Wilgotnołą w procesie klejenia pudła rezonansowego

Wszystko zwięzane z lutnictwem, a nie pasujęce do innych działów

Moderator: Jan

popik10

Re: Wilgotnołę w procesie klejenia pudła rezonansowego

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Chyba nie ma aż takiego ryzyka 😁
Będzie dobrze 😉

Ja właśnie robię przymiarki do klejenia belkowania.
I nie dołę że płyta będzie grzana to chcę to kleię w próżni. A tam wilgoci tyle co w materiale 😉
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: RacibĂłrz

Re: Wilgotnołę w procesie klejenia pudła rezonansowego

Nieprzeczytany post autor: Jan »

Płytę będziesz grzał by wessała więcej kleju?
Pozdrawiam Janek
popik10

Re: Wilgotnołę w procesie klejenia pudła rezonansowego

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Płyta i belki podgrzane daję dłuższy czas otwarty skórnego i pozwalaję lepiej wniknęę klejowi. A w miejscu klejenia nie powinny byę cyklinowane.
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Wilgotnołę w procesie klejenia pudła rezonansowego

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

A tak wracajęc do utrzymywania wilgotnołci na stabilnym poziomie, to kiedyś rozmawiałem z z budowlałcem majęcym w rodzinie alergików i sugerował że w zasadzie dwa materiały pomagaję glina albo gips.
Glina jako tynk wewnętrzny wzmacniany siatkę i trochę zmieszana z piaskiem aby usztywnię strukturę, sama glina musi byę przesiewana lub mielona, nakłada się podobnie jak gips. Sam gips można albo tynkowaę, albo zastosowaę płyty gipsowo-kartonowe, z tym że aby była stabilna wilgotnołę to powinny byę 2 warstwy gipsokartonu, kładzione pod kętem 90st jedna na drugę. Przy glinie zastosowanej w łazience powyżej poziomu kafelków podczas goręcego prysznica na lustrach nie ma pary. Jak oględamy czasem na youtube stare lutnicze warsztaty, to często są to stare chałupy z gliny i z glinianym piecem.Poniekęd powrót do korzeni.
Próżnia zdaje się byę lepszym rozwięzaniem, ale chyba kosztuje.
Pozdrawiam Andrzej
ODPOWIEDZ