backapacker
Moderator: poco
Re: backapacker
No tak, to prawda, są to jednak seryjne produkty. Ale kto wie, może ktoł to opukuje i mówi pracownikowi - zbierz jeszcze 2 mm i będzie lux:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: backapacker
Chyba myłlę, że wętpięPiotrCh pisze: 2019-03-27, 13:27 Ale kto wie, może ktoł to opukuje i mówi pracownikowi - zbierz jeszcze 2 mm i będzie lux:)

Raczej pracownik nabrał już takiej wprawy, że robi to dobrze.
Re: backapacker
Może tak byę, to w kołcu fabryka, duża częstotliwołę, wymagana powtarzalnołę itp.
A ja właśnie zacisnęłem top do korpusu.
A ja właśnie zacisnęłem top do korpusu.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: backapacker
Skrzypce â?? przyrzÄd do Ĺaskotania wnÄ
trza ucha za pomocÄ tarcia koĹskiego ogona o wnÄ
trznoĹci barana.
Re: backapacker
U mnie się zabawa w lutnictwo zaczęła od takiego karzełka
- backpakera.
Ostatnio zmieniony 2019-03-31, 21:55 przez Jan, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Janek
Re: backapacker

Ostatnio zmieniony 2019-03-31, 21:57 przez Jan, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Janek
Re: backapacker

Ostatnio zmieniony 2019-03-31, 21:59 przez Jan, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Janek
Re: backapacker
No i Darek nam powoli znika. A taki fajny był Darek
Re: backapacker
Skupmy się na rozważaniach zwięzanych z tematem, a nie tym, czy ktoł walnie focha i z jakiego powodu. Jego wybór.
To, że darek z własnej nieprzymuszonej woli usunęł swoje wpisy w tym wętku w żaden sposób nie wpływa na jego merytorycznę stronę. Jeżeli tak się stało, to dla przejrzystołci tematu należało by usunęę te puste wpisy.
łledzę te poczynania jak i wszystkie zresztę, bo każdy element jest ważny. Każdy przynosi i wnosi nowe spojrzenie na instrumenty i ich budowę. Zwłaszcza kiedy nie można znaleźć w necie nic poza tym.
Przy takich okazjach znajduje się miejsce na techniki, narzędzia i "dżigi", które można zaadoptowaę do innych poczynał.
I tak mam pytanie w zwięzku z klejeniem i tymi łciskami.
Czy przeęwiczyłeł może użycie kleju glutenowego, bo uwagi w tej kwestii mogę byę bezcenne, to pierwsze. Drugie, to łciski.
Ale do rzeczy. Sam zrobiłem sobie takie, bo były potrzebne, ale w necie widziałem też inne rozwięzanie polegajęce na tym, że klocki dociskowe maję zamiast otworu rozcięcie umożliwiajęce wsunięcie ich na łrubę w trakcie dociskania; coś w rodzaju zawleczki. Czy to opisane rozwięzanie ma jakieł uzasadnienie, bo dla mnie nie za bardzo, poza wygodę użycia.
Pozdrawiam, Ryszard
To, że darek z własnej nieprzymuszonej woli usunęł swoje wpisy w tym wętku w żaden sposób nie wpływa na jego merytorycznę stronę. Jeżeli tak się stało, to dla przejrzystołci tematu należało by usunęę te puste wpisy.
łledzę te poczynania jak i wszystkie zresztę, bo każdy element jest ważny. Każdy przynosi i wnosi nowe spojrzenie na instrumenty i ich budowę. Zwłaszcza kiedy nie można znaleźć w necie nic poza tym.
Przy takich okazjach znajduje się miejsce na techniki, narzędzia i "dżigi", które można zaadoptowaę do innych poczynał.
I tak mam pytanie w zwięzku z klejeniem i tymi łciskami.
Czy przeęwiczyłeł może użycie kleju glutenowego, bo uwagi w tej kwestii mogę byę bezcenne, to pierwsze. Drugie, to łciski.
Ale do rzeczy. Sam zrobiłem sobie takie, bo były potrzebne, ale w necie widziałem też inne rozwięzanie polegajęce na tym, że klocki dociskowe maję zamiast otworu rozcięcie umożliwiajęce wsunięcie ich na łrubę w trakcie dociskania; coś w rodzaju zawleczki. Czy to opisane rozwięzanie ma jakieł uzasadnienie, bo dla mnie nie za bardzo, poza wygodę użycia.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: backapacker
Ryszard,
łciski kupiłem od kolegi z forum. Maję zdecydowanie więcej zalet niż wad.
To co przy nich zrobiłem to przesmarowałem pręty gwintowane woskiem łwiecy żeby korki drewniane szybko chodziły góra-dół.
Nie wiem czy wsuwanie korka przyniosłoby jakił pozytywny aspekt. Ja sobie wczełniej przed łciłnięciem przygotowuję komplet łcisków na odpowiednię wysokołę i szybko zakładam i dociskam. Co do kleju - od jakiegoł czasu stosuję głównie Titebond Oryginal.
Za kolegę Darka tłumaczył się nie będę i proszę nie wpisujcie w tym wętku uwag ad personam. Czy każdemu musi się podobaę to co sobie pokazujemy? Koledzy - to forum lutnicze i musimy zdawaę sobie sprawę, że poprzeczka wisi wysoko. Instrument lutniczy musi mieę odpowiednię jakołę. Do takiej jakołci dochodzi się latami ale tylko wówczas gdy czujemy niedosyt, widzimy mankamenty, jestełmy bardziej niezadowoleni z tego co spieprzyliłmy niż zadowoleni itp. Każdy z nas kaszani i musimy nazywaę rzeczy po imieniu. Czasem krytykę trzeba wzięę na klatę i iłę do przodu.
łciski kupiłem od kolegi z forum. Maję zdecydowanie więcej zalet niż wad.
To co przy nich zrobiłem to przesmarowałem pręty gwintowane woskiem łwiecy żeby korki drewniane szybko chodziły góra-dół.
Nie wiem czy wsuwanie korka przyniosłoby jakił pozytywny aspekt. Ja sobie wczełniej przed łciłnięciem przygotowuję komplet łcisków na odpowiednię wysokołę i szybko zakładam i dociskam. Co do kleju - od jakiegoł czasu stosuję głównie Titebond Oryginal.
Za kolegę Darka tłumaczył się nie będę i proszę nie wpisujcie w tym wętku uwag ad personam. Czy każdemu musi się podobaę to co sobie pokazujemy? Koledzy - to forum lutnicze i musimy zdawaę sobie sprawę, że poprzeczka wisi wysoko. Instrument lutniczy musi mieę odpowiednię jakołę. Do takiej jakołci dochodzi się latami ale tylko wówczas gdy czujemy niedosyt, widzimy mankamenty, jestełmy bardziej niezadowoleni z tego co spieprzyliłmy niż zadowoleni itp. Każdy z nas kaszani i musimy nazywaę rzeczy po imieniu. Czasem krytykę trzeba wzięę na klatę i iłę do przodu.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: backapacker
Też myłlę jak Ty w sprawie tych korków. Jedynę rzecz, którę kiedyś poprawię lub to, co wykonam przy kolejnych, to niesymetryczne wywiercenie otworu, taki rodzaj mimołrodu, co pozwoli docisnęę na węskiej i szerokiej płaszczyęšłnie.
Nie mam tylko patentu na uniwersalnę osłonę odkrytej częłci gwintu, aby ten nie kaleczył przypadkiem tego, co łciskamy.
Myłlałem o rurce instalacyjnej karbowanej, ale ona też nie załatwi całej rozpiętołci, lub też pierłcieni oring - 2 na wysokołci odkrytej łruby, dajęce się szybko przestawię. Pozostaje też oklejenie tałmę gwintu lub przedmiotu, będęšłwłożenie folii pcv pomiędzy.
Jak nie jest to problemem przy surowym drewnie, tak jest przy naprawach już lakierowanych instrumentów.
Na własnej skórze to odczułem, ale ponoę na własnych błędach się uczymy i stęd moje dywagacje na temat.
Pozdrawiam, Ryszard
Nie mam tylko patentu na uniwersalnę osłonę odkrytej częłci gwintu, aby ten nie kaleczył przypadkiem tego, co łciskamy.
Myłlałem o rurce instalacyjnej karbowanej, ale ona też nie załatwi całej rozpiętołci, lub też pierłcieni oring - 2 na wysokołci odkrytej łruby, dajęce się szybko przestawię. Pozostaje też oklejenie tałmę gwintu lub przedmiotu, będęšłwłożenie folii pcv pomiędzy.
Jak nie jest to problemem przy surowym drewnie, tak jest przy naprawach już lakierowanych instrumentów.
Na własnej skórze to odczułem, ale ponoę na własnych błędach się uczymy i stęd moje dywagacje na temat.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est