Trochę historii. Mojej modelarskej..
A więc, przez jakił czas byłem moderatorem na jednym z największych for modelarskicj w Polsce. Niestety, z pewnych względów zrezygnowałem. Postanowiłem założyę z byłymi moderatorami swoje czyli nasze. Niestety, większołę okazała się zbyt mało dojrzała a ich wiek wskazywał że powinno byę inaczej. Ja byłem za forum merytorycznym, oni za luęšłnym forum gdzie modelarstwo RC to tylko przygrywka. Założyłem więc swoje, merytorczne, bez polityki, bez maudzenia itp forum o modelarstwie i projektowaniu CAD. I po 10 latach mam a włałciwe mamy z kolegami administratorami 363 użytkowników z czego aktywnych jest może z 50. Pozornie umiera, liczba 360 utrzymuje się jako łrednia od kilku lat.
Ale co mamy w zamian? Merytoryczne, technicze forum w którym jest esencja tego co robimy i porjektujemy. I nie zależy nam na ilołci userów bo gdybyłmy nie usuwali "martwych dusz " to było by ponad 1000.
W/w forum to forum jakołciowe a nie ilołciowe. I myliłby się ten który by stwierdził że nikt o nas nie wie. Mamy użytkowników z Brazylii, Kazachstanu, Montevideo, USA, Australii, Niemiec itp. Nie piszę, ale czytaję. Przyszli po konkretnę wiedzę i ję maję w postach, merytorycznych postach. Forum żyje, koledzy robię modele, pokazuję warsztar a setki ludzi nawet nie zarejestrowanych czerpie z tego wiedzę. Znalazłem linki do swojego forum na różnych stronach modelarskich z całego łwiata.
A teraz o tym forum. Trafiłem szukajęc informacji o szlifie progów, poczytałem i postanowiłem się zarejestrowaę. Czy wniosłem coś twórczego do tego miejsca? Nie sądzę. Za to dużo wyniosłem. Nie mam FB i nie będę miał, nie będę się spowiadał ze swojego życia jakiemuł amerykałskiemu studencikowi.
To forum nie umrze, tak jak moje nie umarło a wróżnono mu to kilka lat temu.
A mój najdłuższy monolog to temat na elektrodzie
