Wypaczony gryf
Moderator: poco
Powiedział dokładnie, że gryf ma "zawirowania usłojenia". Oczywiłcie, że mógłbym naprawiaę (lootnick za szlif, nabicie progów i lakierowanie liczył sobie 800 pln !) no ale nie wiem czy się opłaca skoro powiedział, że nawet jełli zrobi się naprawę to i tak po czasie wypaczy się na nowo. Ja też mam 2 zimę to wypaczenie i już się nie powiększa, no ale wypada w kołcu coś z tym zrobię tym bardziej że na tych progach bas już nie stroi poprawnie no i przez to wypaczenie akcja struny E musi byę dużo wyższa niż standardowa na prostym gryfie a to nie rzutuje dobrze na komfort gry.
Czy on Ci pokazal na czym polega to "zawirowanie" ? Normalnie powinien wytlumaczyc i zademonstrowac na czym ta anomalia polega.
Ja bym to zrobil w sposob nastepujacy...
Trzeba wyjac progi na tym "zawirowanym" obszarze (nie na calym gryfie). Wyprostowac podstrunnice zbierajac nadmiar z tego "spuchnietego miejsca. Nabic sztabki i zabezpieczyc drewno , zeby sie nie brudzilo . Po dwoch , trzech miesiacach bedziesz wiedzial czy drewno pracuje czy nie , mozna wtedy skonczyc naprawe lakierujac albo operacje powtorzyc.
W kazdym badz razie zanim cos zrobisz ja zasiegnal bym informacji u innych lutnikow bo "zawirowanie uslojenia" do mnie nie przemawia.... Ponadto wyslal bym maila do MM z pytaniem co z tym zrobic i ile kosztuje ewentualna wymiana oryginalnego gryfu. Rzecz mozna byc moze zalatwic przez oficjalnego dystrybutora MM na Niemcy :
MUSIK MEYER GMBH
Industriestraę?e 20
D-35041 Marburg-Wehrda
Na stronie http://www.musicman.de/contact.php mozesz , podajac nr instrumentu opisac przypadek i poprosic o pomoc. Zalatwiajac rzecz przez dystrybutora mysle , ze nie bedziesz placil cla ani przesylki (ewentualnie skok do Niemiec). Pytanie nic nie kosztuje , a bas bedzie oryginalny... Jezeli nie znasz niemieckiego chetnie Ci napisze tekst.
Ja bym to zrobil w sposob nastepujacy...
Trzeba wyjac progi na tym "zawirowanym" obszarze (nie na calym gryfie). Wyprostowac podstrunnice zbierajac nadmiar z tego "spuchnietego miejsca. Nabic sztabki i zabezpieczyc drewno , zeby sie nie brudzilo . Po dwoch , trzech miesiacach bedziesz wiedzial czy drewno pracuje czy nie , mozna wtedy skonczyc naprawe lakierujac albo operacje powtorzyc.
W kazdym badz razie zanim cos zrobisz ja zasiegnal bym informacji u innych lutnikow bo "zawirowanie uslojenia" do mnie nie przemawia.... Ponadto wyslal bym maila do MM z pytaniem co z tym zrobic i ile kosztuje ewentualna wymiana oryginalnego gryfu. Rzecz mozna byc moze zalatwic przez oficjalnego dystrybutora MM na Niemcy :
MUSIK MEYER GMBH
Industriestraę?e 20
D-35041 Marburg-Wehrda
Na stronie http://www.musicman.de/contact.php mozesz , podajac nr instrumentu opisac przypadek i poprosic o pomoc. Zalatwiajac rzecz przez dystrybutora mysle , ze nie bedziesz placil cla ani przesylki (ewentualnie skok do Niemiec). Pytanie nic nie kosztuje , a bas bedzie oryginalny... Jezeli nie znasz niemieckiego chetnie Ci napisze tekst.
witam
do mnie to zawirowanie i sloje tez nie przemawiaja..
tak jak pisal Zenek , jesli trzeba bedzie naprawiac to zdjac progi od 15-go do konca, zeszlifowac podstrunnice ( tylko z lekkim pochylem w strone konca bo skoro drewno ma tendencje do puchniecia to trzeba zejsc troche nizej)
nie lakierowac tylko zabezpieczyc ( cyt Zenek) nabic progi i przeczekac zime.Wtedy gitary najbardziej dostaja w d..e:)
W nieskonczonosc sie nie bedzie podnosilo bo to nie perpetum mobile.
pozdrawiam
mirzar
do mnie to zawirowanie i sloje tez nie przemawiaja..
tak jak pisal Zenek , jesli trzeba bedzie naprawiac to zdjac progi od 15-go do konca, zeszlifowac podstrunnice ( tylko z lekkim pochylem w strone konca bo skoro drewno ma tendencje do puchniecia to trzeba zejsc troche nizej)
nie lakierowac tylko zabezpieczyc ( cyt Zenek) nabic progi i przeczekac zime.Wtedy gitary najbardziej dostaja w d..e:)
W nieskonczonosc sie nie bedzie podnosilo bo to nie perpetum mobile.
pozdrawiam
mirzar
Panowie,
a ja to nazwę po imieniu jełli łaska.
Pewnie nie chciało się Mirkowi braę za takę pierdołę, więcej kasy jest z całego wiosła na zamówienie. Ekonomia po prostu - żyę trzeba.
Sam wiem, że drewno nie rołnie po łcięciu, i jełli to ma 2 lata i tak skoczyło to jest tylko i wyłęcznie kwestia wilgotnołci. Jełli teraz to zeszlifujemy, a trafi się niska wilgotnołę całołę siędzie. Nie ma bata.
Wszystkie te dywagacje wydaję mi się o kant......
Ze zdjęę nie wynika żeby to była podstrunnica, słoje w miarę ok, raczej to gryf, ale trzeba by to dotknęę. Ja bym szlifował podstrunnicę i nabijał progi.
Jak potem siędzie na kołcu gryfu no najwyżej będzie wyższa akcja, zresztę to i tak są rejestry w których basiłci rzadko wymiataję.
Takie moje zdanie
Pozdrawiam
a ja to nazwę po imieniu jełli łaska.
Pewnie nie chciało się Mirkowi braę za takę pierdołę, więcej kasy jest z całego wiosła na zamówienie. Ekonomia po prostu - żyę trzeba.
Sam wiem, że drewno nie rołnie po łcięciu, i jełli to ma 2 lata i tak skoczyło to jest tylko i wyłęcznie kwestia wilgotnołci. Jełli teraz to zeszlifujemy, a trafi się niska wilgotnołę całołę siędzie. Nie ma bata.
Wszystkie te dywagacje wydaję mi się o kant......
Ze zdjęę nie wynika żeby to była podstrunnica, słoje w miarę ok, raczej to gryf, ale trzeba by to dotknęę. Ja bym szlifował podstrunnicę i nabijał progi.
Jak potem siędzie na kołcu gryfu no najwyżej będzie wyższa akcja, zresztę to i tak są rejestry w których basiłci rzadko wymiataję.
Takie moje zdanie
Pozdrawiam
Pan lootnick nie wytłumaczył dokładnie o co chodzi z tym zawirowaniem - chciałem zapytaę ale zmienił temat i w kołcu się nie dowiedziałem. Mało tego oprócz szlifowania, nabijania progów od nowa i lakierowania chciał jeszcze wymieniaę... siodełko (!) - po co ? Wg mnie siodełko jest ok. i raczej nie jest przyczynę wypaczeniaZenek_Spawacz pisze:Czy on Ci pokazal na czym polega to "zawirowanie" ? Normalnie powinien wytlumaczyc i zademonstrowac na czym ta anomalia polega.
Ja bym to zrobil w sposob nastepujacy...
Trzeba wyjac progi na tym "zawirowanym" obszarze (nie na calym gryfie). Wyprostowac podstrunnice zbierajac nadmiar z tego "spuchnietego miejsca. Nabic sztabki i zabezpieczyc drewno , zeby sie nie brudzilo . Po dwoch , trzech miesiacach bedziesz wiedzial czy drewno pracuje czy nie , mozna wtedy skonczyc naprawe lakierujac albo operacje powtorzyc.
W kazdym badz razie zanim cos zrobisz ja zasiegnal bym informacji u innych lutnikow bo "zawirowanie uslojenia" do mnie nie przemawia.... Ponadto wyslal bym maila do MM z pytaniem co z tym zrobic i ile kosztuje ewentualna wymiana oryginalnego gryfu. Rzecz mozna byc moze zalatwic przez oficjalnego dystrybutora MM na Niemcy :
MUSIK MEYER GMBH
Industriestraę?e 20
D-35041 Marburg-Wehrda
Na stronie http://www.musicman.de/contact.php mozesz , podajac nr instrumentu opisac przypadek i poprosic o pomoc. Zalatwiajac rzecz przez dystrybutora mysle , ze nie bedziesz placil cla ani przesylki (ewentualnie skok do Niemiec). Pytanie nic nie kosztuje , a bas bedzie oryginalny... Jezeli nie znasz niemieckiego chetnie Ci napisze tekst.

Jeżeli mógłbył to prosiłbym o pomoc w wysłaniu tego maila do MM, bo z moję znajomołcię niemieckiego jest łrednio

Jeżeli naprawa gryfu doszłaby do skutku to na pewno nie dopułciłbym już do zbyt niskiej wilgotnołci. Mimo wszystko jednak nie wydaje ci się, że nawet jeżeli bas byłby przetrzymywany w niskiej wilgotnołci przez te 2-3 miesięce to dobre drewno nie powinno się wypaczyę ? A ono nie dołę, że się wypaczyło to jeszcze lekko skurczyło (progi lekko wystaję z podstrunnicy, ale nie jest to bardzo wyczuwalne). A wyższa akcja o której piszesz jest wyższa przez to wypaczenie o ok. 0,5 mm co znacznie moim zdaniem wpływa na komfort gry (może dla samej struny E nie ale przecież resztę strun trzeba ustawię do radiusa gryfu przez co struna np. A też musi byę nieco wyżej, choę obie mogłyby byę ustawione zdecydowanie niżej prawda ?).popik10 pisze:Panowie,
a ja to nazwę po imieniu jełli łaska.
Pewnie nie chciało się Mirkowi braę za takę pierdołę, więcej kasy jest z całego wiosła na zamówienie. Ekonomia po prostu - żyę trzeba.
Sam wiem, że drewno nie rołnie po łcięciu, i jełli to ma 2 lata i tak skoczyło to jest tylko i wyłęcznie kwestia wilgotnołci. Jełli teraz to zeszlifujemy, a trafi się niska wilgotnołę całołę siędzie. Nie ma bata.
Wszystkie te dywagacje wydaję mi się o kant......
Ze zdjęę nie wynika żeby to była podstrunnica, słoje w miarę ok, raczej to gryf, ale trzeba by to dotknęę. Ja bym szlifował podstrunnicę i nabijał progi.
Jak potem siędzie na kołcu gryfu no najwyżej będzie wyższa akcja, zresztę to i tak są rejestry w których basiłci rzadko wymiataję.
Takie moje zdanie
Pozdrawiam
Ok. Na razie pozostaję starania o nowy gryf - zobaczymy co odpiszę z MM. Jeżeli nie wyłlę nowego to najprawdopodobniej oddam bas do naprawy. Póki co czekam na odpowiedęšłZenka co dalej z tym zgłoszeniem.
Pozdrawiam
Jakub
@ Zenek_Spawacz
Nadal zero odpowiedzi w tym temacie ?
Nie piszemy postów po połcie
Pozdrawiam
Jakub
@ Zenek_Spawacz
Nadal zero odpowiedzi w tym temacie ?
Nie piszemy postów po połcie
Ostatnio zmieniony 2012-02-11, 00:55 przez jb90, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli istnieje endorsing, to i istnieje przeciwiełstwo, czyli walka ze sk....syłstwem. Skoro jest producent i olewa swoje wyroby, to olaę producenta i ogłosię wszem wobec i każdemu z osobna, że to jest g..o nie firma i olewa użytkowników. Nawet gdyby chcieli dokonaę naprawy odpłatnie, to powinni odpowiedzieę, a wtedy sam był ocenił co jest dla Ciebie lepszym rozwięzaniem. A co mówi dystrybutor na nasz land? Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est