Witam pięknie wszystkich forumowiczów.coś o sobie - pewnie nic odkrywczego , od lat szarpidrut gitarowy, od czasu do czasu męczęcy skrzypki , wielbiciel linuksa a dawno dawno temu modelarstwa wszelakiej małci.Obecnie po latach , wydaje mi się , że dojrzałem do tego , żeby wystrugaę swojego przysłowiowego badyla .
Pozdrawiam wszytkich a z okazji nadchodzęcych łwięt ,życzę wszystkim dużo zdrowia oraz wiele radołci !.
Oj tam furorę od razu .Nie ukrywam, że "Igraszki z diabłem" oraz "Zapomniany diabeł" , to również dla mnie wręcz kultowe spektakle.Zresztę, kiedyś porwałem się z przysłowiowę motykę na księżyc i próbowałem przebrnęę przez oryginał Jana Drdy. Bardzo szybko przekonałem się, że pomimo mieszkania w strefie przygranicznej a mam do Czech jakieł 5 min z przysłowiowego buta to ten czeski , którym posługujemy się, ma się ni jak do tego co czytałem.