To jakas wczesna Korea lub Chiny. Wsadzono tam dwa trusy nie zostawiajac wystarczajaco miejsca na klejenie podstrunicy z gryfem , rzecz naturalnie nie wytrzymala, ktos to probowa naprawic domowym sposoben co dobilo ta szyje. Glowka tez jest doklejana w miejscu gdzie biegna te dwa nieszczesne trusy i rzecz sie rozkleila w tym punkcie rowniez. Stopa byla przykrecona za blisko krawedzi gryfu wie szlag ja trafil. Wlasciciel mial alternatywe , albo wyrzucic wioslo i zmienic hobby albo dorobic nowy gryf.
I m.in. dlatego jestem zwolennikiem trusów typu vintage, bo można je przykryę drewnem i nie ma problemu z klejeniem podstrunnicy. Oczywiłcie i w tym pierwszym przypadku można zagłębię trochę trusy i też zwiększy się powierzchnia styku. Dobra robota. Pozdrawiam, Ryszard