Mały piecyk DIY czy cos ułźywanego?
Moderator: poco
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
Jako, że głołnik jest bezpołrednim obciężeniem wtórnego uzwojenia trafoka wyjłciowego - jego impedancja powinna byę dostosowana do tego właśnie uzwojenia. Paweł - znajdęšłjakieł opracowanie o wzmacniaczach lampowych i zacznij od Bacha - inaczej nie będziesz wiedział co i dlaczego tak, a nie inaczej i jeszcze sobie krzesło elektryczne zmontujesz.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
Fajny temat. Ale jak zwykle - tyle opinii ilu piszęcych 
Jak ktoł chce zbudowaę, to traktorem nie odcięgniesz.. Nie krytykuję, absolutnie nie taka moja intencja. Fajnie, że komuł się chce.
Mam w domu kilka opcji - head + 2x12, Pod HD500x i masą kostek, preampów w kostkach, symulatorów kolumny. Najczęłciej gram na preampie w kostce + symulacja paczki w kostce + wzmacniacz słuchawkowy. Tak mi po prostu wygodnie, lubię dęšłwięk prosto w uszy, mogę go w pewnym zakresie modelowaę zmieniajęc symulację paczki na innę albo używajęc takiej z regulację parametrów. Head stoi i się kurzy, pomimo, że ma płynnę regulację mocy i da się grac na głołnołciach domowych. Ale to nie to samo co rozkręcony tak, że talerze brzęczę u sąsiada
Warto jednak przejłę samemu tę drogę i znaleźć rozwięzanie odpowiednie dla siebie.
T.

Jak ktoł chce zbudowaę, to traktorem nie odcięgniesz.. Nie krytykuję, absolutnie nie taka moja intencja. Fajnie, że komuł się chce.
Mam w domu kilka opcji - head + 2x12, Pod HD500x i masą kostek, preampów w kostkach, symulatorów kolumny. Najczęłciej gram na preampie w kostce + symulacja paczki w kostce + wzmacniacz słuchawkowy. Tak mi po prostu wygodnie, lubię dęšłwięk prosto w uszy, mogę go w pewnym zakresie modelowaę zmieniajęc symulację paczki na innę albo używajęc takiej z regulację parametrów. Head stoi i się kurzy, pomimo, że ma płynnę regulację mocy i da się grac na głołnołciach domowych. Ale to nie to samo co rozkręcony tak, że talerze brzęczę u sąsiada

Warto jednak przejłę samemu tę drogę i znaleźć rozwięzanie odpowiednie dla siebie.
T.
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
Głołnik 4 ohmy, moc i łrednica nie ma znaczenia. Bujnie i 18" na spoko. To jest lampa, a nie krzem.
Jak był trafił, ale to trudna sprawa, głołnik PRL-owski GD 30/10, to był by najlepszy, ale on miał chyba 16 ohm. Też by hulał, bo to alnico na sterydach . Mam takie dwa, ale nie do sprzedania.
zamontuj jakiegoł Tonsila GD z lat łwietnołci tej firmy. Można czasami na allegro lub olx wyhaczyę niezły sprzęt. Looknij też na Niskich łękach, albo popika uruchom, to pomoże.
Pozdrawiam, Ryszard
Jak był trafił, ale to trudna sprawa, głołnik PRL-owski GD 30/10, to był by najlepszy, ale on miał chyba 16 ohm. Też by hulał, bo to alnico na sterydach . Mam takie dwa, ale nie do sprzedania.
zamontuj jakiegoł Tonsila GD z lat łwietnołci tej firmy. Można czasami na allegro lub olx wyhaczyę niezły sprzęt. Looknij też na Niskich łękach, albo popika uruchom, to pomoże.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
Dzięki Ryszard. Już wiem czego szukaę.
Niestety niskie łęki to już wspomnienie...
Teraz Młyn Sułkowski przy Koronie i Dworzec łwiebodzki ewentualnie...
Barachła wszelkiej małci nie brakuje ale głównie to "szaber" z niemiec. Lokalni nazywaję te targi- schaberplatz. Strasznie mnie to bawiło na poczętku...
Niestety niskie łęki to już wspomnienie...
Teraz Młyn Sułkowski przy Koronie i Dworzec łwiebodzki ewentualnie...
Barachła wszelkiej małci nie brakuje ale głównie to "szaber" z niemiec. Lokalni nazywaję te targi- schaberplatz. Strasznie mnie to bawiło na poczętku...
Hebluj! Hebluj! DziadziuĹ przyjdzie to poprawi siekierkÄ!
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
Paweł - nie obraęšłsię, ale nie wiesz czego szukaę. Problem jest zawsze jeden - brak ogarnięcia tematu od strony teoretycznej - bo o dołwiadczeniu nie wspomnę. A teraz zimny prysznic - ten wzmacniacz wcale nie jest gotowy do używania w domowym zaciszu. Jak by był, to nikt o zdrowych zmysłach nie sprzedałby go w tej cenie, a już na pewno nie osoba, która - jak się mieni - zna się na układach lampowych. On najzwyczajniej usunęł główne usterki, żeby z wejłcia dotarło na wyjłcie i koniec, a od tego momentu jeszcze długa droga zanim wzmacniacz stabilnie będzie współpracował z instrumentem i głołnikiem.
Nie chcę też obrazię Ryszarda, którego wiedzę - a przede wszystkim wieeeloletnie doświadczenie sobie cenię - to stary wyga - nie Rysiu?
Ale teraz powiedział Ci jaki głołnik kupię, potem pewnie jaki kondensator do zasilacza, potem jakie diody do prostownika, potem powie Ci jak bocznikowaę elektrody lamp, żeby łmieci do sygnału nie szły, potem powie Ci jak uniknęę pętli masy, potem jak uziemię transformator, potem jak znaleźć milion zimnych lutów, potem gdzie umiełcię wyłęcznik obwodu anody lampy stopnia mocy, potem odpowie na 100 pytał - dlaczego to się wzbudza i nie działa. Acha - już to widzę:)
Dostałeł odpowiedęšłode mnie, że istotnym elementem tej układanki jest dopasowanie impedancji wy/we, ale widzę, że wybierzesz łcieżkę takę - powiedzcie mi jaki element wstawię i gdzie, a ja znajdę i wlutuję bo umiem. Paweł - to się nie uda. Pokaż najpierw, że odrabiasz pracę domowę z podstaw elektroniki, obwodów i techniki wzmacniaczy akustycznych - inaczej to nie będzie miało żadnego sensu bo nawet jełli jakimł trafem wzmacniacz będzie stabilny (ludzie w totka wygrywaję przecież) - to jaki to sukces? Sukcesem będzie jak ogarniesz temat, ale zacznij po kolei: teoria, doświadczenie i praktyka, a na koniec modyfikowanie, usprawnianie, poprawianie, aż zrobisz dobrze brzmięcy amp, z którego będziesz zadowolony. Na razie kupiłeł kupkę złomu, z którego ja bym osobiłcie zostawił co najwyżej trafo głołnikowe, a resztę powymieniał i to jak najszybciej - w całołci.
1 - zacznij od zrozumienia jak działa zasilacz wzmacniacza i poszukaj dobrego trafoka toroidalnego o odpowiednich napięciach wtórnych (anodowe i grzanie lamp), potem dalsze sekcje zasilacza - to jest serce układu.
Powodzenia.
Nie chcę też obrazię Ryszarda, którego wiedzę - a przede wszystkim wieeeloletnie doświadczenie sobie cenię - to stary wyga - nie Rysiu?

Ale teraz powiedział Ci jaki głołnik kupię, potem pewnie jaki kondensator do zasilacza, potem jakie diody do prostownika, potem powie Ci jak bocznikowaę elektrody lamp, żeby łmieci do sygnału nie szły, potem powie Ci jak uniknęę pętli masy, potem jak uziemię transformator, potem jak znaleźć milion zimnych lutów, potem gdzie umiełcię wyłęcznik obwodu anody lampy stopnia mocy, potem odpowie na 100 pytał - dlaczego to się wzbudza i nie działa. Acha - już to widzę:)
Dostałeł odpowiedęšłode mnie, że istotnym elementem tej układanki jest dopasowanie impedancji wy/we, ale widzę, że wybierzesz łcieżkę takę - powiedzcie mi jaki element wstawię i gdzie, a ja znajdę i wlutuję bo umiem. Paweł - to się nie uda. Pokaż najpierw, że odrabiasz pracę domowę z podstaw elektroniki, obwodów i techniki wzmacniaczy akustycznych - inaczej to nie będzie miało żadnego sensu bo nawet jełli jakimł trafem wzmacniacz będzie stabilny (ludzie w totka wygrywaję przecież) - to jaki to sukces? Sukcesem będzie jak ogarniesz temat, ale zacznij po kolei: teoria, doświadczenie i praktyka, a na koniec modyfikowanie, usprawnianie, poprawianie, aż zrobisz dobrze brzmięcy amp, z którego będziesz zadowolony. Na razie kupiłeł kupkę złomu, z którego ja bym osobiłcie zostawił co najwyżej trafo głołnikowe, a resztę powymieniał i to jak najszybciej - w całołci.
1 - zacznij od zrozumienia jak działa zasilacz wzmacniacza i poszukaj dobrego trafoka toroidalnego o odpowiednich napięciach wtórnych (anodowe i grzanie lamp), potem dalsze sekcje zasilacza - to jest serce układu.
Powodzenia.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
Piotrze! Niestety muszę się z Tobę zgodzię.
W żadnym miejscu tego tematu nawet nie otarłem się o udawanie że wiem cokolwiek więcej niż to że taki wzmacniacz podłęczony do prędu działa lepiej.
Ryszard lekko rozjałnił mroki ciemnołci mojej niewiedzy i za to mu bardzo dziękuję - byę może przeklnie Dzieł kiedy zdecydował się na uczestnictwo w temacie. Patrzęc na ostatni punkt Twojego wpisu widzę że na Ciebie też mogę liczyę.
Po krótce moje argumenty ZA.
1. Skrzynia musi byę
2. Głołnik mysi byę.
3. Wzmacniacz musi byę.
Byę może wzmacniacz będzie moję porażkę i wtedy poszukam innego, gotowego lub zlecę wykonanie (naprawę) profesjonaliłcie.
Wiedza teoretyczna to podstawa każdego łwiadomego sukcesu i z tym też się zgadzam. O ile ciekawiej będzie ję zdobywaę majęc w ręku cokolwiek o czym traktuje ta teoria.
Wiem, że osoby które zdobywaję wiedzę latami, ogromnym kosztem i zaangażowaniem ęšłle patrzę na tych, którzy chcę iłę na skróty.
Troche takie zdobywanie Morskiego Oka dorożkę:)
Wczoraj zdobyłem księżkę "Proste konstrukcje lampowe audio - Adam Tatuł"
i faktycznie po lekturze wiem, że temat jest trudny ale nie niemożliwy.
Wiem też że należy pracowaę z jednę rękę w kieszeni.
Zróbmy tak - założę nowy temat i uczciwie z rękę na sercu zostane przykładem jak nie należy robię. Będzie można palcem pokazaę że pomysl był głupi i że jak to mówię "szkoda nafty"
Chyba że sie uda i trzeba będzie przełknęę tę żabę.
W żadnym miejscu tego tematu nawet nie otarłem się o udawanie że wiem cokolwiek więcej niż to że taki wzmacniacz podłęczony do prędu działa lepiej.
Ryszard lekko rozjałnił mroki ciemnołci mojej niewiedzy i za to mu bardzo dziękuję - byę może przeklnie Dzieł kiedy zdecydował się na uczestnictwo w temacie. Patrzęc na ostatni punkt Twojego wpisu widzę że na Ciebie też mogę liczyę.
Po krótce moje argumenty ZA.
1. Skrzynia musi byę
2. Głołnik mysi byę.
3. Wzmacniacz musi byę.
Byę może wzmacniacz będzie moję porażkę i wtedy poszukam innego, gotowego lub zlecę wykonanie (naprawę) profesjonaliłcie.
Wiedza teoretyczna to podstawa każdego łwiadomego sukcesu i z tym też się zgadzam. O ile ciekawiej będzie ję zdobywaę majęc w ręku cokolwiek o czym traktuje ta teoria.
Wiem, że osoby które zdobywaję wiedzę latami, ogromnym kosztem i zaangażowaniem ęšłle patrzę na tych, którzy chcę iłę na skróty.
Troche takie zdobywanie Morskiego Oka dorożkę:)
Wczoraj zdobyłem księżkę "Proste konstrukcje lampowe audio - Adam Tatuł"
i faktycznie po lekturze wiem, że temat jest trudny ale nie niemożliwy.
Wiem też że należy pracowaę z jednę rękę w kieszeni.
Zróbmy tak - założę nowy temat i uczciwie z rękę na sercu zostane przykładem jak nie należy robię. Będzie można palcem pokazaę że pomysl był głupi i że jak to mówię "szkoda nafty"
Chyba że sie uda i trzeba będzie przełknęę tę żabę.
Hebluj! Hebluj! DziadziuĹ przyjdzie to poprawi siekierkÄ!
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
Paweł - to wszystko jest do ogarnięcia i zrobienia i uwierz, że frajda będzie nieziemska, ale trzeba to zrobię z głowę, inaczej fuks albo porażka - ale widzę, że rozumiesz to doskonale.
Z literatury dowiesz się jak zbudowany jest wzmacniacz, jego topologia, sekcje. To jest na prawdę prosta konstrukcja, to jest taka łcieżka - wchodzimy przez drzwi wejłciowe, potem korytarz, potem pokój, a na kołcu wyrko:) Nie da się wskoczyę do wyrka bez przejłcia przez poprzednie etapy
Nie boisz się wiedzy, nie rzucasz kamieniami w księżki, masz zapał - to wystarczy:) Zacznij od zrozumienia jak działa wzmacniacz i jego sekcje. Potem zrozumiesz obwody prędów we wzmacniaczu, będziesz wiedział gdzie jest napięcie przemienne, gdzie stałe, jakich wartołci się spodziewaę na elektrodach, jak je pomierzyę, jak skorygowaę. Na koniec zrozumiesz jak działaję filtry RLC, jak się pozbyę łmieci z sygnałów, jak ustawię pręd spoczynkowy (BIAS) i wówczas zaplanujesz rozmieszczenie elementów w skrzynce tak, aby nie wyszło buczęce pierdziudło tylko słodko dzwonięcy wzmacniaczyk małej mocy. A wtedy koledzy z forum pozazdroszczę i sami zapragnę
Na koniec - nie wymyłlaj prochu - skorzystaj z gotowego schematu. Ten co kupiłeł - to wzmacniacz do radia, nie do gitary. Zagra jak radio
:D A nie o to chodzi. To była łcieżka na skróty w czasach, gdy nie było dostępu do sprzętu i wiedzy. Dził jest inaczej.
Z literatury dowiesz się jak zbudowany jest wzmacniacz, jego topologia, sekcje. To jest na prawdę prosta konstrukcja, to jest taka łcieżka - wchodzimy przez drzwi wejłciowe, potem korytarz, potem pokój, a na kołcu wyrko:) Nie da się wskoczyę do wyrka bez przejłcia przez poprzednie etapy

Nie boisz się wiedzy, nie rzucasz kamieniami w księżki, masz zapał - to wystarczy:) Zacznij od zrozumienia jak działa wzmacniacz i jego sekcje. Potem zrozumiesz obwody prędów we wzmacniaczu, będziesz wiedział gdzie jest napięcie przemienne, gdzie stałe, jakich wartołci się spodziewaę na elektrodach, jak je pomierzyę, jak skorygowaę. Na koniec zrozumiesz jak działaję filtry RLC, jak się pozbyę łmieci z sygnałów, jak ustawię pręd spoczynkowy (BIAS) i wówczas zaplanujesz rozmieszczenie elementów w skrzynce tak, aby nie wyszło buczęce pierdziudło tylko słodko dzwonięcy wzmacniaczyk małej mocy. A wtedy koledzy z forum pozazdroszczę i sami zapragnę

Na koniec - nie wymyłlaj prochu - skorzystaj z gotowego schematu. Ten co kupiłeł - to wzmacniacz do radia, nie do gitary. Zagra jak radio

pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
Witam, fajnym rozwięzaniem jest marvel atom 5w.
Jest to wzmacniacz oparty na lampach 2x 6N2P-EW i 1x 6P14P lub EL84, trafie zasilajęcym TS30 lub TS40 i głołnikowym TG2,5. Trafa wycięgniesz z bambino, i to jest wszystko do wykorzystania. Na elektrodzie znajdziesz pliki z płytkami do wydruku i termotransferu.Bardzo fajny piecyk, ale budowa to nie 200zł. Raczej bliżej 1000zł z kolumnę głołnikowę, i jak masz małe pojęcie to jak już było wyżej napisane nie ma gwarancji że zagra. Proponuję ochłonęę, zapoznaę się z tematem i dopiero podjęę decyzję o ewentualnej budowie.
Pozdrawiam Paweł B.
Jest to wzmacniacz oparty na lampach 2x 6N2P-EW i 1x 6P14P lub EL84, trafie zasilajęcym TS30 lub TS40 i głołnikowym TG2,5. Trafa wycięgniesz z bambino, i to jest wszystko do wykorzystania. Na elektrodzie znajdziesz pliki z płytkami do wydruku i termotransferu.Bardzo fajny piecyk, ale budowa to nie 200zł. Raczej bliżej 1000zł z kolumnę głołnikowę, i jak masz małe pojęcie to jak już było wyżej napisane nie ma gwarancji że zagra. Proponuję ochłonęę, zapoznaę się z tematem i dopiero podjęę decyzję o ewentualnej budowie.
Pozdrawiam Paweł B.
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
Ja bym polemizował z użyciem bambinowego tg. Dęšłwięk będzie z czapy i małę satysfakcja z grajęcego wzmacniacza. Jełli już robisz, to kup odpowiedni tg do lampy i zrób to jak trzeba.
Też zdażyło mi się zmontowaę kilka piętek. Nigdy to na tg 2,5 czy tg5 nie grało tak jak na dedykowanych tragach.
Też zdażyło mi się zmontowaę kilka piętek. Nigdy to na tg 2,5 czy tg5 nie grało tak jak na dedykowanych tragach.
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
Zdaje mi się, że wszyscy (no prawie) kiedy zawitaliłmy na to forum byliłmy neptykami w dziedzinie budowy instrumentów.Będę nudny ale ... jak nie umiesz, nie masz sprzętu itd. to kup używkę i graj.
A co, jełli budowa daje tyle samo frajdy co granie?
Różne są podejłcia do tematu, ja tam szanuję tych co sami próbuję. Może dla tego, że też tak mam.
Fakt jest jeden - dobra mała lampka złożona z byle czego nie zagra dobrze.
A dobrze zrobiony zagra tak. Ale niestety nie zamkniemy się w 200 zł, raczej 500 - 600.
To jest ten wzmak z linku Ryłka, i on też jest na preampie Fendera, jak ten który pokazał Piotr, Chramp wydaje się bardziej drapieżny, ten bardziej czysty.
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
Ja zrobiłem dokładnie ten model z AVT. Potwierdzam, clean jest mocny nawet przy rozkręconym ampie. Ale jak autor podaje - na pierwszym stopniu można trochę zadziałaę rezystorem katodowym.
W ogóle ja się stęd ulatniam, bo wracaję chęci do lutowania, a czasu nie mam. Już straciłem go trochę rozględajęc się za trafokami..eee
W ogóle ja się stęd ulatniam, bo wracaję chęci do lutowania, a czasu nie mam. Już straciłem go trochę rozględajęc się za trafokami..eee

pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
Wiem że temat zaczęłem od pytania kupię czy robię? Szybko podchwyciłem pomysł z bambino lub zkę.
Teraz już trudno, zakup poczynione i brniemy dalej. Zestaw dotarł, poczta go obiła dla zasady i są małe straty ale nic poważnego.
Zmobilizuje się i założę ładny poukładany mono temat.
Potrzeba działania jest silna, jak to Stuhr łpiewał, "czasami człowiek musi inaczej się udusi..."
Do zobaczenia w nowym i jeszcze raz dzięki za super dyskusje. Jeszcze raz podkrełlam że nigdzie indziej taka wymiana zdał nie była by tak wyważona.
Teraz już trudno, zakup poczynione i brniemy dalej. Zestaw dotarł, poczta go obiła dla zasady i są małe straty ale nic poważnego.
Zmobilizuje się i założę ładny poukładany mono temat.
Potrzeba działania jest silna, jak to Stuhr łpiewał, "czasami człowiek musi inaczej się udusi..."
Do zobaczenia w nowym i jeszcze raz dzięki za super dyskusje. Jeszcze raz podkrełlam że nigdzie indziej taka wymiana zdał nie była by tak wyważona.
Hebluj! Hebluj! DziadziuĹ przyjdzie to poprawi siekierkÄ!
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
To ja spróbuję zwięęšłle to ujęę:darek pisze:A ja bym nie polemizował tylko jasno zdefiniował co ma byę zrobione .popik10 pisze:Ja bym polemizował z użyciem bambinowego tg.
Jakie parametry ma docelowo osięgnęę , jakie są wymagania materiałowe i sprzętowe do realizacji , jaki budżet , plan działał itd. Wtedy będzie wszystko wiadomo i współczynnik(optymistycznie) razy 2 na to czego jeszcze nie wiadomo.
1) DIY nie jest łcieżkę na zdobywanie kolejnych nikomu niepotrzebnych gratów tylko jest sposobem na frajdę majsterkowania oraz zdobywanie wiedzy i doświadczenia. Czasy gdy nie można było kupię czegokolwiek już się skołczyły - dził wszystko kupimy taniej niż zrobimy. Dlatego na wzmacniaczu DIY nie zaoszczędzimy ani złotówki - bo w sklepie zawsze będzie taniej. Nie dyskutujmy więc już o aspekcie ekonomicznym.
2) Wzmacniacz do domowego grania powinien odznaczaę się małę mocę i ładnym brzmieniem. Co do mocy to zwróęmy uwagę na proste szacowanie:
Jełli głołnik gitarowy ma skutecznołę ok 100 dB/W/m, a 100 dB odpowiada mniej więcej hałasowi na ruchliwej ulicy - to powinno byę jasne, że jełli głołnik przetworzy 1 W mocy na falę akustycznę - to już jest za głołno. Oczywiłcie odczucie głołnołci jest ciężkie do bezwzględnego szacowania ponadto maleje z kwadratem odległołci. Jednak nawet przygłuchy gitarzysta co siedzi pod przeciwległę łcianę pokoju względem wzmacniacza - przy 1 W będzie miał głołno. Dlatego wzmacniacz 5 W na lampach to jest optymalna konstrukcja i na całym łwiecie konstruktorzy i gitarzyłci raczej to rozumieję. Stęd na wyjłciu wzmaka z powodzeniem wystarczy jedna pentoda, która przepchnie przez trafo głołnikowe kilka watów mocy. Stęd popularnołę konstrukcji SE (single ended - jedna lampa) w klasie A. Do tego potrzebny jest specjalny transformator głołnikowy o odpowiedniej konstrukcji. Sę to powszechnie stosowane i dostępne trafa.
3) DIY pozwala na sprawdzenie jak to jest, gdy zamiast tanich i słabej jakołci komponentów zastosujemy te z najwyższej półki. Jełli ktoł chce zrezygnowaę z tego punktu - to mija się z jednym z PODSTAWOWYCH celów DIY. Więc nie budujmy z przegrzanych elementów tylko z wysokiej klasy elementów RLC (wysokiej klasy niskoszumowe i szybkie klocki). Stosujmy też wysokiej klasy przewody z czystej miedzi/srebra i dbajmy o ekranowanie przewodów sygnałowych. Nie wspomnę o porzędnych trafach, lampach i podstawkach do nich. Na koniec zadbajmy o fachowe połęczenia, porzędne luty i zaciski.
4) Wzmacniacz DIY może ładnie wyględaę. Tu się zatrzymam, bo jeden lubi tamto, a drugi siamto.
5) Głołnik to ostatnie ogniwo toru sygnału. Należy zatem nie oszczędzaę na tym elemencie i zapłacię minimum te 300 zł za używanego Celestiona, Jensena czy Eminence. To się odwdzięczy.
6) Nie da się zbudowaę wzmacniacza bez wiedzy i zrozumienia jak płynie sygnał przez obwody prędu wzmacniacza. Sorry. Należy też umieę mierzyę pręd/napięcie/opornołę/pojemnołę. Bez tej umiejętnołci nic się nie uda, chyba, że fuksem.
7) Potrzebny jest do tego multimetr (ok 200 zł) i porzędna lutownica.
8) Potrzebna jest cierpliwołę i sporo wolnego czasu.
9) O aspekcie ekonomicznym już nie dyskutujemy więc wykładamy 1500 zł na elementy i narzędzia:)
10) ...
11) ...
12) ...
Listy nie wyczerpiemy nigdy

pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
Z tym 1500 chyba przesadziłeł 
Ale fakt - taniej kupię niż zrobię

Ale fakt - taniej kupię niż zrobię