Czy olej pneumatyczny nadaje sie do podstrunnicy wenge?

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

DOMINUSSVOMITUSS
Posty: 3
Rejestracja: 2011-05-02, 08:28

Czy olej pneumatyczny nadaje sie do podstrunnicy wenge?

Nieprzeczytany post autor: DOMINUSSVOMITUSS »

Witam wszystkich, jestem posiadaczem Warwick ss1 z podstrunnica wenge. Do tej pory uzywalem lemon oil, ale po problemach jakie mialem z progami zastanawiam sie nad zmiana oleju. Znalazlem bardzo czyste i roznej gestosci oleje pneumatyczne, tyle ze nie wiem czy nie zepsuja mi instrumentu. Czytalem zeby unikac preparatow zawierajacych silikon, a nie jestem pewny co do skladu tegoz oleju. czy ktos moze mi pomoc ewentualnie polecic cos innego niz lemon oil? dzieki z gory, pozdrawiam:)
Zenek_Spawacz

Nieprzeczytany post autor: Zenek_Spawacz »

Warwick rozprowadza wosk do instrumentow, stosowalem go jakis czas temu i sie sprawdzal. Firma Clou sprzedaje ten sam wosk o polowe taniej ale na opakowaniu jest napisane , ze to do mebli... :)
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Moim zdaniem każdy łrodek dedykowany do konserwacji drewna będzie się nadawał. Nie sądzę, że w składzie tychże znajduje się łrodek agresywny, mogęcy powodowaę degradację drewna. Do takich należę wszelkie zwięzki kwałne i zasadowe. Każdy inny będzie neutralny dla drewna. Firmy chemiczne muszę zarabiaę i dymię w sprawach prostych i oczywistych, bo to jest ochrona rynku. Co tam pakuję w łrodek, to tylko oni wiedzę, ale nie sądzę, że są to jakieł wymyłlne kompozycje jak np. perfumy. Pronto , sidolux, krem Nivea. woski wszelkiej małci nie będę niszczyę drewna! Tłuszcze w zależnołci od stopnia rozciełczenia i pochodzenia też nie za bardzo maję ochotę na penetrację wgłęb struktury drewna i czasem trzeba im pomóc podwyższonę temperaturę. Proszę sprawdzię jakie zwięzki chemiczne emigruję z okrełlonych gatunków drewna na zewnętrz, co je rozpuszcza, itd. Porównajcie dęb klon, palisander, tek co do struktury i będzie wiadomo który, czy oraz w jakim stopniu będzie wchłaniał cokolwiek wgłęb. Wiele gatunków cały czas wydziela olejki i inne substancje na zewnętrz i nic nie jest w stanie tego zatrzymaę. To, że coś nie jest dedykowane np. do podstrunnicy nie oznacza, że nie może byę do niej stosowane, skoro do innego drewna, bez wskazania jakiego nie, jakie tak i dlaczego, można spokojnie, bez obawy stosowaę. Nie dajmy się zwariowaę. To wszystko jest business i jako taki rzędzi się swoimi prawami. To samo dotyczy stosowania lakierów, barwników, gatunku drewna itd. Proszę porównaę pokrycie szelakiem, nitrocelulozowym, chemoutwardzalnym, olejnym, hydro lakierem. W zależnołci od ceny!, sposobu wykołczenia, pracochłonnołci, konserwacji w użytkowaniu, zdolnołci krycia, przyczepnołci do podłoża itd., itd. taki lakier wybierzemy. Dostępnołę do łrodków wszelkiej małci dedykowanych do gitar ułatwia nam tylko wybór i pozwala na komfort psychiczny, bo łwiadomołę mamy ustawionę na pozytywne, bo użyliłmy łrodka ze wskazaniem. Nie radze porównywaę tego do ordynowania leków To jest zupełnie co innego. Co do oleju pneumatycznego, to nie radzę go stosowaę, albowiem jego przeznaczenie, a więc i składniki są dostosowane do pracy w specyficznych warunkach. Weęšłzrób sobie mieszankę z naturalnego oleju lnianego, weęšłna 100 gr oleju umyte i wyparzone cytryny-2 szt.-obierz cieniutko żółta skórkę bez białej miękkiej częłci, posiekaj w drobnę kaszkę i pozostaw to na 1-2 tyg.Od czasu do czasu wstrzęłnij. Po tym okresie przecedęšłw inne , małe naczynie i będziesz miał najlepszy pod słołcem olej cytrynowy. Dodatkowa zaleta tego ojeju jest to , że on wysycha nie pozostawiajęc łladu. Możesz tez użyę do tego olejku dla dzieci dobrej jakołci. Metod i naturalnych łrodków jest wiele. Należy tylko z głowę ich poszukaę i użyę. Jak we wszystkim potrzebny jest umiar i rozwaga, a na pewno nic nie zepsujesz. Pozdrawiam , Ryszard.
via vita curva est
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2960
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: Piniu »

Noooo. Panie Ryszardzie.. tym olejkiem domowej roboty toł mi ęwieka zabił. Musze spróbowaę.
DOMINUSSVOMITUSS
Posty: 3
Rejestracja: 2011-05-02, 08:28

Nieprzeczytany post autor: DOMINUSSVOMITUSS »

Dzieki za odpowiedz. Z tym olejkiem lnianym ze skórka z cytrym to tez dla mnie nowosc, za to ostatnio lutnik polecil mi : "...zwykly olej maszynowy, rzadki i czysty...". Powiem jeszcze, ze problemy jakie mialem z progami to to ze zaczely sie ruszac, bo firma warwick, mimo ze zabulilem srogo za streamer stage 1, nie posmarowala progow klejem, podstrunnica za mocno wyschla a wcieralem w nia limon oil zo miesiac... A co do tego oleju lnianego to nie bedzie to smierdziec jak polezy? nie zjelczeje?
Ostatnio zmieniony 2011-05-06, 06:31 przez DOMINUSSVOMITUSS, łącznie zmieniany 1 raz.
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Olej lniany jest i był stosowany przez plastyków i lutników od setek lat, zatem można im wierzyę. Skoro Leonardo da Vinci go stosował, to czemu my nie mamy? Co do maszynowego , to najlepiej mu jest w maszynach. Ponadto jest to olej mineralny lub syntetyczny, a olejki do konserwacji wyrobów z drewna są na bazie olejów uzyskiwanych z rołlin, a przez to bardziej przyjazne. To Twoje smarowanie raz w m-cu to trochę przesada, ale nie sądzę, aby to spowodowało to co się stało z gryfem. Poza tym wenge ma sporo własnych substancji oleistych, tak, że przesadna troskliwołę nie przyniosła by długofalowych efektów, a raczej tylko samouspokojenie. Teraz, jeżeli nie będziesz wymieniał progów, to pozostaje unieruchomienie ich w kanałach. Najlepiej jeżeli dokonasz tego przy pomocy kleju typu cyjanopan, ale najpierw zabezpiecz okolice progu tałmę ochronnę, a klej dozuj z boku w szczelinę progowa i chwile dociłnij z czuciem palcami. Nadmiar kleju natychmiast usuwaj, a jeżeli gDzieł zostanie, to ostrym nożykiem delikatnie usuł go jak cyklinę-zeskrob. Następnie weęšłsprawdęšłlinię progów przy pomocy elementów z równę krawędzię np. karta kredytowa,obejmujęca przynajmniej 3 sąsiednie progi wykonujęc próbę "hułtania" pomiędzy dwoma sąsiednimi . Jeżeli będziesz miał taki efekt, to progi trzeba będzie równaę. Jak? To już będzie ewentualny inny temat lub powierzysz to lutnikowi. Swoja drogę, to ładny sprzęcik. Pozdrawiam Ryszard.
via vita curva est
DOMINUSSVOMITUSS
Posty: 3
Rejestracja: 2011-05-02, 08:28

Nieprzeczytany post autor: DOMINUSSVOMITUSS »

Czesc! wiec co do oleju to lniany jednak mnie przekonuje :D maszynowe do maszyn, jak wyzej. A co do progów to bardzo ciekawy temat, bo moja wróciła juz od lutnika z miesiac temy i byly progi podklejane jakims klejem, co to podsycha w 150`C... poszlifowal mi progi genialnie, gitara odzyla, ale nie wiem jak to zrobil. I tu chcialbym jednak dowiedziec sie cos wiecej o szlifowaniu progów. Moj drugi bas potrzebuje pomocy, a ja chcialbym jak na "króliku doswiadczalnym" spróbowac pomóc mu sam...będęc jego doktorem:)? tylko nie wiem dokładnie jak szlifowaę, do czego sie odniesc? czy sa jakies fachowe i niezbyt skomplikowane techniki? jak i czym najlepiej wykołczyc szlifowanie. jaki jest ewentualny kęt szlifowania progu?wzdłuż..? i czy cyjanopan nie jest klejem kruszejęcym po kilku latach?miałem z nim do czynienia i wiem ze nie lubi wilgoci. Bas brzęczy, potrzebuje ratunku, co robię? dzięki:D
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Kto Ci powiedział o tych 150 deg schnięcia kleju? I pewnie włożył facet gryf do piekarnika i razem z kurczakiem się upiekł. :shock: :wink: :D Ja osobiłcie oprócz lakierów "na goręco" /uproszczone nazewnictwo/ nie znam klejów do stosowania na drewno. Sę owszem kleje do przyklejania węskich płaszczyzn-obrzeża- mebli, ale to jest inna bajka i tamte kleje są trwale elastyczne oraz wymagaję innej aplikacji i nie w takiej temperaturze.......chociaż i to jest możliwe, że taki lub podobny klej został wyskrobany lub rozdrobniony, wprowadzony w szczelinę i zagrzany próg np. dużę lutownicę aby było to szybko, który mógł roztopię klej, a próg ustabilizował się w wycięciu. Za czasów PRL sprowadzano i stosowano w meblarstwie z NRD klej topliwny do tych celów o nazwie Racol. Nie przeczę, to sie da zrobię, chociaż pierwsze poczętkowe skojarzenia nie podsuwały mi takiej możliwołci i stęd nuta sarkazmu z wętpliwołciami. Przypuszczam, że do tego konieczne było wyjęcie progu. Tobie nie radzę tego próbowaę. Co do progów, to na forum znajdziesz informacje na ten temat, a poza tym szukaj na you tube pod tytułem "fret replacement" lub "neck refreting"oraz podobne.Jest tego od groma i nie potrzeba znaę języka angielskiego, aby zrozumieę o co chodzi. Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
ODPOWIEDZ