klon wzorzysty
Moderator: poco
klon wzorzysty
Dzisiaj przyszlo do mnie z Niemiec nowe drewienko .jeszcze nie wiem co z niego zrobie ...
tutaj fota:
[img]http:/www.forumlutnicze.pl/album_pic.php?pic_id=127[/img]
tutaj fota:
[img]http:/www.forumlutnicze.pl/album_pic.php?pic_id=127[/img]
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 2012-04-01, 20:16
- Lokalizacja: POLSKA!!!
Mam kolesia w Niemczech , ktory sie zajmuje handlem drewienkami lutniczymi ale tylko takimi wzorzystymi. Problemem nie jest cena ( ta oscyluje od 150 - 600 euro za komplet topu) , problemem jest szybkosc , z jaka trzeba reagowac gdy drewno jest dostepne. Wbrew pozorom zadna dobra sztuka takiego drewna nie lezy u niego dluzej niz jeden -dwa dni. Chetnych sa cale zastepy. Lutnicy , szczegolnie niemieccy wykupuja wszystko na pniu , od razu. A potem powstaja takie cacka jak te na focie ponizej (cena basu - 250 tysiecy dolcow):


Przepraszam, a co tam tyle kosztuje? Wizualnie żaden wynalazek, akustycznie może byę przeciętnie - żaden z nas nie słyszał tego sprzęcicha. Zresztę, to co słychaę zależy najczęłciej od tego , na czym przetwarzamy dęšłwięk, czyli wzmak i reszta. Napisz Zenku, co jest elementem decydujęcym o cenie, bo dla mnie to pic na wodę fotomontaż jak za 250 k baksów. Przerost formy nad trełcię. Tylko bez łciemy!
Grasz na basie , budujesz je, to czemu Twój, czy każdego innego lutnika, nie jest taki drogi nawet z takiego samego materiału!? Ja to myłlę, że ma tu uzasadnienie stare powiedzenie, że każda potwora znajdzie swego amatora, a cena, to pojęcie względne.
Ostatnio sprzedano na aukcji obraz Munka "Krzyk" za 120 mil baksów i jak spojrzysz na ten wytwór, to nóż się w kieszeni otwiera , za co tyle kasy! Mój wnuczek lepszy by nabazgrał, ale on nie weęšłmie za niego tyle kasy. O Dziełach Matejki nie wspomnę.
Ja myłlę, że nie ma co się onanizowaę takimi tematami i robię swoje, bo nasze i tak są lepsze od tego bajecznie drogiego.
Pozdrawiam, Ryszard
Grasz na basie , budujesz je, to czemu Twój, czy każdego innego lutnika, nie jest taki drogi nawet z takiego samego materiału!? Ja to myłlę, że ma tu uzasadnienie stare powiedzenie, że każda potwora znajdzie swego amatora, a cena, to pojęcie względne.
Ostatnio sprzedano na aukcji obraz Munka "Krzyk" za 120 mil baksów i jak spojrzysz na ten wytwór, to nóż się w kieszeni otwiera , za co tyle kasy! Mój wnuczek lepszy by nabazgrał, ale on nie weęšłmie za niego tyle kasy. O Dziełach Matejki nie wspomnę.
Ja myłlę, że nie ma co się onanizowaę takimi tematami i robię swoje, bo nasze i tak są lepsze od tego bajecznie drogiego.


Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Ritter , autor tego instrumentu bierze juz pare tysiecy za nazwisko . Tak sie naturalnie dzieje tylko z instrumentami lutnikow najwyzszej klasy. W Stanach na targach instrumentow muzycznych jego basy sa wykupowane zaraz po otwarciu i trwa to zazwyczaj do 15 minut . Powyzszy egzemplarz to "Flora Aurum" z serii "Ritter Royals" a koszt instrumentu jest spowodowany nie tylko drewnem a inkrustacjami z masywnego zlota i brylantami , ktore ma wmontowane. Dyskusja czy jest to potrzebne , czy nie , nie ma sensu bo te basy znajduja kupcow od razu. Ktos je nabywa , ktos je zbiera itd...
Ponizej jeszcze jedna fota z objasnieniami:

Ponizej jeszcze jedna fota z objasnieniami:

Ok , Ja widzialem basy Rittera z bliska , wielokrotnie. Nie mam nawet cienia szansy zblizyc sie do tej jakosci wykonania. Samo podniesienie ceny moze funkcjonowac przy garniturach , tutaj chyba nie. Ponadto sa to basy wykonywane calkowicie recznie. Fakt , ceny sa chore ale mozna zamowic wioslo Rittera bez ekstrawagancji za 5 tysiecy euro.