Jak zostaą lutnikiem?

Na każdy temat ...

Moderator: poco

Awatar użytkownika
jacenty
Posty: 29
Rejestracja: 2019-01-03, 21:51

Re: Jak zostaę lutnikiem?

Nieprzeczytany post autor: jacenty »

PiotrCh pisze: 2020-11-13, 20:02
jacenty pisze: 2020-11-13, 03:14 Znalezione w sieci - warsztat pracy lutnika Henryego O. Studley'a - porzędek, piękno, harmonia, wręcz stan umysłu :-D
Poczętek XXw.
Warto obejrzeę jeszcze ten krótki filmik bo warto :-D

https://www.youtube.com/watch?v=C9QaFTI ... ItVXp6PT-o
To robi wrażenie. Zawsze mi imponowała praca ręk, z dbałołcię o szczegóły, z porzędkiem. Taki stan ciała i umysłu wymiera niestety.
W starożytnych Chinach uczeł praktykujęcy u Mistrza nie miał prawa wydaę z siebie najmniejszego dęšłwięku np. szuranie krzesłem, kasłanie, kichanie, zadawanie pytał, o jakiejkolwiek rozmowie nie było mowy, dosłownie nic tylko cisza. Miał chłonęę całym sobę to co widzi w pracowni, łledzię ruchy Mistrza itd.
Trafiał do Mistrza zazwyczaj jako dziecko/młody chłopak i rodzice musieli zapłacię za jego pobyt i utrzymanie. ęšłĽona Mistrza dawała mu coś do zjedzenia i spał w kęcie. Brzmi to trochę surowo ale tak było i miało to jak najbardziej duży sens. Po kilkudziesięciu latach sam zostawał Mistrzem i brał pod swoje skrzydła młodego adepta. Alternatywę było bujanie się w swojej rodzinnej miejscowołci, imanie się różnych zajęę a czas jak wiadomo i tak płynie. Zestarzałby się w swojej wiosce, pasł kozę a na starołę żebrałby na wino. Była to wielka szansa na karierę zawodowę czy nawet zapisanie się w historii, również łwiatowej np. w ceramice.
Zdjęcie, które zamiełciłem to tzw. Belle Epoque. To był zupełnie inny łwiat, inne stosunki społeczne, inna estetyka i poczucie piękna. Było to stosunkowo niedawno ale łwiat ten zburzyła niemal całkowicie I Wojna łwiatowa. Pozostały pamiętki w muzeach i na strychach u prababci.
Na filmiku dokładnie widaę jakie są narzędzia i jest podana ich konkretna liczba: 300szt. Aż tyle miełci się w tej malutkiej szafce, są przemyłlnie ułożone według zamierzonego klucza tak sądzę - widaę wyraęšłnie Wolnomularski symbol cyrkla więc nic tam nie dzieje się przypadkowo :->

Nawet w PRL-u był mechanizm Cech Rzemiosł i łcieżka kariery - uczeł, czeladnik, Mistrz, egzaminy stopniowe itd. pomijam w tym momencie siermiężnołę PRL-u, braki materiałowe, politykę i wszechobecny alkoholizm. Ale był rozwój zawodowy, trochę prywatnych zakładów krawieckich czy szewskich. Weęšłtu i uszyj komuł płaszcz na miarę albo zrób buty....

Zdjes my uż Amerykany i wszystko na Dzieł dobry musi byę profi.
Chętnie bym się dowiedział jak wyględa obecnie sytuacja u lutnika ale się nie dowiedziałem.
Kilka osób na forum robi gitary ale to jest chyba jednoosobowa działalnołę.
Podobno jest jakał szkoła lutnicza, Poznał? Szkoła lutnicza to nie głupia sprawa szczególnie dla młodego człowieka. Szkoła plastyczna również da jakił background, musi byę jakał podbudowa. Restauracja starych mebli pozwoli również zaprzyjaęšłnię się z drewnem i chemię.
Dzisiaj już się chyba nie czyta księżek /a może się mylę?/ ale kiedyś albumy to były prawdziwe perełki. Otwierało się strony, kredowy papier pachniał a w środku były zdjęcia artystów fotografików. Podobnie było z płytami analogowymi, starsi pamiętaję zapewne Marka Karewicza.
Fotografia cyfrowa wywróciła do góry nogami ten rynek.
Z lutnictwem zawsze można próbowaę i byę Nikiforem :mrgreen: a co z tego wyjdzie time will show :mrgreen:
felix0
Posty: 160
Rejestracja: 2009-01-28, 15:40
Kontakt:

Re: Jak zostaę lutnikiem?

Nieprzeczytany post autor: felix0 »

Idęšłzobacz gitary mayoneza, skarvesena, lootnick(i nie tylko - taki przykład) i inne przepięknie wykołczone bindingiem, rozlane pięknym lakierem bezbarwnym, które maję idealnie wypolerowane progi i dobrze stroję i łwietnie wyględaję. Jeżeli jesteł w stanie zrobię coś na podobnym poziomie - jesteł lutnikiem😂 a teraz znajdęšłklientów 🙄
Tak tak Powiedział szpak.
http://qooni.mooo.com/siodemka/
Awatar użytkownika
waldek
Posty: 119
Rejestracja: 2020-07-13, 18:41

Re: Jak zostaę lutnikiem?

Nieprzeczytany post autor: waldek »

informatkot pisze: 2020-11-11, 15:45 Fajnie byę lutnikiem â??romantykiemâ??. Za kilka lat na emeryturze jełli zdrowie pozwoli właśnie w taki sposób mam zamiar uatrakcyjnię sobie czas wolny. Bez połpiechu i presji - posiadajęc tak zwane â??zabezpieczenie finansoweâ??. Mam zamiar od czasu do czasu coś wydłubaę. Fortuny na tym nie zdobędę - bo to już teraz widzę. Za to satysfakcja gwarantowana. Kolego z całego serca życzę powodzenia. Jesteł młody, znasz języki, wgryzaj się, doskonal warsztat, penetruj rynki a przede wszystkim spełniaj marzenia.
Popieram to co kolega napisał. Obserwujęc rynek w USA zauważyłem że większołę lutników budujęcych np. gitary akustyczne (tych którym w miarę dobrze się powodzi) dorobiła się w poprzednim zawodzie- będęšłto warsztatu, umiejętnołci, narzędzi, łrodków do życia i ubezpieczenia zdrowotnego, albo wspóałżonka z w/w- a dopiero potem zaczynała karierę lutniczę. A ci co zaczynali od zera i bez konkretnych łrodków i przygotował, dorobili się solidnej kariery dopiero na starołę, po dekadach wysiłku, nie tylko dzięki umiejętnołci budowy dobrych instrumentów, ale również dzięki umiejętnołci budowy własnych narzędzi - do oscylacyjnej szlifierki szerokotałmowej włęcznie- oraz umiejętnołci gromadzenia wysokiej klasy drewna rezonanowego, które na przestrzeni tych dekad wzrosło 10 lub 50 krotnie na wartołci. I jak nie mieli na życie to pomogło im przetrwaę.
ODPOWIEDZ