Olejowanie na 99% zabezpieczające przed wodą itp.?

[Tanto]

Temat mocno odbiegajęcy od lutnictwa, ale może ktoł rzuci dobra radę.
Ostatnio, w chwili słabołci , postanowiłem zrobię kuchennę deskę do krojenia, poszła na to dębina która przez niemców była wykorzystana jako jeden z pali pod budynkiem, przez mojego ojca pocięta na klepki do zrobienia parkietu, a ja po latach sezonowania zrobiłem wiadomo co Deseczka wyszła całkiem zgrabnie, dała sporo dobrej zabawy przy ręcznym struganiu 3 warstw sklejki, ale wstępny pomysł na zabezpieczenie się nie sprawdził. Postanowiłem poeksperymentowaę z olejem rołlinnym i owszem, dębina nabrała eleganckiego koloru, ale zabezpieczenie jest słabiutkie. Zwłaszcza jak w grę wchodzi np. sok z cebuli, a i woda chyba też zaczyna oddziaływaę na drewno.
Jakieł pomysły na dobre zabezpieczenie? Osobiłcie mam dwie koncepcje - napoię ja pokostem lub potraktowaę woskiem pszczelim, tylko to chyba przerost formy nad trełcię

[Ender]

Olej lniany (czyli pokost) na goręco. Kilka warstw, aż przestanie pię. Wystarczy szklanka i grzałka do herbaty, potem wcieranie w drewno.
Olej bardzo szybko chwyta temperaturę, więc uważaj. Ostrożnie też z rękami, bo poparzenia są znacznie gorsze niż po wrzętku.
Nie zabezpieczy to całkowicie, ale w znacznym stopniu. Poza tym deski nie wolno myę w zmywarce ani trzymaę we wodzie, suszyę po myciu ostrożnie. Posłuży wiele lat, jełli skleiłeł poprawnie i z klejem D4.

[Jerzy S]

Mój szwagier bawi się w budowanie jachtu i metodę prób i błędów wynalazł taka mieszankę:
1 czełę oleju lnianego
1 częłę terpentyny
Takiej mieszanki używa do impregnowania drewna na pokładzie. Pokazywał mi przekrój sosnowej deski (z ławki) ok 8-10mm mieszanka wniknęła w łrodek. Teraz właśnie robi coś z dębu i impregnuje w taki sam sposób. Ważne jednak jest to, że on maluje te częłci raz dziennie od jakichł trzech tygodni. Wiem, że po zakołczeniu odłoży do wiosny do wyschnięcia i potem będzie polerował. tak przynajmniej mówił

[Tanto]

Klejone było tym co miałem na stanie - Titebond Original, ale nawet jak się za jakił czas rozsypie to nie będzie tragedii bo doszedłem do wniosku że mogłem zrobię o kilka cm dłuższę
Pomysł z terpentynę nie jest zły, ciekawe tylko jak z jej szkodliwołcię w tym przypadku. Teoretycznie nie powinno byę problemu.

[molu]

Terpentyna na deskę kuchennę? Przeca to jest szkodliwy syf...

T.

[poco]

Powiem Wam, że nie spotkałem deski kuchennej wykonanej z dębu.
Sędzę, że nasi przodkowie lepiej znali budowę drewna i pewnie z tego powodu nie jest stosowane drewno dębowe do tych celów. http://www.ekologia.pl/wiedza/slowniki/ ... rewno-deba
łupliwołę, kanaliki, garbniki i inne włałciwołci tego gatunku eliminuję go jako materiał na deski kuchenne. Wszystko inne tak.
Obawiam się , że tę deskę najlepiej powieł w kuchni jako dekorację. Dodatkowo można ja ozdobię metodę "dekupażu" lub jakił malunek olejny o tematyce kulinarnej np. martwa natura, a to uratuje jej żywot jako sprzętu kuchennego.
Pozdrawiam, Ryszard

[Piniu]

No właśnie też czytam i nie wierzę. Jakił czas temu także zmajstrowałem na szybko dużę deskę do krojenia grubołci 18-20mm z jednego kawałka olchy (wzięłem co miałem pod rękę). Nie impregnowałem niczym bo zauważyłem,ze inne kupne deski też nie są impregnowane (przynajmniej nie widaę) Deska służy już długo i nic się z nię nie dzieje. Deska raz się napije, raz wyschnie, potem znowu napije i wyschnie i tak w kółko aż po jakimł czasie widaę,że nie pije już prawie wcale. Wiadomo także,że deskę trzeba opłukaę i wytrzeę a nie trzymaę w wodzie czy zmywarce Także Tanto - ja bym nic nie robił

[Makowy]

A ja deski i inne przedmioty kuchenne majęce kontakt z żywnołcię traktuję olejem mineralnym. Nie jest szkodliwy, a nie gnije, jak spożywcze rołlinne.
Oczywiłcie, nie zabezpiecza w 100% przed wodę, ale pozwala utrzymaę w dobrej kondycji dołę długo.
A raz na jakił czas można przeszlifowaę i nasączyę olejem znowu.

[Tanto]

Powiem Wam, że nie spotkałem deski kuchennej wykonanej z dębu.

Zawsze jest ten pierwszy raz

Sędzę, że nasi przodkowie lepiej znali budowę drewna i pewnie z tego powodu nie jest stosowane drewno dębowe do tych celów. http://www.ekologia.pl/wiedza/slowniki/ ... rewno-deba łupliwołę, kanaliki, garbniki i inne włałciwołci tego gatunku eliminuję go jako materiał na deski kuchenne.

ęšłĽeby nie odbiegaę od tematyki forum - przypomnij mi kto z naszych przodków stosował granit do budowy instrumentów muzycznych? Pamiętam czasy kiedy twierdzono że drewno dębowe jest 'głuche' i nie nadaje się do budowy gitar. ...aż znalazło się kilku chcęcych sprawdzię czy teoria pokrywa się z praktykę.
To że nikt inny nie zrobił deski z dębiny nie jest dla mnie powodem żebym ja sobie takiej nie zrobił. Z wad które wymieniłeł istotnę są kanaliki, problematyczne do czyszczenia, jednak jest przeznaczona głównie do krojenia pieczywa, wędlin itp. Surowe mięso itp. i tak kroję na innej mniejszej desce (bukowej).
Jełli deska się nie sprawdzi, to o tym napiszę, ale nie skrełlę jej teraz tylko dlatego że nikt takiej nie ma.

[poco]

To, czy i jak cokolwiek zrobisz i do czego użyjesz jest tylko Twoję sprawę. Nigdzie nie napisałem , że kategorycznie nie i koniec.
Zawarłem jedynie sugestie jak nie zmarnowaę Twojego wysiłku i zachowaę Ciebie i Twoich bliskich w zdrowiu i szczęłciu.
Co do instrumentów naszych przodków, to granit służył jako materiał , w który uderzano - kołcię, drewnem itp. celem wywołania efektu akustycznego w różnych celach. Odstraszanie zwierzyny, wybijania rytmu itp.
Nawet w rysunkach naskalnych pewnie by się coś znalazło.
Pozdrawiam, Ryszard

[Tanto]

No nie powiem gołę wysoko podniósł poprzeczkę jełli chodzi o wzornictwo desek do krojenia
https://www.youtube.com/watch?v=zqgbbziBkvo

Tu więcej przykładów http://mtmwood.com/index.php?route=prod ... urer_id=11

[Wasyl]

łwietne :o

[popik10]

Idealny przykład jak się projektuje rozety i purfling
Skala tylko inna

Pozdrawiam

[Ender]

Z takimi deskami jest (przynajmniej u nas) jeden problem - cena.
Kiedyś zrobiłem parę desek z wklejanymi wstawkami z wielu warstw różnego koloru. Potem policzyłem czas potrzebny do wykonania jednej i żeby to było w jakikolwiek sposób opłacalne, to cena robiła się nie do przełknięcia.
Dopuszczalnę cenę było maksymalnie 100zł, co powoduje, że takie rzeczy można robię w ramach hobby, po godzinach.

[Tanto]

Dopuszczalnę cenę było maksymalnie 100zł, co powoduje, że takie rzeczy można robię w ramach hobby, po godzinach.

Ten gołę sprzedaje deski w cenach od 30 do 300 dolarów (aktualnie tak ma w ofercie) i chyba je sprzedaje bo jak popatrzy się na zawartołę sklepu (pierwsza zakładka na stronie) i porówna to ze zdjęciami które ma w galerii, to większołci nie da się już kupię. Sprzęt na którym pracuje też nie wyględa najgorzej jak na rosyjskie warunki, nie kupił tego za przeciętnę pensję rosyjskiego robotnika. Możliwe że nie jest to główne ęšłródło dochodu, ale sprzedajęc przez internet znacznie powiększył sobie rynek zbytu i dociera do ludzi których staę na takie zabaweczki.
Tak więc podstawa to dotarcie do ludzi którzy będę w stanie zapłacię za włożonę w produkt pracę. W lutnictwie jak przypuszczam jest tak samo - nie sprzeda się dopieszczonego do perfekcji instrumentu, wykonanego z bardzo dobrych materiałów, z profesjonalnym osprzętem, zdobieniami z masy perłowej itd. nastolatkowi który z kumplami założył zespół. Takę gitarę robi się hobbystycznie dla siebie lub pod konkretnego klienta którego staę na taki wydatek. Jakołę wykonania zauważy i doceni (prawie)każdy, słabiej z tymi którzy otworzę portfel.
Zarówno te deski do krojenia, jak i instrumenty lutnicze, to towar ekskluzywny