Elektryfikacja welocypedu

Pochwalcie się co jeszcze robicie / zrobiliłcie.
popik10

Elektryfikacja welocypedu

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Jako że od wiosny do jesieni do roboty jeżdżę na rowerze, a szlag mnie trafia jak spocony dojeżdżam do pracy. To już w zeszłym roku kombinowałem jak tu udoskonalię przemieszczanie się. Zmontowałem takie ustrojstwo z ogólno-dostępnych częłci i jeęšłdzi.
Nawet szybko bym powiedział. Zgodnie z literę prawa silnik ma 250 w od skuterka elektrycznego, bateria zrobiona ze starych aku do laptopów, sterownik gotowiec z alledrogo za 50 zł. I już. Więcej obrazuję zdjęcia. Choę to jeszcze wersja mocno robocza, już pomykam. Teraz trzeba to jakoł dobrze obudowaę, przede wszystkim akumulator.
Oddaje się krytyce ;-)
Obrazek
Obrazek

Obrazek
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Bateryjka ma około 20 ah, zasięg mi wychodzi gDzieł koło 70-80 km. Było by więcej ale cały układ ma dołę spore opory. Silnik w piałcie buł by zdecydowanie lepszy ale za to koszty wzrosły by niewspółmiernie.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: palisander »

Piotr jesteł jak ,,pomysłowy Dobromir" ... ;-) Brawo! To teraz jak bym czasem na jesieni wybrał się do syna i zobaczę gołcia co bezgłołnie pomyka na czymł takim , to znaczy, że to TY! hahahaha.... Ciekawe jak by dała radę sobie ,,spalinówka" od podkaszarki...? Tylko głołna trochę. No i Polizai by się po głowie drapała czy to motorower już i kask musi byę , czy tylko rower....??? hahahahaha. Pozdrawiam.
podstawa to dokładność
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2960
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: Piniu »

A to na bagażniku to sa te baterie tak?? :mrgreen: Poza tym fajnie z tym teleskopem wykombinowałes.
Ja też zaczęłem jeżdzię do pracy rowerem. W sumie nie duzo bo 10Km w jedna stronę, ale teren dosc męczęcy. Zreszta tutaj widac różnicę wzniesieł ;)
http://www.navime.pl/trasa/16745/

A co do silników rowerowych to też myłlalem i podobaja mi się takie w kołach
http://allegro.pl/silnik-elektryczny-do ... 48817.html

a tu jak kto chce to proszę: za ile wylicytujesz za tyle masz ;)
http://allegro.pl/silnik-rowerowy-rower ... 60757.html
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Opcji jest wiele, można stosowaę różne rozwięzania.
Mnie zależało na tym żeby zachowaę rower jako taki. ęšłĽebym jesienię i wiosnę kiedy jest chłodno mógł wszystko zdemontowaę i rozgrzewaę się przy jeęšłdzie.
Silnik w kole to najlepsza opcja bo nie stawia żadnych oporów, to silniki bezszczotkowe.
Koszt takiego 500w to około 600-700 zł
pozdrawiam
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Mechanizm podnoszenia silnika w budowie :-D
Będzie on miał również możliwołę regulacji docisku rolki napędowej do koła.
Nawiasem mówięc ja mam niewiele dalej - 12 km, kiedyś jeęšłdziłem 18, ale metabolizm się zmienia a komfort przebywania w towarzystwie ludzi jest dołę ważny, ponadto kolana tak nie siadaję, bo ja wolno nie umiem jeęšłdzię, jakoł się tak nauczyłem ;-)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
tata_perkusisty
Posty: 107
Rejestracja: 2012-05-28, 13:57
Lokalizacja: KrakĂłw

Nieprzeczytany post autor: tata_perkusisty »

Piękna i niesamowicie prosta konstrukcja. Gratuluję. Te aku w worku trochę straszę :lol:
Zasięg imponujęcy!
Też myłlę nad elektryfikację mojego Wigry /tego większego/ tyle że ja nie mam gdzie jeęšłdzię, do roboty mam ze 2 kilometry maxa, a i tak bywam tam na rzadko...
Pozdrawiam Radek tata Ernesta.
Wirowanie pędzli: http:/www.forumlutnicze.pl/forum/viewtopic.php?p=9249
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2960
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: Piniu »

A mnie dzisiaj rano skosił samochód. Tak tak, nie blefuje. Na szczęłcie jestem tylko mocno potłuczony. Byłem w szpitalu, przełwietlili mnie wszerz i wzdłuż i nic mi nie jest . Ucierpiał tylko rower, ale sprawca dał mi dołę kasy i już kupiłem nowe koła i potrzebne częłci.

Nie było to przyjemne doznanie bynajmniej, na poczętku myslałem,że mam złamana noge, ale majęc doświadczenie sanitariusza (pracowałem kiedys w szpitalu) po kilku minutach nieruszania sie i dochodzenia do siebie mogłem ocenię sytuacje, obmacac sie i spróbowac wstac. W sumie jeszcze troche kuleje ale to od obicia ;-)
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Ty nie wariuj i nie rznij twardziela. Nie wiesz, czy Ci się coś gównianego nie odezwie po czasie, a najgorsza była by jakał przetoka. Bo to nie widaę , nie czuę, a robotę robi. Powinieneł występię do ubezpieczyciela o odszkodowanie w zwięzku z tym wypadkiem. Najlepiej poradęšłsię prawnika. To nie są żarty, a z własnej kasy może Ci braknęę na leczenie.. 3maj się. Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2960
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: Piniu »

Ale mi nic nie jest. Przeciez napisałem,ze mnie dokładnie przebadali ;) Nie mam ubezpieczenia na zycie i musiałbym goscia ciagac po oc. nie chce mi sie, poza tym sie dobrze czuję ;)

Piłkarze są pewnie gorzej poobijani po meczu :)
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

To jakieł fatum, ja mam łapy w ortezach :lol:
W zeszłym tygodniu też "wydymałem" na rowerze. Kołci całe ale chrzęstki poleciały. Będęšłco będęšł95 kilo żywej wagi, to jak dobry prosiak :lol:
Piniasty a głowę nigdzie nie uderzyłeł?? Resztę można wyleczyę, ale z czerepem nie ma żartów.

Pozdrawiam
ODPOWIEDZ