kostka chorus

Pickupy , preampy , lutowanie , schematy

Moderator: poco

Awatar użytkownika
jakze
Posty: 147
Rejestracja: 2020-06-21, 15:02

Re: kostka chorus

Nieprzeczytany post autor: jakze »

Mam kilku kolegów którzy są zawodowymi, wykształconymi muzykami i z pierwszej ręki wiem, że jest bardzo ęšłle w tej branży. Poupadały kluby muzyczne, niż demograficzny (muzykę zawsze nakręcali ludzie młodzi) przekłada się na frekwencję na koncertach ...a stream typu spotify to jakał kpina https://natemat.pl/262947,ile-zarabiaja ... pieniadze#.
Obserwuję sobie na facebooku grupę "Ruchanie muzyków "Za piwo" która daje tragiczny obraz branży.
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: kostka chorus

Nieprzeczytany post autor: poco »

Ja bym tu nie tragizował. MUZYKA , zawsze się obroni, w przeciwiełstwie do muzyki. Jest zawsze tak, że z dobrymi muzykami nie ma problemu. Problem zaczyna się , kiedy zaczynaję się targi o kasą za występy, zwłaszcza tych niszowych. Będęc przez 4 lata w Irlandii i pracujęc dorywczo w pubie miałem możliwołę obserwowania , jak to u nich jest z kapelami - już to onegdaj opisywałem , ale powtórzę. Kapele, poza tymi z półki międzynarodowej np. U2, czyli z rynku wewnętrznego produkuję się w pubach w weekendy na zasadach prostych. Menago jeęšłdzi po kraju, województwie i dogaduje w pubach terminy występów, dostarcza plakaty, a w dniu występu przywozi bilety i albo sam sprzedaje , albo właściciel pubu daje swój personel. Zarobię tyle, ilu ludzi przyjdzie na ich występ. kupi ich płytę. właściciel pubu nic im nie płaci , a jedynie udostępnia salę, media i zwyczajowo ileł tam piwa ( nigdy nie pytałem o ten temat). Występ z tałcami publiki zaczyna się ok. godz. 22 i trwa bez przerwy ok. 2,5 godz. Kołczy się występ, wszyscy odłpiewuję hymn i kołczy się działalnołę pubu. Po hymnie trunków nie kupisz za chiłskiego boga! Reasumujęc. Lokalni wykonawcy nie maję szans na dużę scenę, poza pubami, bo występ , to inwestycja, na którę trzeba wyłożyę kasą . Dużę kasą i to z własnej kieszeni. W pubach, tych bez sali tanecznej występuję też pojedynczy muzycy - wokaliłci z akompaniamentem gitary (jak się rozliczaję , nie wiem), instrumentaliłci w grupach kilkuosobowych zbierajęcy się ad hoc, grajęcy dla samej przyjemnołci. ęšłĽeby zabłysnęę, to trzeba mieę duuużo szczęłcia i mieę talent. Jak jest u nas, to wiadomo.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: kostka chorus

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

Co do naszych kapel bardziej tutejszych zawsze się zastanawiałem czy Oddział zamknięty w "ten wasz łwiat" używał efektów i dlaczego takich a nie innych? Jest też wersja utworu accoustic ale brzmi inaczej.
Współczesne granie często ma coś więcej z medytacji i terapii zajęciowej niż z showbusinessu.
Ostatnio zmieniony 2020-12-03, 08:46 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: kostka chorus

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

jakze pisze: 2020-12-03, 00:46 Obserwuję sobie na facebooku grupę "Ruchanie muzyków "Za piwo" która daje tragiczny obraz branży.
No bo patrzysz na tych co maję gorzej. Za nimi są ci co maję lepiej. A kiedyś było inaczej? Ten łwiat jest tak poukładany od poczętku. Garstka ciemięży większołę, nigdy nie było inaczej. Ty mówisz, że nigdy nie było aż tak ęšłle i ok. Ja z tym nie chcę dyskutowaę. Dobrze to jest jak się jest młodym bo wtedy walczy się z syfem, którego się nie widzi i nie rozumie. Potem się tego dołwiadcza, ale człowiek też krzepnie i mu to obojętnieje. Jak sobie czytam różne wywiady z muzykami i jak opowiadaję jak to kiedyś byli (muzycy) upokarzani przez górę to raczej wychodzi na to, że dził jest lepiej, normalniej. Wszystko zależy od punktu widzenia/siedzenia. A tym co ma się kasa zgadzaę to jestem pewien, że się zgadza.
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: KrakĂłw

Re: kostka chorus

Nieprzeczytany post autor: molu »

a zaczęło się tak niewinnie.. chorus.. niegrzeczny... mikokłaj...
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: kostka chorus

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

No właśnie. Wracajęc do chorusa - jest na prawdę łwietny:) W środku ładnie wykonany. Jedyne co zmieniłem w nim to wstawiłem sensowne gniazdo na zasilanie, a nie te minijacki. Wymienię jeszcze potencjometry na lepsze i efekt zawodowy. Molu pamiętasz te KOD?
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
jakze
Posty: 147
Rejestracja: 2020-06-21, 15:02

Re: kostka chorus

Nieprzeczytany post autor: jakze »

Ta firma która produkowała te efekty kod, zaczęła to robię jeszcze za komuny czy w latach dziewięędziesiętych?
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: kostka chorus

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

W latach 80' więc jeszcze jednę nogę tam jednę tu.
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
jakze
Posty: 147
Rejestracja: 2020-06-21, 15:02

Re: kostka chorus

Nieprzeczytany post autor: jakze »

PiotrCh pisze: 2020-12-03, 15:01 W latach 80' więc jeszcze jednę nogę tam jednę tu.
To zuchy, musieli tego robię ogromne ilołci, bo na rynku były pustki. Szkoda, że nie udało im się tego utrzymaę i rozwinęę.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: kostka chorus

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

W tamtym czasie mieliłmy na prawdę bardzo dobrych inżynierów. To kadra zarzędzajęca i rzędzęcy nie zdali egzaminu.
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: KrakĂłw

Re: kostka chorus

Nieprzeczytany post autor: molu »

Pewnie, że pamiętam KODy. Nawet coś miałem.
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: kostka chorus

Nieprzeczytany post autor: poco »

Ja mam flanger i metal max. Daję spoko radę bossom i innym. Ale powiem Wam (napiszę :-D ), że jednak wolę dęšłwięki czyste, a przynajmniej niewiele zmienione, bo wtedy nie da się ukryę/zamaskowaę wszelkich niedoróbek, braków technicznych , itd. Te wszelkie "poprawiacze " są fajne, ale do nich trzeba artysty,wizjonera, albowiem, jak udziwniacz zaczyna robotę, to niestety tak najczęłciej pasuje, jak bat do doopy. I tu kłania się rola dęšłwiękowca, który ogarnia całołę i potrafi do utworu dopasowaę efekty.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
ODPOWIEDZ