Mam problem z pomalowaniem korpusu gitary elektrycznej. Do tej pory malowałem gitary jedynie bezbarwnym lakierem poliuretanowym, który jest bardzo łatwy w nanoszeniu i daje bardzo ładny efekt. Tym razem jednak chcę pomalowaę gitarę na jednolity, kryjęcy rysunek drewna kolor.
Zaczęłem od mieszania lakieru poliuretanowego (jednoskładnikowy Dragon - najtałszy

Efekt był bardzo kiepski, pigment praktycznie nie miesza się z lakierem, trochę lepiej zachowuje się z czystym rozpuszczalnikiem do poliuretanów. Najlepiej miesza się z wodę

Udało mi się uzyskaę jednolity kolor na główce (czarny), przez nasączenie drewna pigmentem z wodę i nanoszenie pigmentu 'rozmieszanego' z lakierem (przez bardzo intensywne trzepanie słoiczkiem z miksturę przed każdorazowym malowaniem). Efekt jest niezły, jednak na korpusie próba powtórzenia tego procesu zawiodła na całej linii (za duża powierzchnia, pigment wytręca się na gitarze).
Malowanie sprayem syntetycznym (CRAFTS) wyszło bardzo ładnie, jednak po pokryciu farby warstwę czystego lakieru poliuretanowego (po ok 3 dniach od pomalowania kilku warstw) spray zaczęł się wybrzuszaę i pękaę.
Po zdarciu całej farby (uff...

Kontaktowałem się z przedstawicielem firmy produkujęcej różne lakiery, również barwione poliuretanowe, i dowiedziałem się, że uzyskanie kryjęcej powłoki z użyciem lakierów barwionych wymaga bardzo wielu warstw - domyłlam się więc, że są mniej lub bardziej transparentne.
Zastanawiam się nad pokryciem korpusu emalię poliuretanowę, a na to lakier bezbarwny. Z tego co wiem, taka konfiguracja jest jak najbardziej dopuszczalna, jednak nie wiem, jaki efekt daje taka emalia.
Ktoł miał może podobne problemy z malowaniem? Cały czas mam wrażenie, że kombinuję 'jak koł pod górkę' przez niedoinformowanie.
Maluję pędzlem, bo warunki nawet do sprayowania mam podłe :/
tl;dr czym pomalowaę korpus na kryjęcy kolor pod bezbarwny lakier?