Przyczynę może byę przeostrzenie zębów na jedna stronę, nierównomierne rozwarcie na jedna ze stron i właśnie na tę stronę piła będzie "przecięgaę".
Inna sprawa, że luz na szczelinie w korytku pozwala piłce na takę wędrówkę.
To właśnie m.in. dlatego wykonałem swoję przyrznię z prowadnicę na łożyskach.
Nie oznacza to, że inne nie będę zdawaę egzaminu. po prostu próbuję wyeliminowaę na max wszelkie możliwe mankamenty.
Jednoczełnie mam na uwadze ew. kupno dedykowanej grzbietnicy. Zobaczę , kiedy przetestuję inne swoje rozwięzanie piły.
Pozdrawiam, Ryszard
Ja i tak uważam,że moje rozwięzanie "zerżnięte" od Zenka + prowadnica aby to pionowo szło jest najprostrze i najszybsze do zrobienia no i chyba najstabilniejsze. Po pierwsze brzeszczot oprawiony na konkretna głębokołę, przez co nie ma prawa sie wygiaę, po drugie gotowa głębokołc cięcia bez czasochłonnego regulowania.
Problem w tym, że tak oprawione ostrze trudno używaę w korytku, o ile w ogóle się da. Wykonałem sobie szablon do precyzyjnego nacinania progów, ale bez korytka z pinem, bez precyzyjnego i powtarzalnego prowadzenia ostrza to nie ma sensu jego używanie.
T.
Ostatnio zmieniony 2015-01-17, 19:00 przez molu, łącznie zmieniany 1 raz.
Tu nie ma żadnego kłopotu. Masz korytko, wbijasz pin na którym ustawiasz otwory prowadnicy i jak był nie nakleił podstrunnicy to masz przesunięcie slotów o włałciwę odległołę
Pozdrawiam
Myłlę Popiku, że Piniu napisał o wykonaniu korytka pod jego konstrukcję piłki do progów, a nie o sposobie mocowania pina itd. , a molu prosił o rysunek tegoż.
Mylę się?
Molu, masz wzornik i też widzę , że brakuje mu - podobnie jak w moim- dwóch nacięę na poczętku, pod siodełko. Przydaję się , kiedy robisz podstrunnicę z siodełkiem.
Ale to szczegół, który można przeskoczyę.
Pozdrawiam, Ryszard
Zaraz tam rysunek... trochę wyobraęšłni. Korytko jak korytko. W moim przypadku sa to dwa kętowniki alu między które się idealnie wpasowuje oprawiona piłka Proste jak drut i działa jak należy. I nie ma problema z krzywym nacięciem.
Ryszard ma rację. Mnie chodzi o korytko pod piłkę oprawionę w kętownik. Ogólnie jak wyględaję prowadnice, itp, z ciekawołci. Jak szablonu używaę z pinem to wiem
Ryszard - no nie pomyłlałem o podwójnym nacięciu pod siodełko.. ale pierwsza szczelina to próg zerowy albo właśnie krawędęšłsiodełka.
Jak będziesz miał już rozmiar kołka prowadzęcego, to potraktuj tę i wszystkie inne prawe krawędzie nacięę jako bazowe dla wymiarów pomiędzy progami, a pierwszę rozpiłuj na lewo o tyle, ile nacięcie da szerokołę siodełka. Tu musisz uwzględnię grubołę kołka ustalajęcego.
Zresztę, co ja Tobie będę tłumaczył .
Pozdrawiam, Ryszard
Jełli dobrze zrozumiałem Mola, to pytał on, i ja też się dołęczam do pytania - jak ostrze tak oprawione pogodzię z korytkiem z pionowymi prowadnicami na piłę, czyli szczelinę o regulowanej szerokołci. Te łrubki ewidentnie przeszkadzaję, nawet jakby daę je trochę wyżej.
Bo tu ma rzecz się chyba tak że trzeba mieę 2 piłki. Jednę do zaznaczania slotów w korytku, a druga z takim ogranicznikiem na odpowiednię głębokołę.
Pozdrawiam
Odi pisze:Te łrubki ewidentnie przeszkadzaję, nawet jakby daę je trochę wyżej.
Trochę pomyłlunku chłopaki Dwa płaskowniki alu lub dwa kętowniki i pomiędzy brzeszczot, a łrubki można daę takie,ze się ukryję w zafrezowaniu Trzeba tylko odpowiednie łrubki skołowaę. Ja mam trochę takich od starego magnetofonu
Ciekawostka w temacie nacinania slotów pod progi. Zestaw jaki zwykle używa się z piłę stołowę czyli ruchomy uchwyt na podstrunnicę z szablonem a nieruchoma piła.. tyle, że tutaj piła ręczna. Film. Ostrze piły pewnie lekko się wznosi na długołci. Wzorowany ponoę na tym
witam.
a nie prołciej zrobię sobie raz piłkę z małego frezu ( fi 63 ) tarczowego ?
zresztę taka piłka przydaję się i do innych działał - drobne detale , nacinanie wewnętrznych wzmocnieł do klasyków , cięcie kołci na siodełka , itp.
ale - jak kto chce tak i robi.
pozdrawiam.