Wiem, ze to forum basowe, ale znajomy ma elektryka i taki 'babolek'. (włałciwie to sprzedał i kupujęcy jakił cyrk robi z powodu rzekomego sąka w gitarze). "Babolek" był widoczny na zdjęciu w aukcji którę wystawił, a teraz kupujęcy jakieł problemy robi - kupił wiosło za 3 stówy i oczekuje jakołci conajmniej fenderowskiego customa

Także, moze mi ktos powiedziec co to jest?


Wyględa mi na ptasie oczko, sąki w gitarkach inaczej wyględaję. Ale czekam na innę opinię.
(mile widziana opinia lutnika / kogoł, kto ogarnia temat. Calołę ma srednicę moze z 2mm - w kołcu to 20/21 próg stratocastera, nie wystaje ani nie ma ostrych krawędzi - mi wyględa na jakieł zawirowanie słojów a nie sąk).
pozdro!
PS - tak, wiem ze lipne zdjęcie. Ale pytam, bo znajomy w potrzebie jest. W mojej opinii nie ma to wpływu na brzmienie gitary - ani nie wypada, zalakierowane jest w kołcu, a w tym miejscu już pręt się kołczy także drewno nie pracuje - no nie ma opcji, żeby z tym sie coś stało. Ale opinię warto się podeprzeę.
Nabywca chce towar reklamowac, takze szukamy podparcia naszej tezy o odrzuceniu reklamacji - gdyż takie 'zawirowanie' nie wpływa nijak na brzmienei gitarki ani na wygode - sam na tym wiołle grałem u kumpla parenałcie razy także problemu nie widzę, gitarka ma z 5 lat, takze jak miałoby wyleęšłę to juz by wylazło raczej, czyż nie?