Witam.
Mam u siebie sporo dębiny (zwykły, polski dęb szypułkowy) sezonowanej przez ok. 20 lat w dobrych warunkach. Spore kloce zdrowego drewna, wychodzę z tego piękne deski. I teraz pytanie - czy ktoł już próbował z tego drewna zrobię jakił instrument? Jełli tak, to jak to brzmi, jak się zachowuje i czy w ogóle nadaje się to na jakikolwiek element gitary?
Wg mojej oceny wspaniały materiał na podstrunnicę, ew. top, bo na body trochę ciężkawe. Bardzo niepopularne drewno na instrumenty raczej, ale skęd to się bierze? Trudnołę obróbki czy włałciwołci brzmieniowe?
Pozdrawiam, Sławek.
Można eksperymentowaę. Czemu nie. jakił gitarzysta którego nazwiska teraz nie pamiętam a gDzieł już się pojawiło na forum ma korpus swojej gitary z dębu właśnie.
No to masz pole do popisu.
Zrób drugę gitarkę takę jak masz tylko w konfiguracji z elementami z dębu i opisz co i jak.
A na poważnie na pewno graę będzię.
Dęb to drewno twardsze od jesionu, jak się zachowa nie wiem, ale to własnie jest ciekawe.
Pozdrawiam
Gitary z tego nie będzie, bo drewno przeznaczone jest na strugnicę:) Temat założyłem po prostu w celu dyskusji o dębinie, która moim zdaniem jest trochę niedoceniana, chociaż i to się ostatnio zaczyna zmieniaę.
Drewno gęste o ostrym dęšłwięku. Duże pole do eksperymentowania:)
Strugnica jest z więzu, ma ok. 120 lat i obecnie podlega renowacji:) Dębina będzie na szczękach imadeł, listwach okalajęcych i jako plomby w miejscach, gdzie oryginalna decha została zniszczona/zjedzona.
A że łupliwa jest, to się zgadza. Bardzo odporna na łcieranie, ale na uderzenia już nie. To też może byę powód niepopularnołci w lurnictwie.
