Progi o asymetrycznej koronie
Moderator: Jan
- GuitarProject
- Posty: 23
- Rejestracja: 2012-10-03, 10:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Progi o asymetrycznej koronie
Witajcie!
Czy ktoł z Was spotkał się i potrafi mi wytłumaczyę jak i gdzie stosuje się progi o asymetrycznej koronie?
Chodzi mi o ten pierwszy z prawej typ widoczny na załęczonym rysunku.
Nie potrafię nigdzie znaleźć informacji na ten temat bo po wpisaniu w google asymmetrical frets wyskakuję informacje o gitarach "multiscale" czy "true temperament" ale może ktoł z Was spotkał się z takim rozwięzaniem i wie coś na ten temat?
Może dotyczy to instrumentów klasycznych albo historycznych?
Byłbym wdzięczy za każdę informację, wskazówkę itp.
Marcin Szwarc
Czy ktoł z Was spotkał się i potrafi mi wytłumaczyę jak i gdzie stosuje się progi o asymetrycznej koronie?
Chodzi mi o ten pierwszy z prawej typ widoczny na załęczonym rysunku.
Nie potrafię nigdzie znaleźć informacji na ten temat bo po wpisaniu w google asymmetrical frets wyskakuję informacje o gitarach "multiscale" czy "true temperament" ale może ktoł z Was spotkał się z takim rozwięzaniem i wie coś na ten temat?
Może dotyczy to instrumentów klasycznych albo historycznych?
Byłbym wdzięczy za każdę informację, wskazówkę itp.
Marcin Szwarc
Pozdrawiamy,
ZespóŠsklepu GuitarProject.pl
ZespóŠsklepu GuitarProject.pl
Za Zenkiem, dokładniej zdefiniowany punkt podparcia szczególnie w dynamicznym ujęciu drgajęcej struny. Mniejszy promieł od strony drgajęcej częłci struny może wpłynęę na dęšłwięk (wybrzmiewanie) w jakimł małym stopniu. Na płaskim progu struna może mieę tendencję do "pobrzdękiwania" właśnie z uwagi na ten niejednoznaczny punkt podparcia, zależny od chwilowej amplitudy tuż przy progu. Wszystko może i nie musi, ale moim zdaniem o to pomysłodawcy mniejszego promienia chodziło.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
No tu łatwiej o szlif, ale masz koncentrację naprężeł na strunie dociłnietej do takiego szpica. Moim zdaniem od strony palca nie jest potrzebny mały promieł, tak jak w siodełku - od kluczy łagodnie za siodełkiem stromo, choę nie za ostro. W każdym wariancie - ciekawe pomysły, że ludziom się chce opracowywaę takie niuanse:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Moim zdanie nie jest istotne ułożenie struny od strony główki gitary po jej dociłnięciu do progu, co pokazuje rysunek Fig.1 na stronie pana Petillo - w przypadku klasycznego profilu opisane jako ERROR. Nie ma żadnego errora, bo istotna jest jedynie swobodna długołę struny okrełlona przez górnę tworzęcę progu oraz podparciem struny na mostku.
Przy progach niesymetrycznych zastosowanie takowego wyłęcznie jako progu zerowego byłoby błędem z powodu wymiaru â??dâ?? (rysunek podany przez GuitarProjekt). Tak więc albo wszystkie progi niesymetryczne, albo żaden.
O szybszym zużywaniu się strun od â??ostrych progówâ?? nie wspomnę.
Przy progach niesymetrycznych zastosowanie takowego wyłęcznie jako progu zerowego byłoby błędem z powodu wymiaru â??dâ?? (rysunek podany przez GuitarProjekt). Tak więc albo wszystkie progi niesymetryczne, albo żaden.
O szybszym zużywaniu się strun od â??ostrych progówâ?? nie wspomnę.
Wymiar "d" mozna bez problemu skompensowac. Progi asymetryczne zuzywalyby sie tylko wtedy gdy bylyby zrobione z klasycznego materialu . W wypadku zastosowania stali koronowanie odpada na lata. Nie wszystkim jednak moze odpowiadac brzmienie takich "trojkatnych " sztabek. Stal na progach jest juz wykorzystywana od dawna ale tutaj rowniez sa obiekcje jezeli chodzi o brzmienie.pickups pisze:Moim zdanie nie jest istotne ułożenie struny od strony główki gitary po jej dociłnięciu do progu, co pokazuje rysunek Fig.1 na stronie pana Petillo - w przypadku klasycznego profilu opisane jako ERROR. Nie ma żadnego errora, bo istotna jest jedynie swobodna długołę struny okrełlona przez górnę tworzęcę progu oraz podparciem struny na mostku.
Przy progach niesymetrycznych zastosowanie takowego wyłęcznie jako progu zerowego byłoby błędem z powodu wymiaru â??dâ?? (rysunek podany przez GuitarProjekt). Tak więc albo wszystkie progi niesymetryczne, albo żaden.
O szybszym zużywaniu się strun od â??ostrych progówâ?? nie wspomnę.
- GuitarProject
- Posty: 23
- Rejestracja: 2012-10-03, 10:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dzięki za podpowiedzi!
Nigdy nie miałem w rękach gitary/basu z takimi progami i nie słyszałem o takich. Myłlałem więc że może to do jakichł wschodnich instrumentów.
Po ich przestudiowaniu wydaje mi się, że takie asymetryczne progi wyględaję na połęczenie zalet progów klasycznych i petillo.
Klasyczna obłołę od strony palca zapewnia większę powierzchnię kontaktu struny z progiem bo może przedłużyę ich żywotnołę a z drugiej strony łcięty próg daje większę precyzję strojenia.
[REKLAMA MODE ON]
Jakby ktoł chciał to za chwilkę będziemy mieli w sklepie kilka paczek takich progów
[REKLAMA MODE OFF]
Dzięki łliczne!
Marcin Szwarc
Nigdy nie miałem w rękach gitary/basu z takimi progami i nie słyszałem o takich. Myłlałem więc że może to do jakichł wschodnich instrumentów.
Po ich przestudiowaniu wydaje mi się, że takie asymetryczne progi wyględaję na połęczenie zalet progów klasycznych i petillo.
Klasyczna obłołę od strony palca zapewnia większę powierzchnię kontaktu struny z progiem bo może przedłużyę ich żywotnołę a z drugiej strony łcięty próg daje większę precyzję strojenia.
[REKLAMA MODE ON]
Jakby ktoł chciał to za chwilkę będziemy mieli w sklepie kilka paczek takich progów

[REKLAMA MODE OFF]
Dzięki łliczne!
Marcin Szwarc
Pozdrawiamy,
ZespóŠsklepu GuitarProject.pl
ZespóŠsklepu GuitarProject.pl
Trochę póęšłno, ale nie mogłem się oprzeę wrażeniu, że to zwykły przerost formy nad trełcię.
Zaczynamy w rozważaniach tworzyę jakęł mitologię dla uzasadnienia kształtu progu.
Już samo przesunięcie osi symetrii powoduje, że o kant można potłuc podział miejsc nacięcia slotów pod progi.
Następnie, ten error, to jakieł pomylenie z poplętaniem, bo przecież obojętnie jak by nie cisnęł struny, to nie spowoduje znaczęcego przesunięcia jej punktu podparcia poza najwyższy punkt korony, a jeżeli nawet, to będzie to dęšłwięk wyższy wynikajęcy ze zwiększonego napięcia struny. To będzie wielkołę niemierzalna. Ucho tego nie wychwyci - przy normalnej grze. Jak by się miało przy tym rozkminianiu granie na skrzypcach? Skrzypce szukajęce? No niby ten ruch palca ułrednia brzmienie, ale w przypadku gitary, to jest ustrój temperowany!
A może jakił "wynalazca" próbuje stworzyę rodzaj kompensacji, którę teraz uzyskujemy przesuwajęc punkt podparcia na mostku?
Ja bym sobie tym głowy nie zaprzętał, chyba, że twórca wyjałni sam ideę takiego kształtu.
Przy petillo, ja widzę główki trójkętne i symetryczne, ale po co? Uzasadnienie j.w.
Wystarczy lekko pocięgnęę strunę i już dęšłwięk ulega zmianie, a to odpowiada temu przesunięciu osi symetrii dla tego wynalazku.
Nie da się idealnie , bez nacięgania struny "utemperowaę " dęšłwięk na gitarze. Nie palcami. A co z kapodastrem?
Przeciwko takim udziwnieniom przemawia idea plekowania progów, gdzie w sposób elektroniczny pozycjonuje się łrodek główki progu i frezem o zarysie tejże obrabia się koronę. To jest mechanicznie, a my robimy to ręcznie i wcale nie jest gorzej, bo i tak dopieszczaę progi trzeba ręcznie, a różnice pewnie też tylko elektronicznie da się uchwycię.
Przecież dęšłwięk ze struny , to nie mono dęšłwięk, ale jeszcze N-alikwotów, a ich ilołę w dużym stopniu jest efektem techniki gry i iluł tam jeszcze czynników.
Dlatego dajmy sobie spokój z dzieleniem włosa na czworo, bo zaraz znajda się tacy, którzy zauważę takę różnicę, że tylko pizdnęę tradycyjne progi w kęt, spalię wszystkie gitary i zaczęę od nowa. Bez jaj!
To tyle i aż tyle.
Kolegom z GP życzę jak najlepiej, ale dajcie sobie na wstrzymanie. Ja rozumiem podężanie za rozwojem technologii, nowymi trendami itp. Póki co, na zmiany się nie zanosi, a ten wynalazca chce zrobię kasą - jak każdy wynalazca- na zadymie wokół projektu.
Niech przedstawi wiarygodne, autorytatywne opracowania dotyczęce korzyłci wynikajęcych z jego pomysła, tylko nie marketingowe, a wtedy pogadamy.
Wszak to, co stosujemy powstawało setki lat i jest dobre.
Pozdrawiam, Ryszard
Zaczynamy w rozważaniach tworzyę jakęł mitologię dla uzasadnienia kształtu progu.
Już samo przesunięcie osi symetrii powoduje, że o kant można potłuc podział miejsc nacięcia slotów pod progi.
Następnie, ten error, to jakieł pomylenie z poplętaniem, bo przecież obojętnie jak by nie cisnęł struny, to nie spowoduje znaczęcego przesunięcia jej punktu podparcia poza najwyższy punkt korony, a jeżeli nawet, to będzie to dęšłwięk wyższy wynikajęcy ze zwiększonego napięcia struny. To będzie wielkołę niemierzalna. Ucho tego nie wychwyci - przy normalnej grze. Jak by się miało przy tym rozkminianiu granie na skrzypcach? Skrzypce szukajęce? No niby ten ruch palca ułrednia brzmienie, ale w przypadku gitary, to jest ustrój temperowany!
A może jakił "wynalazca" próbuje stworzyę rodzaj kompensacji, którę teraz uzyskujemy przesuwajęc punkt podparcia na mostku?
Ja bym sobie tym głowy nie zaprzętał, chyba, że twórca wyjałni sam ideę takiego kształtu.
Przy petillo, ja widzę główki trójkętne i symetryczne, ale po co? Uzasadnienie j.w.
Wystarczy lekko pocięgnęę strunę i już dęšłwięk ulega zmianie, a to odpowiada temu przesunięciu osi symetrii dla tego wynalazku.
Nie da się idealnie , bez nacięgania struny "utemperowaę " dęšłwięk na gitarze. Nie palcami. A co z kapodastrem?
Przeciwko takim udziwnieniom przemawia idea plekowania progów, gdzie w sposób elektroniczny pozycjonuje się łrodek główki progu i frezem o zarysie tejże obrabia się koronę. To jest mechanicznie, a my robimy to ręcznie i wcale nie jest gorzej, bo i tak dopieszczaę progi trzeba ręcznie, a różnice pewnie też tylko elektronicznie da się uchwycię.
Przecież dęšłwięk ze struny , to nie mono dęšłwięk, ale jeszcze N-alikwotów, a ich ilołę w dużym stopniu jest efektem techniki gry i iluł tam jeszcze czynników.
Dlatego dajmy sobie spokój z dzieleniem włosa na czworo, bo zaraz znajda się tacy, którzy zauważę takę różnicę, że tylko pizdnęę tradycyjne progi w kęt, spalię wszystkie gitary i zaczęę od nowa. Bez jaj!
To tyle i aż tyle.
Kolegom z GP życzę jak najlepiej, ale dajcie sobie na wstrzymanie. Ja rozumiem podężanie za rozwojem technologii, nowymi trendami itp. Póki co, na zmiany się nie zanosi, a ten wynalazca chce zrobię kasą - jak każdy wynalazca- na zadymie wokół projektu.
Niech przedstawi wiarygodne, autorytatywne opracowania dotyczęce korzyłci wynikajęcych z jego pomysła, tylko nie marketingowe, a wtedy pogadamy.
Wszak to, co stosujemy powstawało setki lat i jest dobre.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Piotrze. Mimołród, rodzaj dęšłwigni zwykle służy zmniejszeniu siły działania w mechanice, ale tutaj, w gitarze nie widzę sensu jego stosowania. Dla zmiany długołci czynnej struny? Wszak to zjawisko będzie niekorzystne z punktu widzenia powstawania dęšłwięku. To wtedy nie będzie dęšłwięk dokładnie ten , który został okrełlony zgodnie z teorię ustalania położenia progu dla danej menzury i konkretnego dęšłwięku ze skali. Będzie to ęšłródło kakofonii w układzie zespołu kilku instrumentów. Oczywiłcie stosuję tu uproszczenie w rozumowaniu.
Idealny instrument w ustroju temperowanym powinien wydawaę dęšłwięki tak jak w fortepianie, czyli sztywne podparcie poczętek-koniec i uderzenie w strunę.
To uderzenie w fortepianach i podobnych odbywa się zawsze w tym samym miejscu, a w gitarze dajęcej możliwołę prawie dowolnego kształtowania dęšłwięku - taping, vibrato,szarpanie, uderzanie w dowolnym miejscu i od groma pochodnych, nie ma możliwołci, aby dęšłwięk był stricte dokładny. Dalej idęc, to tylko na strunach "gołych" jest dokładnie ustalona wysokołę dęšłwięku, bo w tych z owijkę - zwłaszcza okręgłym drutem, to już będzie się zmieniał w zależnołci od tego który drucik ze struny ma kontakt z koronę progu. Struny szlifowane nie maję tego problemu.
Teraz sprawa zużywania się progów, strun i pochodne; wygoda grania i kontuzjogennołę progów z ostrym zwiełczeniem, to następny problem i utrapienie gitarzystów.
Pewnie, odstępstwa indywidualne są i będę się ukazywaę, tak jak w przypadku użytkowników gitar 7 i więcej strunowych, zmiennej menzury, technik gry itd.
To są indywidualne preferencje explorerów i kreatorów dęšłwięku, ale nie zmienia to w żadnym stopniu zasady powstawania dęšłwięku w instrumencie szarpanym.
Ta sama zasada jest w gitarach jak i w innych instrumentach , gdzie progi są np. oplotem z żyłki, nie metalowe (instrumenty wschodnie np. SAZ)
Wracajęc do podstawowego tematu, czyli wyższołci ........, to równie dobrze będzie brzmieę dęšłwięk powstały na strunie podpartej na żyletkach, jak i na wałkach. Ale czy tak samo łatwo będzie się grało w obu przypadkach?
Fakt. Pogadaę nigdy nie zaszkodzi o ile będzie to gadulec argumentowany, a nie na zasadzie nie, bo nie. Dlatego też pozostawiam dalsze rozważania w tej materii potomnym, a sam dalej będę tradycyjnie używał sprawdzonych rozwięzał.
Pozdrawiam, Ryszard
Idealny instrument w ustroju temperowanym powinien wydawaę dęšłwięki tak jak w fortepianie, czyli sztywne podparcie poczętek-koniec i uderzenie w strunę.
To uderzenie w fortepianach i podobnych odbywa się zawsze w tym samym miejscu, a w gitarze dajęcej możliwołę prawie dowolnego kształtowania dęšłwięku - taping, vibrato,szarpanie, uderzanie w dowolnym miejscu i od groma pochodnych, nie ma możliwołci, aby dęšłwięk był stricte dokładny. Dalej idęc, to tylko na strunach "gołych" jest dokładnie ustalona wysokołę dęšłwięku, bo w tych z owijkę - zwłaszcza okręgłym drutem, to już będzie się zmieniał w zależnołci od tego który drucik ze struny ma kontakt z koronę progu. Struny szlifowane nie maję tego problemu.
Teraz sprawa zużywania się progów, strun i pochodne; wygoda grania i kontuzjogennołę progów z ostrym zwiełczeniem, to następny problem i utrapienie gitarzystów.
Pewnie, odstępstwa indywidualne są i będę się ukazywaę, tak jak w przypadku użytkowników gitar 7 i więcej strunowych, zmiennej menzury, technik gry itd.
To są indywidualne preferencje explorerów i kreatorów dęšłwięku, ale nie zmienia to w żadnym stopniu zasady powstawania dęšłwięku w instrumencie szarpanym.
Ta sama zasada jest w gitarach jak i w innych instrumentach , gdzie progi są np. oplotem z żyłki, nie metalowe (instrumenty wschodnie np. SAZ)
Wracajęc do podstawowego tematu, czyli wyższołci ........, to równie dobrze będzie brzmieę dęšłwięk powstały na strunie podpartej na żyletkach, jak i na wałkach. Ale czy tak samo łatwo będzie się grało w obu przypadkach?
Fakt. Pogadaę nigdy nie zaszkodzi o ile będzie to gadulec argumentowany, a nie na zasadzie nie, bo nie. Dlatego też pozostawiam dalsze rozważania w tej materii potomnym, a sam dalej będę tradycyjnie używał sprawdzonych rozwięzał.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est