Politura i nitro - wpływ na brzmienie

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

Gustaw
Posty: 12
Rejestracja: 2015-05-18, 11:25
Lokalizacja: Wrocław

Politura i nitro - wpływ na brzmienie

Nieprzeczytany post autor: Gustaw »

Witam,
To mój pierwszy wpis na tym forum ( oczywiłcie poza przywitaniem ;). Chciałem prosię o poradę w takiej oto sprawie.
Zabieram się do wykołczenia gitary, którę kupiłem bez lakieru i kilku innych rzeczy.
Ponieważ bardzo podoba mi się jej brzmienie, zależy mi na tym by po wykołczeniu straty w brzmieniu były jak najmniejsze. Zastanawiam się więc nad dwiema technikami. Nitro lub politura. Takie opcje mi się nasuwaję po lekturze wielu rozmów na tym forum. Gitara jest z mahoniu ( to gibson melody maker ). Ponieważ była nieco zniszczona â?? ma niewielkie wgniecenie w korpusie, złamanę ale dobrze sklejonę szyjkę, mostek musiał byę osadzony w nowych kołkach, których odcieł jest inny od reszty korpusu â?? sama powierzchnia drewna nie jest więc idealna. Całę tę historię gitary widaę i przy wykołczeniu w politurze pewnie będzie widaę jeszcze bardziej. Priorytetem dla mnie jest jednak brzmienie, estetyka jest na drugim miejscu. Ważna ale nie najważniejsza. Dlatego moje pierwsze pytanie brzmi â?? czy politura wpłynie na brzmienie znaczęco mniej niż nitro ? Gdyby tak było to pomimo trudów zwięzanych z politurowaniem i tych mankamentów, o których pisze wyżej spróbował bym się porwaę na takie wykończenie. Jeżeli nie ma znaczęcej różnicy w brzmieniu przy tych dwóch sposobach wykołczenia to pójdę w kryjęce nitro. Będę wdzięczny za odpowiedęšłi zaraz potem będę miał całe mnóstwo kolejnych pytał ;).
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Politura i nitro - wpływ na brzmienie

Nieprzeczytany post autor: poco »

Po pierwsze primo, to utarło się - przynajmniej ja to tak przyjmuję, że politurę szelakowę zwykle stosuje się do instrumentów z pudłem rezonansowym. Nie zmienia to faktu, że ma ona zastosowanie w meblarstwie, zwłaszcza tym drogim, albowiem technika pokrywania szelakiem jest pracochłonna i długotrwała - poczytaj na ten temat stosownę literaturę lub posty na forum.Nadto, politury są wskazane tam, gdzie konserwujemy drewno i podkrełlamy jego rysunek, czyli widoczne są wszystkie niedoskonałołci i wady drewna.
Po drugie primo, lakier nitrocelulozowy bezbarwny jest stosowany do lakierowania większołci gitar , w tym również firmy Gibson.
Ja bym proponował usunięcie wszelkich ubytków, usunięcie nierównołci, polakierowanie bazowym kolorem, a na to kilka warstw lakieru nitro.
Dlaczego nie politura? Bo poza dużę ilołcię czasu stracisz także sporo kasy, a efekt nie będzie Cię zadowalał z powodów j.w.
Zatem użyj nitro i będziesz miał to, co zechcesz. Nitro po wyschnięciu wypolerujesz i masz miodzio.
Pewnie koledzy doradzę Ci także poliuretan, ale w sumie to efekt będzie prawie taki sam, bo w dobie produkcji wielkoseryjnej wielu producentów przechodzi na poliuretan nie zwracajęc uwagi na ewentualne drobne zmiany w brzmieniu drewna, bo to ,że nie ma dwóch takich samych gitar, to pewnie wiesz, jak i nikt nie bawi się w szukaniu różnic dla konkretnego modelu przez patrzenie - standard, to ogrywanie gitar przed zakupem. Bo to jest business, ale gitarzyłci i owszem, potrafię wyczuę to coś i dlatego często zamawiaję instrumenty lutnicze, gdzie lutnik robi to, co życzy sobie gitarzysta.
Tak, że jeżeli chodzi o brzmienie, to nie będziesz do kołca wiedział co będzie gdy - nie będzie punktu odniesienia. Tak, że czym polakierujesz, to nie ma znaczenia, bo i tak decyduje kręcenie gałami .
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Gustaw
Posty: 12
Rejestracja: 2015-05-18, 11:25
Lokalizacja: Wrocław

Re: Politura i nitro - wpływ na brzmienie

Nieprzeczytany post autor: Gustaw »

Dziękuje za Twoję opinie. Rzeczywiłcie zdecyduję się na nitro. Najwyżej jak nałożę za dużo i zepsuje brzmienie to będę zdzierał:). W takim razie mam kolejne pytanie. Czytałem na forum, że niektórzy zamiast caponu, który jest miękki używaję na poczętek ( na zatkanie porów ) rozciełczonego nitro. rozumiem, że tego samego, który potem idzie w kilku cienkich warstwach na wykończenie. Chciałbym też tak zrobię bo rozumiem, ze to może mnie ustrzec przed zbyt grubę warstwę caponu a przez co przed zduszeniem brzmienia. W jakich proporcjach należy taki lakier rozciełczyę? I czy moze to byę od razu lakier kryjęcy w takim kolorze jak kołcowy ? Kładłbym go pędzlem, dopiero potem pistolet. Czy na ostatnie dwie trzy warstwy kłałę bezbarwny ? To wszystko oczywiłcie ze szlifowaniem każdej warstwy. Pozdrawiam łukasz
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Politura i nitro - wpływ na brzmienie

Nieprzeczytany post autor: poco »

Capon (kapon), to też lakier nitrocelulozowy http://www.lakierymeblowe.pl/_polifarb/file/CAPON.pdf http://www.karty-techniczne.sniezka.pl/ ... _NITRO.pdf
Te informacje są wystarczajęce do wykonania lakierowania.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
ODPOWIEDZ