Politurowanie
Moderator: poco
Odłwieżę trochę temat.
Niedawno robiliłmy do ogrodu stół, w którym blat jest odlany z betonu. Po przeszlifowaniu i wykołczeniu został kilkukrotnie potraktowany pszczelim woskiem rozpuszczonym w benzynie. Po kilku tygodniach jest gładka, lekko matowa powierzchnia, która nie przyjmuje wody i w dodatku jest odporna na typowe zarysowania.
To tyle tytułem wstępu:) Woskuje się przecież również drewno i to też pszczelim woskiem. Ale jakoł nie mogę wydumaę jakę technikę jest to robione. Próbowałem na różnych gatunkach drewna wcieraę ten wosk z benzynę, ale efekty są mizerne. Wosk zostaje na powierzchni, jest nieprzyjemny w dotyku, wrażliwy na uszkodzenia i nie spełnia swojego zadania. Może rozciełczalnik (benzyna) jest nieodpowiedni do drewna? Albo coś pominęłem podczas pracy?
Niedawno robiliłmy do ogrodu stół, w którym blat jest odlany z betonu. Po przeszlifowaniu i wykołczeniu został kilkukrotnie potraktowany pszczelim woskiem rozpuszczonym w benzynie. Po kilku tygodniach jest gładka, lekko matowa powierzchnia, która nie przyjmuje wody i w dodatku jest odporna na typowe zarysowania.
To tyle tytułem wstępu:) Woskuje się przecież również drewno i to też pszczelim woskiem. Ale jakoł nie mogę wydumaę jakę technikę jest to robione. Próbowałem na różnych gatunkach drewna wcieraę ten wosk z benzynę, ale efekty są mizerne. Wosk zostaje na powierzchni, jest nieprzyjemny w dotyku, wrażliwy na uszkodzenia i nie spełnia swojego zadania. Może rozciełczalnik (benzyna) jest nieodpowiedni do drewna? Albo coś pominęłem podczas pracy?
Witam. Polituruję właśnie moję stara gitarę elektrycznę. Z tyłu robię to w sposób nieco inny (po prostu kładę cienkie warstewki politury 15% co 2h). Z przodu jeszcze pomyłlę, chociaż efekt z tyłu jest całkiem ładny, jak na pierwszy kontakt z politurowaniem.
Pytanie moje - czy ktoł może wyjałnię (np. założyciel tematu), co to jest styl angielski? Wszędzie, jełli już, spotykałem się z opisami dot. "French polishing", a styl angielski ponoę jest bardziej matowy, co by mi odpowiadało.
P.S. Przepraszam za archeologię, ale jest to jedyny chyba obszerny i rzeczowy temat o politurowaniu.
Pytanie moje - czy ktoł może wyjałnię (np. założyciel tematu), co to jest styl angielski? Wszędzie, jełli już, spotykałem się z opisami dot. "French polishing", a styl angielski ponoę jest bardziej matowy, co by mi odpowiadało.
P.S. Przepraszam za archeologię, ale jest to jedyny chyba obszerny i rzeczowy temat o politurowaniu.
tak styl angielski jest bardziej matowy i tłumiczny nie na podłożu akustycznym a barwięcym
jest to odcieł ( w zależnołci od użycia kolorystyki szelaku) podobny do kolorystyk francuskiej politury. w tej technice nie występuje odcieł od ciemnego złota(cytryny) do ciemnego bręzu.
technika jest ta sama co przy francuskim politurowaniu jednak skład i sposób przyrzędzania jest bardzo trudny i nie opłacalny na mała skale( tak naprawdę nie pisałem o tym bo to technika wykorzystywana do odrestaurowania mebli czy instrumentów które maję wartołę większa od nówki mercedesa a muszę byę wyrestaurowane w oryginalny sposób
jednak!!!!!!!!!!!
opisze przyrzędzenie takiego składniku
ważne jest przy politurowaniu tym to ze nie daje się na poczętku w ogolę olejku. dopiero przy kołcowej fazie troszkę olejku a pozostałołci pozostawiamy do odparowania lub usuwamy go alk. etylowym lub acetonem:). można go tez usunęę szmatę bawełnianę.
w skład wchodzę
-smocza krew- hehe nie upadłem na łeb i nie przeniosłem sie do łwiata fantasty
tak nazywa się sproszkowana żywica z drzewa smoczego jest to miękka żywica naturalna, pozyskiwana z palmy Calamus draco (rosnęcej w północnowschodniej Afryce - w Sudanie, a także we wschodnich Indiach), z drzewa dracena smocza (Dracaena draco), zwanego drzewem smoczym lub smokowcem (występujęcego na Wyspach Kanaryjskich) oraz endemicznego gatunku Dracaena cinnabari (występujęcego na wyspach archipelagu Sokotra, położonych na wschód od wybrzeży Somalii). Stosowana do sporzędzania lakieru złocistego i barwnika laserunkowego. Używana od stuleci jako barwnik w lutnictwie.
-kopal-Kopal jest to kopalina składajęca się z żywic niektórych drzew tropikalnych (iglastych lub liłciastych), występujęca bogato w różnych odmianach w krajach strefy podzwrotnikowej.To właśnie on powoduje delikatny mat na powłoce z połęczeniem eteru:) po kilku latach to właśnie on jest odpowiedzialny za delikatne pękanie powłoki co można przyrównaę do współczesnej imitacji mebli lub instrumentów antycznych.
-szlamowana kreda-czyli biel wiedełska pozyskiwana ze skał wapiennych
no i oczywiłcie spiryt :P
technika przygotowania jest żmudna i długa potrzebne sa tez warunki laboratoryjne tzn podgrzanie i utrzymywanie cieczy w odpowiednich temperaturach a wiec
przygotowujemy jeden pojemnik gdzie mieszamy smocza krew z spirytusem. Około 16 gram smoczej krwi z 180 ml spirytusu podgrzewajęc lub utrzymujęc roztwór w goręcym miejscu w celu rozpuszczeniu żywicy. Oczywiłcie również wstrzęsamy i odstawiamy
czas od 9 dni do 6 miesięcy w zależnołci od żywicy i pochodzenia.
w drogim pojemniku mieszamy 75g bieli wiedełskiej z 15 g kopalu w spirytusie 90%również ogrzewajęc i mieszajęc bardzo często. po wytręceniu sie powstaje woda przypominajęce mleko tylko ze w żółtym ubarwieniu. przelewamy tę substancje oczywiłcie bez osadu na dnie (najlepiej od razu przefiltrowaę 2 substancje tzn krew smocza i biel wiedełska i zlaę do 1 pojemnika cięgle mieszajęc. odstawię na 3 dni wstrzęsajęc nię . potem znowu przefiltrowaę i odstawię na tyDzieł.
a po 2 tygodniach można już politurowaę
oczywiłcie składniki można zmieniaę
zmieniajęc składniki otrzymuje się własna recepturę 

technika jest ta sama co przy francuskim politurowaniu jednak skład i sposób przyrzędzania jest bardzo trudny i nie opłacalny na mała skale( tak naprawdę nie pisałem o tym bo to technika wykorzystywana do odrestaurowania mebli czy instrumentów które maję wartołę większa od nówki mercedesa a muszę byę wyrestaurowane w oryginalny sposób

jednak!!!!!!!!!!!
opisze przyrzędzenie takiego składniku
ważne jest przy politurowaniu tym to ze nie daje się na poczętku w ogolę olejku. dopiero przy kołcowej fazie troszkę olejku a pozostałołci pozostawiamy do odparowania lub usuwamy go alk. etylowym lub acetonem:). można go tez usunęę szmatę bawełnianę.
w skład wchodzę
-smocza krew- hehe nie upadłem na łeb i nie przeniosłem sie do łwiata fantasty

-kopal-Kopal jest to kopalina składajęca się z żywic niektórych drzew tropikalnych (iglastych lub liłciastych), występujęca bogato w różnych odmianach w krajach strefy podzwrotnikowej.To właśnie on powoduje delikatny mat na powłoce z połęczeniem eteru:) po kilku latach to właśnie on jest odpowiedzialny za delikatne pękanie powłoki co można przyrównaę do współczesnej imitacji mebli lub instrumentów antycznych.
-szlamowana kreda-czyli biel wiedełska pozyskiwana ze skał wapiennych

no i oczywiłcie spiryt :P
technika przygotowania jest żmudna i długa potrzebne sa tez warunki laboratoryjne tzn podgrzanie i utrzymywanie cieczy w odpowiednich temperaturach a wiec
przygotowujemy jeden pojemnik gdzie mieszamy smocza krew z spirytusem. Około 16 gram smoczej krwi z 180 ml spirytusu podgrzewajęc lub utrzymujęc roztwór w goręcym miejscu w celu rozpuszczeniu żywicy. Oczywiłcie również wstrzęsamy i odstawiamy

w drogim pojemniku mieszamy 75g bieli wiedełskiej z 15 g kopalu w spirytusie 90%również ogrzewajęc i mieszajęc bardzo często. po wytręceniu sie powstaje woda przypominajęce mleko tylko ze w żółtym ubarwieniu. przelewamy tę substancje oczywiłcie bez osadu na dnie (najlepiej od razu przefiltrowaę 2 substancje tzn krew smocza i biel wiedełska i zlaę do 1 pojemnika cięgle mieszajęc. odstawię na 3 dni wstrzęsajęc nię . potem znowu przefiltrowaę i odstawię na tyDzieł.
a po 2 tygodniach można już politurowaę



Ostatnio zmieniony 2011-01-11, 22:22 przez Tyrciusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Heh, trochę po fakcie, swoje wiosło już skołczyłem, ale jak widzę, nie byłbym w stanie tego zrealizowaę raczej. Mimo wszystko dzięki za wyjałnienie, sporo ciekawych rzeczy się dowiedziałem.
Tutaj mój temat o przerabianiu wiosła -
http://gitara.pl/viewtopic.php?id=73931&p=1
A tu zdjęcia mojej gitary, jakby ktoł był ciekawy jak wyględa politurowanie 'nieprofesjonalne', w stylu polskim :]
http://img233.imageshack.us/img233/2748 ... yl3.th.jpg
http://img710.imageshack.us/img710/7325 ... yl4.th.jpg
http://img253.imageshack.us/img253/5332 ... yl5.th.jpg
http://img403.imageshack.us/img403/4363 ... yl6.th.jpg
http://img194.imageshack.us/img194/1864 ... sun.th.jpg
http://img594.imageshack.us/img594/8191 ... sun.th.jpg
http://img716.imageshack.us/img716/4628 ... sun.th.jpg
http://img231.imageshack.us/img231/4615 ... esz.th.jpg
http://img585.imageshack.us/img585/3467 ... sz2.th.jpg
http://img441.imageshack.us/img441/8018 ... esz.th.jpg
P.S. Nie jest to mój główny instrument, także za często na nim nie gram, ale dołę szybko politura się wyciera, choę w sumie wyględa to bardziej "wintydż" ;]
Tutaj mój temat o przerabianiu wiosła -
http://gitara.pl/viewtopic.php?id=73931&p=1
A tu zdjęcia mojej gitary, jakby ktoł był ciekawy jak wyględa politurowanie 'nieprofesjonalne', w stylu polskim :]
http://img233.imageshack.us/img233/2748 ... yl3.th.jpg
http://img710.imageshack.us/img710/7325 ... yl4.th.jpg
http://img253.imageshack.us/img253/5332 ... yl5.th.jpg
http://img403.imageshack.us/img403/4363 ... yl6.th.jpg
http://img194.imageshack.us/img194/1864 ... sun.th.jpg
http://img594.imageshack.us/img594/8191 ... sun.th.jpg
http://img716.imageshack.us/img716/4628 ... sun.th.jpg
http://img231.imageshack.us/img231/4615 ... esz.th.jpg
http://img585.imageshack.us/img585/3467 ... sz2.th.jpg
http://img441.imageshack.us/img441/8018 ... esz.th.jpg
P.S. Nie jest to mój główny instrument, także za często na nim nie gram, ale dołę szybko politura się wyciera, choę w sumie wyględa to bardziej "wintydż" ;]
Hmm. W sumie to ęšłle to ujęłem. Ona się trzyma na całej powierzchni ok, chociaż jest dołę miękka (sam korpus z lipy w dodatku jest też miękki), a zdrapuje się w miejscu, gdzie uderzam kostkę/paznokciami przy graniu.
Myłlę, że przy gitarze elektrycznej, która raczej zawsze jest eksploatowana agresywniej niż klasyczne instrumenty, żadna politura nie da dobrej ochronnej powłoki. Ale mi to nie przeszkadza, najwyżej za rok będę miał efekt, na który przy nitro trzeba czekaę kilka(nałcie?) lat, a przy poliuretanach w ogóle chyba się nie da :]
Myłlę, że przy gitarze elektrycznej, która raczej zawsze jest eksploatowana agresywniej niż klasyczne instrumenty, żadna politura nie da dobrej ochronnej powłoki. Ale mi to nie przeszkadza, najwyżej za rok będę miał efekt, na który przy nitro trzeba czekaę kilka(nałcie?) lat, a przy poliuretanach w ogóle chyba się nie da :]
- Piotrek_Violin
- Posty: 320
- Rejestracja: 2011-08-26, 20:55
- Lokalizacja: Oslo
Dołożę coś od siebie jełli chodzi o politurowanie i przygotowanie powierzchni.
Przed politurowaniem zawsze należy bardzo dokładnie przygotowaę powierzchnie, ponieważ wszelkie ryski i wilki wyjdę na jaw. Przed politurowaniem zawsze dokładnie szlifuje drewno papierem o wysokiej gradacji by drewno było idealnie gładkie. Jełli instrument ma byę bejcowany Nakładam bejcę do uzyskania pożędanego efektu a następnie po wyschnięciu wcieram bejcę bawełnianę szmatkę w celu wygładzenia powierzchni. Na niebejcowanę oraz bejcowanę powierzchnie wcieram wosk pszczeli i poleruję powierzchnię bawełnianę szmatkę. Tak przygotowanę powierzchnię dopiero polituruje. Zamiast olejku lnianego można też stosowaę oliwkę (takę dla dzieci do ciała) Ja polecam w poczętkowej fazie politurowania używaę oliwki i przy kolejnych finalnych warstwach stosowaę jej coraz mniej aż do uzyskania idealnego lusterka.
Przed politurowaniem zawsze należy bardzo dokładnie przygotowaę powierzchnie, ponieważ wszelkie ryski i wilki wyjdę na jaw. Przed politurowaniem zawsze dokładnie szlifuje drewno papierem o wysokiej gradacji by drewno było idealnie gładkie. Jełli instrument ma byę bejcowany Nakładam bejcę do uzyskania pożędanego efektu a następnie po wyschnięciu wcieram bejcę bawełnianę szmatkę w celu wygładzenia powierzchni. Na niebejcowanę oraz bejcowanę powierzchnie wcieram wosk pszczeli i poleruję powierzchnię bawełnianę szmatkę. Tak przygotowanę powierzchnię dopiero polituruje. Zamiast olejku lnianego można też stosowaę oliwkę (takę dla dzieci do ciała) Ja polecam w poczętkowej fazie politurowania używaę oliwki i przy kolejnych finalnych warstwach stosowaę jej coraz mniej aż do uzyskania idealnego lusterka.
- Piotrek_Violin
- Posty: 320
- Rejestracja: 2011-08-26, 20:55
- Lokalizacja: Oslo
Każdy uczy się na swoich błędach. Ja polecam stosowanie wosku na bejce i w ten sposób uniknęę rozmywania się bejcy i plamienia tamponu i ręk. Można również zabarwiaę instrument poprzez dodanie Farbextraktu do politury.poco pisze:Chcesz mieę efekty, słuchaj Tyrcjusza tym samym unikniesz problemów. To nie żart lub nepotyzm, to fakt. Pozdrawiam, Ryszard
Witam
Włałnie tworzę swoję pierwszę gitarę. Od poczętku to był jeden wielki eksperyment. Aktualnie jestem przy wyborze metody jej pokrycia. Z racji tego, że gitara będzie wyłęcznie na mój użytek, zastanawiam się, czy nie zaszaleę i nie położyę na nię politury (w kołcu zawsze to jakał nauka). Przyznam szczerze, że nie jest to ona wykonana mistrzowsko. W gruncie rzeczy i tak jestem bardzo zadowolony, że wyględa tak jak wyględa. Ma natomiast szereg niedoskonałołci, jak np. drobne odpryski, "przypalenia" od frezarki (górnowrzecionowej, bo takę tylko mam), Zrobiła się też mała "dziurka", którę musiałem zamaskowaę wklejajęc mały kawałek drewna.
Oto te elementy:
http://imageshack.us/g/215/zdjcie0120oy.jpg/
Gitara posiada też szereg małych mikroniedoskonałołci i prawidłowo do idealnej gładkołci w niektórych miejscach powinienem ję delikatnie zaszpachlowaę, czy pokryę czymł, co te niedoskonałołci by wypełniło.
Pytanie - czy jest sens kładzenia tej politury przy takich niedoróbkach, czy lepiej zakryę słoje i położyę lakier? Jak ewentualnie poradzię sobie z tymi przypaleniami, zapewne pod bejcę będę widoczne...
Z tę politurę chciałem osięgnęę efekt z pogranicza czerwieni, pomarałczu i bursztynu
Dodam tylko, że gitara wykonana jest w jesionie i jest to Lap Steel mojego projektu, bazujęcy ideę na Jedson Lap Steel. Jednoczełnie niedługo postaram się podzielię z wami tym projektem
. Myłlę, że ze względu na dołę nietypowę formę i parę nietypowych dla tego instrumentu rozwięzał, może się on okazaę w pewnym sensie interesujęcy
).
Serdecznie pozdrawiam
.
Włałnie tworzę swoję pierwszę gitarę. Od poczętku to był jeden wielki eksperyment. Aktualnie jestem przy wyborze metody jej pokrycia. Z racji tego, że gitara będzie wyłęcznie na mój użytek, zastanawiam się, czy nie zaszaleę i nie położyę na nię politury (w kołcu zawsze to jakał nauka). Przyznam szczerze, że nie jest to ona wykonana mistrzowsko. W gruncie rzeczy i tak jestem bardzo zadowolony, że wyględa tak jak wyględa. Ma natomiast szereg niedoskonałołci, jak np. drobne odpryski, "przypalenia" od frezarki (górnowrzecionowej, bo takę tylko mam), Zrobiła się też mała "dziurka", którę musiałem zamaskowaę wklejajęc mały kawałek drewna.
Oto te elementy:
http://imageshack.us/g/215/zdjcie0120oy.jpg/
Gitara posiada też szereg małych mikroniedoskonałołci i prawidłowo do idealnej gładkołci w niektórych miejscach powinienem ję delikatnie zaszpachlowaę, czy pokryę czymł, co te niedoskonałołci by wypełniło.
Pytanie - czy jest sens kładzenia tej politury przy takich niedoróbkach, czy lepiej zakryę słoje i położyę lakier? Jak ewentualnie poradzię sobie z tymi przypaleniami, zapewne pod bejcę będę widoczne...
Z tę politurę chciałem osięgnęę efekt z pogranicza czerwieni, pomarałczu i bursztynu
Dodam tylko, że gitara wykonana jest w jesionie i jest to Lap Steel mojego projektu, bazujęcy ideę na Jedson Lap Steel. Jednoczełnie niedługo postaram się podzielię z wami tym projektem


Serdecznie pozdrawiam

Jeżeli nie chcesz czuę dyskomfortu po obejrzeniu swojego Dzieła , to lepiej polakieruj lakierem kryjęcym,
To nie sprawa nauki, a raczej estetyki połęczonej z odczuciem dobrze wykonanej pracy. Jeżeli spojrzysz na koszmarne nierównołci, widoczne niedoróbki, wspomnisz nakład pracy i zniszczony materiał, to bankowo niechęę do dalszego działania będzie Twoim koszmarem.
Metoda małych kroków i dawkowania satysfakcji będzie lepszym 'dragiem' niż to, co sobie zafundujesz. Potraktuj pierwsze Dzieło jako wprawkę, etiudę i przetestuj na niej najpierw obróbkę mechanicznę ze wszystkimi jej aspektami i polakieruj jak wspomniałem. Może w przypadku usunięcia "baboli" uda Ci się uzyskaę znołny efekt przy użyciu lakieru nitro lub poliuretanowego.
To będzie preludium do oczekiwanych wrażeł po politurowaniu, ale nowego wiosła. Nie chciał bym, abył się nauczył , jak się najpierw przewrócisz.
Pozdrawiam, Ryszard
To nie sprawa nauki, a raczej estetyki połęczonej z odczuciem dobrze wykonanej pracy. Jeżeli spojrzysz na koszmarne nierównołci, widoczne niedoróbki, wspomnisz nakład pracy i zniszczony materiał, to bankowo niechęę do dalszego działania będzie Twoim koszmarem.
Metoda małych kroków i dawkowania satysfakcji będzie lepszym 'dragiem' niż to, co sobie zafundujesz. Potraktuj pierwsze Dzieło jako wprawkę, etiudę i przetestuj na niej najpierw obróbkę mechanicznę ze wszystkimi jej aspektami i polakieruj jak wspomniałem. Może w przypadku usunięcia "baboli" uda Ci się uzyskaę znołny efekt przy użyciu lakieru nitro lub poliuretanowego.
To będzie preludium do oczekiwanych wrażeł po politurowaniu, ale nowego wiosła. Nie chciał bym, abył się nauczył , jak się najpierw przewrócisz.

via vita curva est