Flamenco sią ,,struga"...

Relacje ,opisy i zdjęcia z budowy.

Moderator: poco

Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

Pełne uznanie dla Palisandra za jego kunszt i chęę dzielenia się wiedzę!

A co do dzieci - jeszcze zmędrzeję;) hehe, żart. Ja mam odwrotnie, zawsze garnęłem się do wiurów i dłubania, ale życie tak poszło, że w struganie nie poszło:) A teraz się chce. Wczoraj mój synek mi powiedział - tato, będziemy razem lutnikami? :)

Co do folii czy wogóle do tłumienia drgał, do mnie to przemawia. Kiedyś zastanawiałem się dlaczego bardziej podoba mi się dęšłwięk gitary na połysk w porównaniu do modelu blięšłniaczego z cieniutkim matem (pewnie liznęł tylko mgiełkę). Dęšłwięk tej z matem był drapieżniejszy, ale mniej poukładany. Ta z tłumikiem w postaci warstwy lakieru miał wybrzmiewanie równiejsze w pałmie, przez co sprawiała wrażenie "lepszej"...subiektywne wrażenie oczywiłcie. Kurcze całe to lutnictwo to magia kina, a zmiennych tyle, że pewnie życia nie starczy.

Pięknie wyględa ta gitara w stanie surowym.

Pytanie przy okazji - czy elektryczne gitary też się polituruje czasem i czy można zauważyę/usłyszeę różnicę pomiędzy nitro a szelakiem? Mi osobiłcie szelak wizualnie bardziej pasuje, ale jak to jest z brzmieniem w elektrykach lub wszelkiej małci hollow body?


pozdrowienia
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: palisander »

No cóż....lakierowanie instrumentów to temat rzeka.... zwłaszcza tych akustycznych. Tu naprawdę jest to bardzo ważne... W elektrykach raczej nikt nie stosuje politury szelakowej. W wyższej klasie będzie nitro.... w gorszej... gdzie czas goni bo produkcja tałmowa i nie ma czasu na certolenie się to będzie lakier poliuretanowy dwuskładnik 3+1 lub 5+1. Czyli lakier i utwardzacz. Utwardza się szybko i na następny Dzieł można szlifowaę i polerowaę.

W akustykach też stosuje się właśnie takie lakiery.... Sę jednak firmy , które robię akustyki na bardzo wysokim poziomie w chemicznym wykołczeniu... ale bardzo profesjonalnym. Takie firmy to ,,Kyari" , ,, Cole Clark " ,, Martin" ,,Taylor" czy też gitary czeskie ,,Furch"... Można by jeszcze wymieniaę topowe modele znanych firm.... tylko po co...? Generalnie trzeba pamiętaę , że nie ma lakieru , który nie tłumi drewna...

Co do politury szelakowej i lakierów lutniczych na bazie żywię.... można napisaę księżke. Bardzo grubę księżkę. Jednak większołę lutników trzyma się tego co wypracowali sobie przez lata i raczej tego nie zmieniaję..... Mogę tylko ulepszaę nieznacznie cały proces żeby efekt kołcowy był coraz lepszy. Dobrze położona politura powinna wyględaę tak jakby było samo drewno wypolerowane na połysk....
podstawa to dokładność
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

hmm, może dlatego, że na elektrykach graję(gramy) szrpidruty, gdzie pot i krew :D A politura może mniej trwała...choę nie sądzę:) Albo po prostu nie ma technologii dla tałmowej produkcji na szelak w spirycie i cena by skoczyła, bo za ręcznę pracę i dopieszczanie się płaci. Ale można by spróbowaę. Politurowałem kilka lat temu hollow body ale wyszło fatalnie, bo nie wyprowadziłem rys z powierzchni na "szkło" i nie znałem technologii odstępów pomiędzy warstwami. Teraz jak warsztat urzędzę spróbuję to naprawię. Ale deskę też można spróbowaę prawda? Może to zaowocowaę nie tylko pięknym wyględem szelaku, ale i brzmieniem?
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: palisander »

Oczywiłcie, że można..... jełli chodzi o brzmienie... to może się tylko poprawię na pewno nie zepsuę.... No i oczywiłcie łwietny trening na desce przed politurowaniem poważniejszych akustycznych instrumentów.

Trzeba jednak pamiętaę, że politura mimo, że jest najszlachetniejszym wykończeniem drewna na instrumencie... to bywa kłopotliwa w utrzymaniu. Poza tym bywa tak, że pot na kacu lub jakieł sztuczne zwięzki i plastyfikatory zawarte we włóknach naszej garderoby ... made in China mogę ję wręcz rozpułcię i odparzyę .... Politura jest jak prawdziwa kobieta.... trzeba ja pielęgnowaę, dbaę o nię i połwięcaę jej sporo uwagi.... wtedy będzie najpiękniejsza. ;-)
podstawa to dokładność
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

cieszy taka odpowiedęšł:)
politura jest ładniejsza niż lakier w moim kanonie;) A jeszcze jak nie będzie się gryzła z bejcę wodnę, to już bajka:)
pozdrowienia
Piotr
czeladnik
Posty: 7
Rejestracja: 2015-03-11, 10:45

Re: Flamenco się ,,struga"...

Nieprzeczytany post autor: czeladnik »

Witam
A props gitar flamenco.Czy ktoł z szanownych Pałstwa może mi napisaę na jakich gitarach gra Vicente Amigo.Brzmię fantastycznie.Brawa dla mistrza lutniczego,który je wykonał.No i oczywiłcie palców wirtuoza gitary.
Serdecznie pozdrawiam
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Flamenco się ,,struga"...

Nieprzeczytany post autor: poco »

Znalazłem tylko to, a pewnie jednym z wielu, czyli Vicente Carrillo http://www.guitarsalon.com/blog/?p=4186.
Więcej , to trzeba by było po prostu napisaę do V.Amigo przez FB lub na jego stronie i sądzę, że odpowie.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Orfeo
Posty: 64
Rejestracja: 2015-10-27, 00:13

Re: Flamenco się ,,struga"...

Nieprzeczytany post autor: Orfeo »

Vicente Amigo gra na gitarach Francisco Navarro Garcia. Sę to gitary budowane na planie Manuel Reyes.
Pozdrawiam, Arek
ODPOWIEDZ