Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Moderator: poco
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Koledzy, zrobię wzmacniacz, taki 2 x 2,5W audio o przyzwoitych parametrach to jest banał. Nawet stosujęc dwa bambitrafa czyli TG 2.5-1-666 i 2 x 6p14P i 1x Ecc83 można zrobię fajny budżetowy wzmacniacz SE. PP już drożej wyjdzie.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
banał.. jak dla kogo:) Dobrze, że są tacy, dla których to banał 

pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
A mnie się zdaje że żeby takie 2x2,5 dobrze grało to i te trafa muszę byę dobre. A 3xtrafo to się robi konkretna kasa. Z ciekawołci. Masz jakieł sprawdzony schemacie na takie audio?
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Bambitrafo przenosi bardzo dobrze , przy 2.5 watach będzie bardzo dobrze. Dobrę robotę robi pętla ujemnego sprzężenia zwrotnego. Schemat to nie problem. Uwierz mi że taki wzmacniacz da wiele radochy ze słuchania i oględania żarzęcych się lamp. Jak coś to lampy 6p14p mam (taki odpowiednik EL84) Z Ecc83 może byę gorzej ale nie są one drogie (EH czy JJ)
Jak wyrazicie potrzebę opracowania takiego wzmacniacza to mogę się nad tym pochylię w wolnej chwili. Zrobiłbym układ próbny i pomierzył to i owo chociaż już to zrobiłem wczełniej http://www.forum-trioda.pl/viewtopic.ph ... 2&start=60
Jak wyrazicie potrzebę opracowania takiego wzmacniacza to mogę się nad tym pochylię w wolnej chwili. Zrobiłbym układ próbny i pomierzył to i owo chociaż już to zrobiłem wczełniej http://www.forum-trioda.pl/viewtopic.ph ... 2&start=60
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Trochę zaktualizuję temat. Dotarł do mnie chiłski transformatorek wyjłciowy o mocy 3W. Wstawiłem go w prototyp wzmacniacza na ECC83/15BD11. W 15BD11 jedna z triod działa jako wtórnik katodowy przed regulatorem barwy dęšłwięku, więc do wzmacniania sygnału w premapie wykorzystane są dwie triody z ECC83 i jedna z 15BD11. Nie wiem czy to zasługa transfrmatorka czy może nowego mostka Gotoh w gitarze ale zagrało to bardzo fajnie. Przy 1/3 gainu jest clean, po przekręceniu go w położenie maksymalne mamy do dyspozycji rasowy przester. Tak się "nakręciłem" że zaczęłem robię projekt chassis. Jako że ma byę to kolejne malełstwo muszę przemyłleę pewne sprawy bo w środku będzie ciasnawo. Temat jest rozwojowy więc od czasu do czasu coś tu naskrobię.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Takie malełstwa są najlepsze 
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
No dobrze. Czas na kolejnę wzmacniaczowę wariację na compactronie 15BD11. Dodatkowo jako zasadnicza częłę przedwzmacniacza będzie zastosowana lampa 6N2P- to taka prawie ECC83 z tym że wyprowadzenia żarzenia ma trochę inne. Jaki będzie układ? 6N2P i jedna z triod 15BD11 będę pracowały jako przedwzmacniacz, druga trioda 15BD11 będzie wtórnikiem katodowym po którym będzie wpięty regulator tonów, zaraz po regulatorze będzie częłę pentodowa 15BD11.
Jako że na aliexpresie kupiłem dołę przyzwoity transformatorek o mocy 3W i Ra 5komów będzie on wykorzystany w tym wzmacniaczu. Sprawdziłem, działa bardzo fajnie, kupię jeszcze ze dwa ale jak już będzie po pandemii.
Wzmacniacz będzie mały, szaska ma mieę wymiary 22x10x4cm. Na zdjęciach kartka jest wymiaru szaski. Długopis pozwala odniełę się do wymiaru szaski. Obliczeniowo wychodzi na to że razem z budę wzmacniacz będzie miał wysokołę około 13cm, 14cm glębokołci i około 24.5 szerokołci. Regulacja : czułołę, niskie, łrednie, wysokie, głołnołę. Będzie przełęcznik 4/8 omów. No i ta porażajęca moc 2W. Dodanie dwóch systemów triodowych pozwala na mocny przester.
Zamówiłem już resztę gratów z amptone, szaskę też już organizuję.
Jako że na aliexpresie kupiłem dołę przyzwoity transformatorek o mocy 3W i Ra 5komów będzie on wykorzystany w tym wzmacniaczu. Sprawdziłem, działa bardzo fajnie, kupię jeszcze ze dwa ale jak już będzie po pandemii.
Wzmacniacz będzie mały, szaska ma mieę wymiary 22x10x4cm. Na zdjęciach kartka jest wymiaru szaski. Długopis pozwala odniełę się do wymiaru szaski. Obliczeniowo wychodzi na to że razem z budę wzmacniacz będzie miał wysokołę około 13cm, 14cm glębokołci i około 24.5 szerokołci. Regulacja : czułołę, niskie, łrednie, wysokie, głołnołę. Będzie przełęcznik 4/8 omów. No i ta porażajęca moc 2W. Dodanie dwóch systemów triodowych pozwala na mocny przester.
Zamówiłem już resztę gratów z amptone, szaskę też już organizuję.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Fajnie jakby kolega zrobił tutorial z zestawem częłci i płytkę jak to wykonaę
tylko taki dla totalnych dyletantów (jak dla dzieci) - podjęł bym takie wyzwanie. Niestety gdybym napisał, że jestem zielony w elektronice to chyba jeszcze nie oddało by całej prawdy 


Pozdrawiam Janek
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
slawekmod - działałeł coś z mikrusami 6N17B? Mam zestawik i zastanawiam się co wystrugaę. Ze względu na niechęę do wszelakich transformatorów chyba tylko preamp wchodzi w grę.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Instrukcję krok po kroku można zrobię ale nie na 15BD11 ponieważ ta lampa jest u nas trudno dostępna, chyba że poszukamy na ebayu.
Na 6N17 nie działałem. Za mikrusy zabrałem się dlatego że mam mnóstwo różnych amerykałskich lamp typu compactron.
Dlaczego masz niechęę do transformatorów? Jak jakił potrzebujesz to daj znaę.
Nagrania- gitarzysta ze mnie żaden, dosłownie. Ale coś tam może nagram.
Na 6N17 nie działałem. Za mikrusy zabrałem się dlatego że mam mnóstwo różnych amerykałskich lamp typu compactron.
Dlaczego masz niechęę do transformatorów? Jak jakił potrzebujesz to daj znaę.
Nagrania- gitarzysta ze mnie żaden, dosłownie. Ale coś tam może nagram.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
slawekmod - to zrób instrukcję na częłciach, które można u nas dostaę coś co według ciebie zasługiwało by na to żeby chłopaki z forum trochę wytężyli umysły, ja bym zrobił jakiegoł małego lampowca. Z elektrotechnikę miałem co prawda do czynienia w szkole łredniej ale to było prawie 30 lat temu więc hmmm chyba już nie pamiętam o co tam chodziło 

Pozdrawiam Janek
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
I ja zrobiłem kilka wzmacniaczy, takich maluchów. Ale im więcej wiem tym mniej wiem.
Jest to dziedzina jednak trochę inna niż lutnictwo (cholernie szeroka) i wbrew pozorom niebezpieczna (wysokie napięcia).
Ja bym się bał dawaę ogólny przepis na wzmacniacz żeby nie stała się komuł krzywda. To ja.
Tym bardziej, że pełno w sieci układów prostych.
Np.
https://www.mojotone.com/kits/MojotoneA ... bo-amp-kit
http://skarabo.net/sid-21-gitarowiec.htm
Czy choęby ten
viewtopic.php?f=19&t=4680
Sprawdzony działa odpalony
Tanie jednak to nie jest, jak każda zabawa w nowym łrodowisku.
Jest to dziedzina jednak trochę inna niż lutnictwo (cholernie szeroka) i wbrew pozorom niebezpieczna (wysokie napięcia).
Ja bym się bał dawaę ogólny przepis na wzmacniacz żeby nie stała się komuł krzywda. To ja.
Tym bardziej, że pełno w sieci układów prostych.
Np.
https://www.mojotone.com/kits/MojotoneA ... bo-amp-kit
http://skarabo.net/sid-21-gitarowiec.htm
Czy choęby ten
viewtopic.php?f=19&t=4680
Sprawdzony działa odpalony
Tanie jednak to nie jest, jak każda zabawa w nowym łrodowisku.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Piotrek - dłutem jak machniesz to przebijasz rękę na wylot, piłę japołskę jak ciachniesz to zatrzyma się co najwyżej na kołci, wiertarka stojakowa może cię oskalpowaę jak się pochylisz a elektryczne szybko ruszajęce się brzeszczoty i wirujęce noże robię kuku w ułamku sekundy i możesz się wykrwawię jak ęšłle trafisz w cięgu pięciu sekund więc wszędzie zdrowy rozsądek trzeba zachowaę wszędzie.popik10 pisze: 2020-03-04, 09:09 Jest to dziedzina jednak trochę inna niż lutnictwo (cholernie szeroka) i wbrew pozorom niebezpieczna (wysokie napięcia).
Ja bym się bał dawaę ogólny przepis na wzmacniacz żeby nie stała się komuł krzywda.
Pozdrawiam Janek
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Dobrym sposobem na rozpoczęcie przygód ze wzmacniaczami lampowymi są konstrukcje typu Fender, jedna Ecc83 i jedna EL84. Proste w wykonaniu i proste w usuwaniu błędów. Fakt, napięcie stałe o wartosci kilkaset voltów jest bardziej groęšłne od przemiennego dlatego że stałe wywołuje elektrolizę krwi a toksyczne produkty tej elektrolizy mogę doprowadzię w skrajnych wypadkach do łmierci. Ale to skrajne przypadki. Mnie "kopnęło" kilka razy stałe 400V i nie jest to przyjemne ale żyję. Oczywiłcie zawsze dbam o BHP no ale czasem się zdarza że dostanę po łapach.
Kilka złotych zasad podczas uruchamiania i zabawa w lampy zaczyna byę bezpieczna.
Koszty- jak ma byę na lata to tanio nie jest ale przesadnie drogo też nie.
Kilka złotych zasad podczas uruchamiania i zabawa w lampy zaczyna byę bezpieczna.
Koszty- jak ma byę na lata to tanio nie jest ale przesadnie drogo też nie.