Deformacja płyty wierzchniej

Dyskusje na temat budowy gitar akustycznych.

Moderator: poco

brodaczus
Posty: 33
Rejestracja: 2009-07-21, 15:44

Nieprzeczytany post autor: brodaczus »

Witam przesyłam linka do albumu ze zdjęciami gitarki, patrzajcie i oceniajcie.

TANGLEWOOOD TW155ST

Dodam tylko że brzmienie gitary jest naprawdę godne uwagi, lecz są wady, najbardziej mnie niepokoi brak stroju, menzura chyba rozregulowana przez wybrzuszenie płyty i mostka oraz gryfu.
a mama m
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: palisander »

To co pokazujesz to raczej norma w instrumentach tej klasy. Płytę tylnę się nie przejmuj bo z reguły wykonywana jest lekko wypukła z efektem ,,soczewki"... Co do płyty wierzchniej też bym się nie przejmował jełli tylko jest cała i nie popękana.... Struny co prawda pewnie starciły nieco menzurę przez tę deformację , ale jest to do odzyskania... Mówisz , że brzmienie Ci odpowiada więc skup się raczej na dokładnej weryfikacji gryfu, progów oraz regulacji akcji oraz ustawieniem menzury aby gitara stroiła jak należy. Może byę jeszcze jeden szkopuł... gorszy... :roll: jełli rozeschła się zbytnio podstrunnica to odległołci między progami do ustalonej menzury poszły się ... wiadomo co.... :idea: Dodajęc do tego utratę menzury spowodowanę lekkim wybrzuszeniem płyty i deformację gryfu , to instrument mimo, że brzmi, TO STROIę NIE MA PRAWA ! Konieczne będzie też dokładne pomierzenie koron progów i weryfikacja ich odległołci. Byę może trzeba będzie wykonaę nowe nacięcia i nabię nowe progi po uprzednim załlepieniu starych nacięę i odpowiednim splanowaniu podstrunnicy. Przy weryfikacji trzeba też przemyłleę czy nowe nacięcia nie wyjdę poza koronę nowego progu i nie będę widoczne szpecęc podstrunnice i cały instrument. Jak widzisz sam raczej tego nie wykonasz. A więc raz jeszcze :

-weryfikacja gryfu, nacięę ( pełna korekta gryfu)
- ustwienie dokładnej menzury oraz akcji strun ( szlifowanie strunnika mostka , byę może przerobienie go nieco aby możliwe było złapanie nowej menzury)

Oczywiłcie regulacja krzywizny gryfu po jego korekcie ( obecnołę strun i nacięgu obowięzkowa do tej operacji) .

Powodzenia w pracach :mrgreen: Doradzam jednak oddaę gitarę do lutnika , który będzie wiedział jak to zrobię.
Pozdrawiam.
podstawa to dokładność
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Palisander przedstawił możliwę katastroficznę wersję :-P , ale może to jest tylko sprawa weryfikacji i jednoczełnie eliminacji negatywnych skutków działania czynników łrodowiskowych. Tuner pozwoli na sprawdzenie stroju i tym samym wyregulujesz menzurę na mostku. Zakładam, że nie dysponujesz przyrzędem o nazwie ang. Intonator http://www.stewmac.com/shop/Tools/Speci ... idges.html
Możesz to zrobię w ten sposób, że wyjmiesz mostek i zastępisz go płaskim kawałkiem drewna /twardego/. Z drutu miedzianego /mosiężnego wykonasz sobie haczyk-litera L. Teraz w przypuszczalne miejsce na mostku podłożysz ten haczyk stopka pod strunę, nastroisz do odpowiedniego dęšłwięku i kontrolujęc wskazania tunera dotęd będziesz przesuwał ten haczyk, aż uzyskasz włałciwy dęšłwięk. Pomierzysz odległołci i zanotujesz , aby potem w tym samym miejscu wypadła podpora mostka. Jeżeli te zabiegi nie pozwolę na uzyskanie włałciwego stroju, to trzeba pomierzyę to o czym pisał palisander i dopiero zastanowię się nad dalszym działaniem. Ja bym jeszcze jednak powalczył z tym nawilżeniem pudła. U mnie w pudle wybrzuszenie zmniejszyło się o 3mm. Nie sądzę, że to na tyle zmieniło menzurę, że nie da jej się wyregulowaę. Pozdrawiam, Ryszard
P.S. na marginesie przyszłego możliwego działania z mostkiem i gitarę /oby nie/ luknij jeszcze tutaj
http://www.stewmac.com/shop/Tools/Clamp ... ns#details
via vita curva est
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: palisander »

Tak się tylko jeszcze wtręcę... jełli płyta wierzchnia w pudle jest wybrzuszona do góry to wskazuje raczej na to, że instrument był składany w zbyt małej wilgotnołci. Może w zimę kiedy były mrozy i wilgotnołę oscylowała w granicach 18 procent... Kraj produkcji jest ważny... Potem dostała ,, kopa " wilgotnołci w granicach 50 procent i brzuch jest gotowy... nawilżanie jej pogłębi tylko jeszcze deformacje. Zamiast się kurczyę i napinaę będzie się rozszerzaę i powiększaę swoję wypukłołę.... Zabieg nawilżania nie zawsze jest wskazany... To nie jest lekarstwo na wszystkie bolęczki pudeł akustycznych.
podstawa to dokładność
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Masz rację z tę wilgotnołcię, to logika, tylko, że drewno w tych samych warunkach nie kurczy się i rozszerza jednakowo we wszystkich miejscach. Zwykle więcej tam, gdzie ma większa powierzchnię i luz. To może spróbowaę zrobię odwrotnie, czyli podsuszyę?
Moim zdaniem nawilżenie wewnętrz nie spowoduje większę deformację, a jedynie może, może spowodowaę wyrównanie naprężeł na całołci, a potem powolne suszenie może doprowadzię do względnej równowagi naprężeł. Całkowicie nie da się tego zlikwidowaę bez rozebrania gitary. :mrgreen:
Ja bym spróbował pomierzyę wilgotnołę płyty w kilku miejscach wewnętrz i to by dało odpowiedęšłna wiele pytał, może. :-?
Palisandrze, jesteł znawca tematu lepszym niż my, ale i nasze doświadczenia czasami wnoszę odrobinę wętpliwołci nad którymi warto by się było przez moment zatrzymaę.
Czasami irracjonalne, nielogiczne z naukowego punktu widzenia efekty powoduję, że zaczynamy rewidowaę nasze podejłcie do tematu. Ja w innych rejonach miałem takie przygody i od tamtego momentu przestałem stawiaę na pewniaki. ęšłĽycie nauczyło mnie pokory wobec łwiata przyrody. O żonie nie wspomnę. :lol:
Dlatego też nie bierz czasem do siebie moich sceptycznych wypowiedzi, bo wynikaję one li tylko z powyższego. Taki niewierny Tomasz.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: palisander »

I tu masz racje Ryszard.... najwięcej rozszerzy się w najszerszym miejscu ... czyli dokładnie tam gdzie jest mostek... :idea: Mierzenie wilgotnołci w różnych miejscach płyty raczej mija się z celem.... gęstołę i higroskopijnołę drewna będzie bardzo porównywalna więc wilgotnołę będzie mieę prawie identycznę... Ale wracajęc do rzeczy Ryszard , to ja bym płytę zostawił w spokoju.... Ułożyła się tak przy naszej wilgotnołci, nie popękała i gitara ( jak napisał kolega) zadowala go brzmieniowo... Trzeba skupię się na mostku, strunniku, akcji, menzurze i pomiarze oraz korekcie gryfu... 3 dni dokładnej i przemyłlanej pracy i gitara będzie graę jak nigdy... Trzeba tylko pamiętaę , żeby mieę zapasowy strunnik mostka na okres zimowy... tak, tak.... jak chwycę mrozy , wilgotnołę spadnie i brzuch się wyprostuje prawie do zera.... Poprzednie ustawienia akcji pójda spaę i struny będę dzwonię o progi aż miło..... Ale to już musi zrobię lutnik w trakcie mrozów i okresu grzejnego.... I taki zapasowy strunnik ,, zimowy" powinien byę na wyposażeniu każdego szanujęcego się gitarzysty... Który ceni sobie niskę akcję w akustyku.
podstawa to dokładność
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

A o tym zapasowym strunniku, to mnie zaskoczyłeł. Nigdy się z tym nie spotkałem, czyli sezonowej zmianie geometrii, ale jest to logika. Zważywszy na naszę niefrasobliwołę i przechowywanie gitary byle jak , byle gdzie, to pewnie z tego to wynika ta niewiedza. Inaczej. Dobry futerał, higrometr i nawilżacz jako panaceum na bolęczki gitary.
A jak Ty opakowujesz swoje "dzieci" i co z tym nawilżaniem robisz, a raczej jak.
To może nowy watek by się przydał właśnie w tym temacie?
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: palisander »

Największę bolęczkę jest okres zimowy i grzewczy. To okres kiedy trzeba pilnowaę i zwracaę uwagę na wilgotnołę oraz temperaturę w którym przechowywany jest instrument. Zwłaszcza kiedy kosztował kilka lub kilkanałcie tys. zł.... Wilgotnołciomierz i nawilżacz w tym okresie to podstawa.... To w tym okresie pęka najwięcej płyt wierzchnich i jełli ktoł nie przypilnuje i zaniedba warunki przechowywania to może byę pewien, że w drogim i profesjonalnym instrumencie to może następię... Polecam poniższy zestaw
http://www.henglewscy.com.pl/mod_catalo ... /6000.html

To będę naprawdę dobrze wydane pieniędze i zimę kiedy za oknem minus 20 stopni, a w grzejnikach aż się gotuje... przy pilnowanu sprawy możemy spaę spokojnie...
podstawa to dokładność
ODPOWIEDZ