to zależało od dnia, czasem potrafiłam połwięcię około 5 godzin dziennie plus zarwane pół nocy, a czasem siedziałam tylko w nocy, jednak nie miałam żadnego dnia w którym nic nie robiłam.
generalnie same rzeęšłbienia nie były łatwe, korpus jest z kotibe i jest to drewno które łatwo się łupie a przy tym jest bardzo zwarte i twarde, a same plecionki nie ułatwiały zadania zwłaszcza że naprawdę ciężko się je rzeęšłbi.
:|
może jeszcze mała specyfikacja
korpus to kotibe (odmiana mahoniu)
szyjka 5-częłciowa: klon-wenge-klon-wenge-klon
podstrunnica: klon falisty
markery: macica perłowa
gryf wklejany typu set in
do tego cudowne przetworniki Merlinowskie
przełęcznik 5-pozycyjny
no i regulacja głołnołci
no i mostek typu tremolo jednostronne zakołczone wytoczonym kawałkiem palisandru
to cudełko ma niezły potencjał

:twisted: