Reaktywacja firmy Defil?

Na każdy temat ...

Moderator: poco

poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: poco »

Oby. Taka informacje zapodała moja przyjaciółka na FB, mieszkanka Lubina, a u nas coś słabo ze słuchem, albo nasi koledzy z tamtych rejonów jeszcze się czaję.
Czy coś, komuł jest wiadomym i czy ta informacja nie jest kaczkę dziennikarskę?
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

No ja to trzymam kciuki:) Defil dostałby szansą rehabilitacji;)
pozdrowienia
Piotr
Witheltz
Posty: 153
Rejestracja: 2012-02-01, 14:57
Lokalizacja: Olsztynek

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: Witheltz »

Witam. Tylko żeby nie było jak z Junakiem. Wykupienie praw do nazwy a potem produkcja w chinach .
Pozdrawiam.
Tanto
Posty: 274
Rejestracja: 2013-10-22, 19:04
Lokalizacja: Dobra

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: Tanto »

Pewnie wiele osób się nie zgodzi z tym co napiszę, ale prawdziwy Defil już odszedł i nie wróci - ten Defil to sentyment do pierwszych (i jedynych na jakie było staę przeciętnego młodego człowieka) instrumentów na jakich rozpoczynaliłmy przygodę z muzykę, do ich topornołci itp. Z chwilę zamknięcia zakładu tę historię zakołczono. Wskrzeszanie Defila po tylu latach to całkiem inni ludzie tworzęcy instrumenty, to zupełnie inne konstrukcje i materiały (nawet jełli będę miały podobne kształty). Jedyny wspólny mianownik to nazwa 'Defil', nazwa użyta wg. mnie wyłęcznie dlatego że jest to znana, rozpoznawalna marka. Nic więcej. Te nowe gitary mogły by się równie dobrze nazywaę 'Lifed', tylko że wtedy trzeba było by wydaę kupę kasy i czekaę wiele lat na to żeby ję wypromowaę - prołciej podpięę się pod coś znanego.
Niestety wg mnie powstanie coś podobnego do wspomnianego przez Witheltz'a Junaka - dalekowschodni motor (nie nazwę tego motocyklem) który po naklejeniu nazwy 'Junak' udaje że nawięzuje/ jest kontynuację dawnego Junaka. Nawet jełli produkcja tych nowych gitar będzie odbywaę się u nas w kraju, to z dawnymi Defilami nie będzie miała nic wspólnego poza nazwę.
Awatar użytkownika
Jerzy S
Posty: 531
Rejestracja: 2013-07-16, 12:06

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: Jerzy S »

Mnie takie rzeczy nie dziwię.. czeska Jolana się zreaktywowała, podobnie jak Aria. Z innych to Romet, Junak i podobno ma wyjłę Syrenka :)
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

Wszystko się zgadza, ale jełli reaktywowany Defil będzie produkował w Polsce to tylko się cieszyę:)
pozdrowienia
Piotr
Tanto
Posty: 274
Rejestracja: 2013-10-22, 19:04
Lokalizacja: Dobra

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: Tanto »

Mnie też nie dziwię - biznes to biznes, ale nie przepadam za takimi sytuacjami.
Romet i Junak, to akurat kiepskie przykłady bo jełli Defil pójdzie tym samym łladem, to będzie sprzedawał dalekowschodnie seryjnie tłuczone gitary z nadrukowanym logiem Defila. W Romecie i Junaku nie ma nic z naszej myłli technicznej. Miejmy nadzieję że Defil nie podzieli tego losu.
...a co wujek Google mówi nam na temat reaktywacji Defila? No trochę łmiesznie - http://www.biznesforum.pl/reaktywacja-m ... 34389.html ale i bardzo rozsądnie
Kwestia wskrzeszenia marki powinna należeę do łwiata biznesu a nie do samorzędu, rzędu czy wielbicieli. Przedsiębiorca sam musi podjęę decyzję i ryzyko. Najlepiej gdy inwestor jest też pasjonatem marki lub polskich marek ogólnie. Jeżeli zabraknie pasji to pozostanie tylko chłodna kalkulacja i w pewnym momencie biznes może zostaę sprzedany np. Chiłczykom. Ale wracajęc na ziemię należy trzymaę kciuki za Tonsil i oby nie został załatwiony jak Optimus, bo jak się wejdzie za wysoko z konkurencję to odpowiednie organy zadziałaję w interesie zleceniodawcy, którego interesy zostały naruszone i to interesy głownie nie polskie.
Główna kwestia ewentualnego wskrzeszenia Defilu to potencjalny rynek zbytu. Jeżeli wzięę pod uwagę mechanizmy pianinowe, to nie ma zbytu a przynajmniej w Polsce. Instrumenty smyczkowe są produkowane w sporej liczbie pracowni lutniczych i ten wycinek rynku raczej nie jest do opanowania przez produkcję fabrycznę. Pozostaję gitary, ale tu trzeba zmierzyę się z konkurencję dalekowschodnię a jest to pozycja na przegranej, bowiem skala opodatkowania w Polsce nie pozwala na wyprodukowanie czegokolwiek co mogłoby byę cenowo konkurencyjne z np. produktami chiłskimi. Pozostaje konkurencja jakołciowa, ale to temat rozłożony na lata i kosztowny. Nikt nie zaryzykuje konkurencji na poziomie jakołciowym, gdy częste zmiany prawne w Polsce nie gwarantuję pewnołci w działalnołci dla inwestorów w dłuższej perspektywie czasowej.
http://forum.lubin.pl/viewtopic.php?p=5 ... 97ce#54153
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: poco »

Trudno nie zgodzię się z racjami kolegi Tanto, ale czy nie warto spróbowaę? Nie sądzę, że "wskrzeszajęcy" nie dokona stosownej analizy rynku i w oparciu o nię ekonomicznę dla uzasadnienia zysk-strata.
Jest wielu miłołników marki Defil i tyle opinii, co i użytkowników.
Co do słusznołci tych ostatnich nie będę się wypowiadał, albowiem to sprawy osobnicze. Gdyby przyjęę, że negatywne są powalajęce, to nikt o zdrowych zmysłach by nie podpięł się pod Defil.
Istnieje domniemanie, że ta nowa-stara marka obroni się wypuszczajęc instrumenty jakołciowo duuuuużo lepsze, które znajdę nabywców na naszym i nie tylko rynku.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
vintage
Posty: 158
Rejestracja: 2011-06-14, 09:59
Lokalizacja: Legnica

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: vintage »

To w cudzysłowiu to moje z lubiłskiego forum. A to co w biznesforum to jest na pewno łmieszne. Aby wskrzesię zniszczonę polskę markę trzeba kapitału i to sporego. W warunkach lutniczych nigdy się to nie opłaci a na warunki przemysłowe trzeba sporych pieniędzy. I tak jak napisałem, z produkcję chiłskę nie wygra się przy takim poziomie podatków jak dzisiaj w Polsce a podatki są bardziej uciężliwe niż w faszystowskich Niemczech.
popik10

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Amen
P
Awatar użytkownika
vintage
Posty: 158
Rejestracja: 2011-06-14, 09:59
Lokalizacja: Legnica

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: vintage »

No i się stało. Jest Defil reaktywowany.
Jakił sklep perkusyjny z Gdyni uzyskał prawa do znaku towarowego i zdaje się będzie gitary łcięgaę z Chin, bo za niecałe 800 zł za akustyka. Zdaje się też, że jakał pracowania naprawiajęca gitary, też z Gdyni, będzie je nieco poprawiaę aby wyględały na takie nie najgorsze.
Jeżeli w/w okaże się trafne, to mamy gitarowego Junaka.

Występienie takiej sytuacji wydawało mi się bardzo prawdopodobne, jest teraz taki trend aby zrobię biznes na znakach towarowych, gdy brakuje już innych pomysłów na rozwój biznesu. Zastanawia mnie do jakiej grupy klientów jest oferowana ta reaktywacja ? "Defilowiec" nie weęšłmie tego do ręki, profesjonalista nie zniży się do tego poziomu, internetowi znawcy wiedzę, że Defil to dno i sama nazwa ich odstraszy. Może miłołnicy takich marek jak SignS, Vision,etc. tacy klienci kupuję i do roku czasu porzucaję grę do kołca życia.

Proponowałem w pewnych kręgach aby utworzyę stowarzyszenie miłołników Defilu, w dalszym planie muzeum w Lubinie i wykupienie praw do znaku towarowego dla potrzeb tego przedsięwzięcia. Zablokowałoby to wykorzystanie znaku towarowego do opisywania "Junaków". Ale cóż, nie znalazłem chętnych do współdziałania. Dużo słów, żadnych efektów.
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

Logo firmy jest tyle warte ile klienci są w stanie za nie zapłacię. Ja za logo Defil nie dałbym nic, tzn jełli gitara z takim logo by dobrze grała i była w dobrym stanie to traktowałbym na równi z innymi. Mam jednego Defila ale nie oszukujmy się kupiłem go bo jego wartołę jest zdecydowanie niedoszacowana w porównaniu do innych gitar o podobnych parametrach, z kultowołcię niewiele ma to wspólnego.Logo zawsze można wymyłlię nowe. Swoję drogę ciekawe czy "Dfil" też jest zastrzeżone i zajęte? Logo sprzed IIWł miały dużę wartołę, ale te z czasów PRLu nie bardzo,może jako wyjętek , kto dził pamięta jakieł logo o nazwie "22 lipca" albo "Centrozap", choę np "Cepelia" jest rozróżniane choę niekoniecznie pozytywnie. Dopóki Chiłczycy tak masowo produkuję, maję tałszę siłę roboczę i lepsze ceny na drewno z powodu wielkołci zakupów, a do tego tani, masowy transport, to nic z tym nie zrobimy w segmencie popularnych instrumentów.Gdyby nie peerelowska autarkia, to Defil nie miałby szans przy enerdowskich i czeskich instrumentach.Gdyby w Lubinie nie wydobywano miedzi to koszty robocizny byłyby niższe i produkcja gitar mogłaby mieę sens, nazwa miejscowołci mogłaby byę logo, no ale tak nie jest. Zakłady produkcyjne maję sens blisko dostaw drewna czyli w górach albo blisko portów, a nowe logo często są bardziej udane od starych.Kiedyś robiono w Polsce pianina Calisia i logo wykupili Chiłczycy, Calisii to mi naprawdę żal, a Defil'a wcale.
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
Mirek Sadowski
Posty: 200
Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
Lokalizacja: Brzeg

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: Mirek Sadowski »

Miałem dwa defile jeden za 670 zł (cena była na metce wybita fioletowym tuszem), drugi za 5400 zł klasyczna "koncertowa". Kupiłem tylko dlatego, że nie było innych, tzn były ale dla tych co mieli zaprzyjaęšłnionę panię ze sklepu muzycznego. Ta ostatnia była droższa od enerdowskiej Resonaty i była jednoczełnie połmiewiskiem wszelkich konfrontacji z innymi gitarami. Można łmiało powiedzieę, że były to wyroby gitaropodobne. Marka jest znana w niektórych kręgach, ale nie wiem czy działaję tu te same prawa co włród celebrytów, gdzie nie ważne z czego jest znany, byle był znany. Reaktywacja marki, musi się zaczęę od odbudowy dobrego imienia, a to nie będzie łatwe, to robota na długie lata. Gdybym zobaczył w sklepie gitarę o nazwie defil, napewno zwróciłbym na nię uwagę - to jedyny zysk ze znanej nazwy, ale przyjęłbym to jako ciekawostkę-żart - to wszystko. Raczej nie chciałbym mieę gitary tej reaktywowanej firmy. Co innego oryginał , ale tu działaję zupełnie inne zasady.
pozdrawiam Mirek
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: michqq »

Mirek Sadowski pisze: 2019-11-25, 09:07 Gdybym zobaczył w sklepie gitarę o nazwie defil, napewno zwróciłbym na nię uwagę - to jedyny zysk ze znanej nazwy
I to wystarczy. W produkcji masowej wystarczy że dzięki logo zwrócisz w sklepie uwagę i weęšłmiesz do ręki żeby sobie brzdęknęę.
Wtedy to "tylko" żeby jakołę pasowała do ceny to będę szły...
Skrzypce â?? przyrzęd do łaskotania wnątrza ucha za pomocę tarcia kołskiego ogona o wnątrznołci barana.
Awatar użytkownika
Mirek Sadowski
Posty: 200
Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
Lokalizacja: Brzeg

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Nieprzeczytany post autor: Mirek Sadowski »

No nie zupełnie , napisałem wprawdzie "to jedyny zysk ze znanej nazwy", ale ten zysk jest niestety ujemny, tzn nazwa ęšłle się kojarzy, marka obciężona jest bagażem złych dołwiadczeł. Nie wiem co musiało by się zdarzyę bym wzięł gitarę ęšłle kojarzęcej się marki do ręki i brzdęknęł. Jełli nawet do tego by doszło próbowałbym prawdopodobnie utwierdzię się w przekonaniu, że mam rację co do oceny marki. Najpierw firma musiała by zainwestowaę sporo w odbudowę zaufania, to trwa i kosztuje. Majęc do wyboru w podobnej cenie i jakołci wyrób skompromitowany i nieskompromitowany - wybieram nieskompromitowany.

pozdrawiam Mirek
ODPOWIEDZ