poco pisze:... o ile wykonasz na pręt otwór łęczęcy kanał z główkę o łrednicy pręta, a z przody otwór o łrednicy podkładki pod nakrętkę, która oprze się o dno większego. Ale to tak tylko tytułem zwrócenia uwagi na inne potraktowanie podkładki.
No i tego mi brakowało właśnie do zrozumienia całołci. Widziałem w innym gryfie właśnie tak zrobione i się zastanawiałem na czym ta nakrętka się opiera a teraz wiem - na podkładce, która jest bezpołrednio na drewnie.
Dziękuje bardzo Ryszardzie.
Od 27 mam urlop i planuje jechaę do tego zakładu stolarskiego powycinaę gryf i korpus. Naszło mnie jeszcze jedno przemyłlenie, a mianowicie: czy zamiast frezowaę kanał po łuku mogę daę kawałek drewna w jego środku tak, żeby powodował wygięcie pręta?
Im mniej drewna się pozbędziesz tym lepiej.
Frezowanie po łuku nie jest trudne, potrzeba zrobię tylko odpowiednie szablony (np ze sklejki) po których będzie się przesuwała frezarka.
Mocujesz te szablonu z boku fryzu z którego wykonasz gryf (to opcja kiedy masz jeszcze cały klocek drewna.
Jak już masz gryf wycięty to trzeba zrobię odpowiednie korytko w którym umocujesz gryf a jego górne krawędzie (korytka) będę z odpowiednim łukiem po którym prowadzisz frezarkę.
Pozdrawiam
Popiku, do tego trzeba trochę doświadczenia, a dla "piniastego" lepiej będzie jak wyfrezuje kanał równoległy, wklei spasowany łukowaty kawałek tego samego drewna, wywierci te otwory od strony główki włoży pręt i przykryje całołę prostym kawałkiem wklejki nawet w innym gatunku dla lepszego efektu. Widzę w nim zapał i żeby było już, a w takim momencie nie trudno o kuku. Co do szablonów, to jest w przyszłołci nieodzowne narzędzie przy pracach lutniczych, ale musi wynikaę z wiedzy i przemyłleł oraz obejrzenia filmików na you tube. Często lepiej nie wyważaę otwartych drzwi. Pozdrawiam, Ryszard
Ryszard ma racje. Złe wyprowadzenie łuku może spowodowaę ze otwór będzie za płytki albo za głęboki i dużo z tym roboty dla kogoł kto nie ma zakładu pod rękę. Dużo szybciej można wycięę element łukowaty i wkleię go w rowek efekt ten sam a mniej zachodu
A wracajęc do mojego rysunku troche go przeanalizowałem i faktycznie wkradł się błęd. Sięgnęłem pamięcię do tych odległych czasów gdy robiłem gitarę i tam na kołcu nie ma tego czerwonego elementu tylko pręt jest wsadzony w nakrętkea z drugiej strony jest blaszka która jest tak jakby blokadę. Nakrętka imbusowa jest zamocowana na stałe i służy tylko do kręcenia drutem. I teraz ta nakrętka z produ służy właśnie do regulacji napięcia kręcęc w prawo pręt jest wkręcany ale jednoczełnie blokada z tyłu sprawia że się wygina bo nie może przejłę dalej. Mam nadzieje że w miarę zrozumiałe
poco pisze:...Widzę w nim zapał i żeby było już ...
Wcale nie. Wiedzę i materiały zbieram od bardzo długiego czasu. Moze nawet z rok. Nie spieszy mi się. Jadę teraz robię bo mam warsztat udostępniony i kogoł kto sie zna na tych wszystkich maszynach więc pewnie da radę z tym rowkiem