Ukulele blueberry burst

[kossimon]

Profilowałem binding, ale suszarkę było za słabo, a opalarkę za mocno - skręcał się. Ostatecznie - nie idealny, ale w miarę wyprofilowany przyklejałem. Jak to robię przy wiolinach - sprawdzę, dzięki. Widzę w internecie, że to chyba purfling się nazywa. Purfing to polska nazwa czy literówka u Ciebie ?

Dłuta akurat mam raczej ostre:
Tym rzeęšłbiłem kszałt topu:
https://dluta.pl/Dluto-rzezbiarskie-jap ... e-rodzaj-P (P|07|24)
A tymi dwoma resztę (miejsce na pickupy, gryf, ten kanał na binding itp)
https://dluta.pl/pl/p/Dluto-stolarskie- ... -NOMI/5515 - 9mm
https://dluta.pl/pl/p/Dluto-stolarskie- ... SCHEN/5512 - 4mm

Myłlę, że u mnie to bardziej kwestia braku delikatnołci z tym harataniem

[poco]

Ok. Dłuta masz markowe, to już ustaliliłmy , a co do tych przyrzędów do nacinania purflingu, to nie otwieraję mi się strony, aby go pokazaę, ale głównie chodziło o zasadę wykorzystanę przy nacinaniu nożykiem w uchwycie podobnym do znacznika stolarskiego, np. japołski kebiki i kakuri. Samemu możesz sobie taki zrobię w pół godziny.
Zdaję sobie sprawę, że spłyciłem zagadnienie purflingu stricte violinów, ale głównie chodziło o narzędzia i ich wykorzystanie, a nie dokładnę technikę. W sklepie "Dłuta" też chyba są. Ale to tak na zał.
Do gięcia bindingu służę odpowiednie urzędzenia lub ich odpowiedniki spełniajęce te same kryteria. O tym wszystkim znalazł był tematy na forum i na yt, ale pewnie chciałeł szybko , szybko. To szybko, szybko zazwyczaj kołczy się wolno, wolno, bo zbyt często uszkadza się materiał, a jego poprawianie/naprawianie/wymiana trwa o weieeeeeele dłużej.
Pozdrawiam, Ryszard

[kossimon]

Już wiem o jakie narzędzie chodzi, dziękuję - faktycznie na przyszłołę by się przydało.

Przyznam, że ostatnio faktycznie chciałem "lecieę" z tematem i szczerze mówięc nie żałuję, bo całołę wyględa bardzo zgrabnie po złożeniu i większołci niedoskonałołci nie widaę. Dzisiaj nabiłem jeszcze markery białe na krawędzi podstrunnicy (żeby pasowało do bindingu).
Skompletowałem graty i elektrykę. Zastanawiam się jeszcze nad kolorami pokręteł i gałkę przełęcznika. Mam obecnie czarne i pasuję do ramek pickupów i gniazda jack - zastanawiam się nad białymi - żeby pasowały do bindingu (ten biały z ciemnym niebieskim bardzo ładnie wyględaję). Generalnie wszystko mam, nawet struny, ale ...

ale trzeba to jakoł "polakierowaę". No i tutaj mam zagwozdkę.

Widzę 3 opcje:
1) lakier - o profesjonalnym lakierowaniu mogę zapomnieę, bo nie mam do tego warunków i generalnie rodzina by mnie wyprowadziła z domu.
2) żywica epoksydowa przezroczysta - nawet mam 1,5L (kupiłem do "zabawy" z majsterkowaniem + kilka barwników, docelowo chcę zrobię stół "river epoxy table")
3) tru-oil / tung oil - dzisiaj to odkryłem - można zrobię przy jego pomocy połysk jak przy lakierze. Szczerze mówięc nie widzę wad tego rozwięzania - tak przynajmniej wnioskuję po filmach na YT.

Mam jeszcze pytanie - czy samę podstrunicę się też jakoł smaruje olejem ?

[PiotrCh]

Przyznam, że ostatnio faktycznie chciałem "lecieę" z tematem i szczerze mówięc nie żałuję, bo całołę wyględa bardzo zgrabnie po złożeniu i większołci niedoskonałołci nie widaę.

Mam jeszcze pytanie - czy samę podstrunicę się też jakoł smaruje olejem ?

jestem zauroczony tym pytaniem :D:D
posmaruj olejem, będzie dobrze.

[kossimon]

Piotrze - szydera niepotrzebna, aczkolwiek rozumiem aluzję - jest jak najbardziej na czasie i w punkt

Pytałem o wykończenie podstrunnicy - jakęł warstwę oleju, lakieru, czy czegokolwiek - faktycznie słów użyłem niezgrabnych i zabrzmiało jak bym chciał spożywczym potraktowaę.
W moim stracie - mam polakierowanę podstrunnicę. W akustycznej - jest drewno - chyba czymł zaimpregnowane i o ten scenariusz pytam.

[PiotrCh]

Szydera to chyba na wyrost
Wpisz proszę w google impregnacja podstrunnicy - zobaczysz co wuj G zwróci?

[kossimon]

Idę w scenariusz 3 - z podstrunnicę też. Zamówiłem oleje.
Tymczasem wyposażyłem prowizorycznie w osprzęt, żeby zobaczyę jak będzie wyględała.

20200324_211602.jpg

Jeszcze będę musiał pokombinowaę z wysokołcię mostka albo kętem gryfu, bo struny za mocno odstaję.

[PiotrCh]

No i bardzo dobrze, olej to bardzo dobre rozwięzanie.

Podstrunnica z hebanu bardziej pasowałaby do korpusu.

[kossimon]

Skołczyłem:

ready-1.jpg

Menzurę muszę wyregulowaę i sprawdzię dlaczego potencjometr tone nie działa.
Reszta wszystko łmiga - jestem zadowolony z efektu (córka też). Brakuje tylko paska z pandami.

Dziękuję pięknie wszystkim za pomoc.

[PiotrCh]

Ale czad:)
Fajowo. Jaki olej na topie i ile warstw?
Oczywiłcie nasze forumowe "następna będzie lepsza" należy się koledze

[kossimon]

Olej na topie, tyle, gryfie z tyłu, główce - tru-oil (birchwood casey) - około 10 warstw, nie liczyłem dokładnie. Ale nie czekałem 24h pomiędzy warstwami - bliżej 2-3
Na podstrunnicy tung oil finish (miniwax) - 3 warstwy

Następna będzie lepsza - mam takę nadzieję, ta ma trochę niedoskonałołci.

Główka - top tutaj widaę trochę paski od kierunku szlifowania

20200328_215325.jpg

Markery podstrunnicy - tutaj raczej wszystko ok wyszło

20200328_215338.jpg

Kolor tyłu (sapeli) dopiero podczas lakierowania nabrał wdzięku - wczełniej był taki szarobury, teraz jest cieplutki i błyszczęcy.

20200328_215716.jpg

Klucz struny g jest delikatnie krzywo przykręcona łrubka blokady obrotu

20200328_215754.jpg

Tutaj to masakra - przymierzyłem struny i mostek dopiero jak miałem całołę złożonę - wyobraęšłnia geometryczna mnie pokonała w trakcie budowy - nie wzięłem tego kompletnie pod uwagę jak mapowałem wyględ dużej wersji (że menzura jest krótsza i przez to będzie wyżej). W efekcie musiałem gniazdo gryfu trochę przemodelowaę - przemodelowałem za dużo - póęšłniej musiałem doklejaę.

20200329_210909.jpg

Konsekwencja poprzedniego - mostek był za wysoko - przyszlifowałem i te małe "regulatorki" na mostku i sam mostek zcięłem o kilka mm.

20200329_211308.jpg

Tutaj takie małe załlepki łrub pickupów - trzeba by je tez zaolejowaę (zapomniałem o nich w trakcie olejowania body i gryfu i maję tylko jednę warstwę)

20200329_211539.jpg

Gniazdo na siodełko - przegięłem z głębokołcię

20200329_211658.jpg

Więcej "grzechów" nie widzę, albo się nie wstydzę.
Na pewno nie będę rzeęšłbił mostka i strunocięgu w następnej - obróbka drewna jest fajna, metalu nie.

edit: pięknie i długo wybrzmiewa - chyba dłużej niż mój "fender".

[poco]

No i super. Gratulacje.
Obserwujęc Twoje zmagania z materię odniosłem nieodparte wrażenie, że z czasem nabierałeł pokory do wszystkiego, co wydawało się takie oczywiste, przewidywalne, a w efekcie kołcowym nie wybaczajęce błędów zbagatelizowanych wczełniej .
Szacun za upór i konsekwencje w działaniu i jak wiadomo wszem wobec, każdy następny będzie lepszy od poprzedniego.
Ważne, że jesteł zadowolony i sprzęcicho spełnia wymogi ukulele pod prędem.
Pozdrawiam, Ryszard

[Jan]

Gratulacje. To jest coś własnoręcznie zbudowany instrument cieszy bardziej niż gitara za 10 tył kupiona w sklepie. Także zrobiłem ukulele dla córci tylko, że akustyczne robiłem je dwa lata a kolejne dla siebie już w kilka miesięcy i popełniłem sporo mniej błędów - więc łmiało bierz się za kolejne.

[PiotrCh]

Także zrobiłem ukulele dla córci tylko, że akustyczne robiłem je dwa lata

a w tym czasie córcia już za męż wyszła i się wyprowadziła z domu

[Jan]

a w tym czasie córcia już za męż wyszła i się wyprowadziła z domu

No prawie, wyprowadziła się ale na studia i nie wyszła za męż tylko przyprowadziła jakiegoł "sympatycznego typa" , który uczy się graę na ..... ukulele