Popełniłem dzisiaj krajalnicę do mydła dla szwagierki wg jej wytycznych. Ma 1 strunę więc można nawet graę Wysokołę dęšłwięku reguluje się kluczem gitarowym
Dzisiaj widok listonosza bardzo mnie ucieszył, po dwóch miesięcach dotarły do mnie maluchy z Chin. Wyględaję bardzo ciekawie.
Przy ostrzeniu zaliczyłem opad szczęki, jakołę stali użytej na noże wprost rewelacyjna takiej twardołci w żadnym wypadku się nie spodziewałem. Po naostrzeniu jak brzytwa. Niestety bardzo trudno się ostrzy ale coś za coś.
Spustnik robi za tło . Stal na noże jest zacna i zajęło mi sporo czasu doprowadzenie jej do stanu użytkowego. Najpierw 1000 diament a póęšłniej kamienie 3000, 5000, i 8000 - tnę tak jak powinny a nawet lepiej. Stopy też planowałem.
Też takie robiłem, ale wiertło było prowadzone w nieruchomym przyrzędzie. Inaczej, mogło poruszaę się tylko do przodu i do tyłu, oraz obracaę. Zapobiegało to niesymetrii oraz tworzenia się stożka. Inna rzecz, że robione to było na ostrzarce narzędziowej ze stołem krzyżowym. Bardziej uniwersalny byłby przyrzęd nie z otworem, ale tylko kętownik, w którym da się ostrzyę każdę niemal łrednicę. Zmieniajęc kęt fajnie daje się ostrzyę wiertła do wykonywania nawierceł stożkowych pod wkręty z mocowaniem jednoczełnie tzw. zęborka, czyli stożkowego pogłębiacza. Takie narzędzia stosuję stolarze do dnia dzisiejszego. To tak tytułem rozszerzenia funkcji przyrzędu szlifierskiego. Zapomniałem dodaę, że montujęc w tym kętowniki bolec pionowy uzyskiwało się prowadzenie skrętne wiertła. Czyli wystarczył ruch do przodu i tyłu, a wiertło samo się obracało. Fakt, że przy krótkim szlifie nie było pełnego obrotu i dlatego kołek najczęłciej stosowany był do ostrzenia wierteł do metalu i tych do zęborka. Tak się rozpędziłem, że zapomniałem napisaę, że ten kołek miał możliwołę blokowania w prowadnicy naciętej wzdłuż łcianki kętownika na odcinku chyba 3 cm. To było tak dawno.
Pozdrawiam Ryszard