Na szczęłcie podstrunnica nie jest złamana tylko głębokie nacięcia na progi i na jeden z markerów powoduję że bardzo łatwo się wygina. Boczki przy mocowaniu gryfu lekko się odkleiły. Klucze były zmieniane o czym łwiadczę liczne otwory po wkrętach. Założono chyba 2 prawe co widaę na zdjęciu.
Czy uzupełnię jakoł oderwany kawałek sklejki?
Czy przed usunięciem lakieru z pudła zdjęę mostek?
Co dalej z podstrunnicę?
Pytał mam więcej, ale może na poczętek wystarczy.
Renowacja pewnie trochę potrwa bo i praca i obowięzki domowe. Zakładam przysłowiowe "pół roku". Dziękuję za przekazywanę wiedzę i proszę o jeszcze. To forum jest prawdziwę kopalnię złota.
Zdjęcia poniżej.
Pozdrawiam
Krzysztof
PS. Może już ktoł wie co to za model?









Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka