Gryf został sfrezowany na włałciwę szerokołę z użyciem szablonu i frezu z łożyskiem, tak samo jak główka. Wykorzystałem ten sam szablon, co w PRSach, uwzględniajęcy dłuższę stopę gryfu wchodzęcę 'pod' humbucker. W tej gitarze nie będzie przetwornika pod szyjkę, więc nie muszę wycinaę na niego miejsca we wklejanym gryfie. Tym samym zwiększy się powierzchnia klejenia z korpusem.
W oryginale gryf flying V ma zwężony wpust do klejenia, tak jak tutaj:
Jednak kombinowanie z takim łęczeniem i robienie nowych szablonów przerasta moje aktualne możliwołci i poziom zaangażowania
Podstrunnica została wycięta zgrubnie wyrzynarkę (a raczej odcięty został naddatek, można z niego zrobię np motylki do kluczy... gdyby kogoł napadło coś na palisandrowe motylki). Do włałciwej szerokołci doprowadzam boki podstrunnicy na strugarce. Można byłoby użyę tego samego szablonu, wg którego frezowałem szerokołę gryfu, ale szczerze mówięc frezowanie na stoliku trochę mnie przeraża, szczególnie przy mniejszych elementach gdzie palce znajduję się niebezpiecznie blisko frezu.
Podstrunnica na gryfie, z kilkucentymetrowym zapasem długołci. Po przyklejeniu będzie wystawaę na boki 'o włos', co zeszlifuję już ręcznie.
Na pierwszym panie gryf do gitary testowej.
Przed zaokręglaniem podstrunnicy trzeba zestrugaę dół, który będzie przyklejony do gryfu. Przy okazji robiłem też podstrunnicę do testowej gitary, dla oszczędnołci poszedł na nię palisander podłogowy z Leroya. Strugarka radzi sobie z nim nieco gorzej niż z dębem. Ale przy droższym i bardziej gęstym palisandrze, tym do Flying V, wyraęšłnie czuę, że nożom strugarki przydałoby się ostrzenie. Materiał schodzi baaaardzo powoli.
O samym jigu do radiusowania pisałem już chyba na forum. Po raz pierwszy zobaczyłem takie rozwięzanie na tym filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=BNm5G84h ... e=youtu.be
W jego opisie jest link do fajnych planów. Ja swoję wersję jiga robiłem z płyty MDF grubołci 22mm. Niestety trochę za bardzo się spieszyłem przy budowie i popełniłem kilka błędów. Nie będę się wgłębiał w szczegóły, w każdym razie przyrzęd działa.
Oł obrotu, czy też 'kiwania' się ustawia się dla każdej strony osobno:
Można więc ustawię zmienny promieł, np 12''-16''.
Po ustawieniu promienia obrotu dobrze jest sprawdzię odległołę między podstawę do mocowania podstrunnicy a wózkiem frezarki. Gdyby była jakał różnica między jednym a drugim kołcem podstawy, podstrunnica byłaby nierównej grubołci.
Po przyklejeniu podstrunnicy do podstawy tałmę dwustronnę (linie osi symetrii muszę się pokrywaę), przykręceniu do wózka frezarki i ustawieniu wysokołci frezu można zaczęę frezowanie.
Można przesuwaę frezarkę co kawałek i przechylaę podstrunnicę, ale lepsze efekty uzyskuje się przesuwajęc cięgłym ruchem frezarkę na całej długołęi podstrunnicy i kilkukrotnie zmieniajęc delikatnie ustawienie podstrunnicy. Przydaje się zapas długołci podstrunnicy, bo na kołcówkach można sprawdzaę, czy frez nie jest za nisko. Warto jest też sprawdzię, czy na danej wysokołci boki podstrunnicy maję jednakowę grubołę.
Do Flying V podstrunnica ma stały promieł 14''. Podstawa do mocowania podstrunnicy kiwa się utrzymujęc jednakowę odległołę od bocznych desek na całej swojej długołci.
Na podstrunnicy do gitary testowej zrobiłem zmienny radius, 7,5'' do 14''. W praktyce jest to 7,5'' do ok 12,5'', ponieważ jig jest dłuższy, bo robiony z myłlę o możliwołci wykonywania podstrunnic basowych. ęšłĽeby uzyskaę te 14'' na kołcu podstrunnicy, musiałbym ustawię 16'' na kołcu podstawy. Takie przejłcie wydawało mi się jednak zbyt duże. Na zdjęciu widaę, że koniec podstawy z mniejszym promieniem (7,5'') odchyla się od łrodka mniej niż koniec z promieniem 14''
W trakcie frezowania. Na czole podstrunnicy widoczne są 'szczyty' czy ranty między skrajami trzech przejłę frezu
Gotowe podstrunnice, kołce przy główce. Po lewej stronie budżetowy palisander do testowej gitary - promieł 7,5'', po prawej droższy palisander do Flying V - promieł 14'' (nie widaę tego dobrze, bo kołcówka jest sfrezowana zbyt głęboko).
Mam nadzieję, że napisałem wszystko zrozumiale, obolały jestem dzisiaj po przekopywaniu działki i najchętniej poszedłbym już spaę
