Wysuszona gitara klasyczna,

Tu opisujemy jak daliłmy nowe życie starym instrumentom

Moderator: Jan

ozjasz
Posty: 19
Rejestracja: 2015-10-03, 18:25

Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: ozjasz »

Jak suche powietrze wpływa na gitarę możecie zobaczyę na zdjęciach. Nikomu nie zalecam przekonywaę się o tym na własnej gitarze.
Akurat ta leżała dosyę długo i nikt o niej nie myłlał. Nie wiem czy to sprawka powietrza czy może wszystko spowodowane jest oszczędnołciami w sezonowaniu, z pewnołcię żaden człowiek tego zrobił. Mnie się wydaje, że przesuszona podstrunnica łcięgała do siebie płytę aż ta pękła. Jeszcze jedna kwestia przesuszona płyta rezonansowa powinna byę nieco wklęłnięta, tu jest na odwrót zarówno top jak i plecy są wybrzuszone. Na płycie rezonansowej, na skraju otworu rezonansowego, równolegle do strunnika gitara posiada wybrzuszenie najbardziej niepokojęce. Nie jestem w stanie okrełlię czy to robota lutnika.

Postanowiłem naprawię gitarę. Gitarę Antonio Sanchez Profesor 1015

Nie wiem czy to dobry pomysł ale chciałbym spróbowaę ję na poczętku nawilżyę. Póęšłniej spróbuję przeczyłcię szczelinę wodę demineralizowanę i pędzelkiem.
Dla mnie najgorsze wydaje się byę klejenie bo choę pęknięcie płyty ma ze 2 cm (zaczyna się na skraju otworu rezonansowego a kołczy na pierwszej belce) to nie jestem pewien czy będę w stanie wpułcię klej w szczelinę. Jak to zrobię by rozeta nie została zniszczona? Wszystko mi mówi, że klejenie trzeba wzmocnię. Czy dobrym pomysłem będzie przyklejenie od spodu na oba pęknięcia pęknięcia wyprofilowanych rębów czy lepiej bylo by wzmocnię to jednę listwę.
Czy pęknięty lakier też zalaę klejem? Dodam, że drewno wydaje się lekko uszkodzone w niektórych miejscach, nie jest jednak całkowicie pęknięte co potwierdza stan płyty od spodu.
Czy klej kostny będzie odpowiedni do tego typu prac?

nudne zdjęcia;

http://imgur.com/66Yw9m5
http://imgur.com/MfiEQfj
http://imgur.com/4hBPkYF
http://imgur.com/NfXaoI2
http://imgur.com/tAomqEE
http://imgur.com/tLWRnJr
http://imgur.com/1CNoh6f
http://imgur.com/tp05H96
http://imgur.com/L7T49nu
http://imgur.com/c6erSEQ
http://imgur.com/Onwz6cm
http://imgur.com/avxTA1e
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: poco »

Odpowiedęšłna swoje pytania masz na forum w wielu punktach, łęcznie z technika i technologię.
Odpowiadajęc skrótowo - niektóre Twoje uwagi n/t naprawy są słuszne.
Co do nawilżania, to połpiech jest wskazany ... itd. Nie mocz niczego tak jak proponujesz, a raczej włóż do łrodka gębkę nasączonę wodę owiniętę w perforowanę folię. Gitarę zapakuj w pokrowiec. Chodzi o powolne działanie wilgoci na drewno. To musi trwaę.
Rozeta, to chyba jest naklejka, a pęknięcie jest od otworu do krawędzi. Szczelinę możesz jedynie odtłułcię przy pomocy spirytusu, a kleju tam nie wciłniesz poprzez lakier i całę resztę.
Zrób inspekcję od wewnętrz, np. kamerę internetowę, to się dowiesz więcej o jej stanie.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
ozjasz
Posty: 19
Rejestracja: 2015-10-03, 18:25

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: ozjasz »

Rozeta wydaje się mozaikę z drzewa dlatego boję się że gdy będę oczyszczał spirytusem barwnik w rozecie się rozpułci, wyblaknie oprócz tego nie chcę niszczyę drzewa i wymieniaę rozety. Byę może moje przypuszczenia są nieuzasadnione jednak wolę spytaę. Włałnie dlatego wpadłem na pomysł by użyę wody demineralizowanej na zasadzie wymiany jonowej pozbył by się wszystkich brudów, oczywiłcie sporo tego trzeba by przepułcię. Gitarę zaczęłem delikatnie nawilżaę kilka dni temu, gębka + folia perforowana.

Tak jak pisałem robiłem inspekcje. Wychodzi na to że pęknięcie jest od krawędzi do pierwszej belki, klejenie na belce powstrzymuje postęp uszkodzenia. http://imgur.com/66Yw9m5
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: poco »

Nie do kołca się zgadzam z Twoja opinię. Pęknięcie lakieru jest odwzorowaniem pęknięcia DREWNA nie drzewa. :-o
To w jakim zakresie , to inna sprawa ale ocena jest Twoję rolę, bo inaczej , to powinieneł zaniełę sprzęt do lutnika, a ten powiedział by Ci tylko tyle, ile powiedział. No coment. :-D
Jeżeli mamy pomóc detalicznie, to jest za mało danych.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
ozjasz
Posty: 19
Rejestracja: 2015-10-03, 18:25

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: ozjasz »

Pęknięcie lakieru jest odwzorowaniem pęknięcia DREWNA nie drzewa
Ok, ale w tym przypadku nie wydaje mi się że to pęknięcie przechodzi przez całę szerokołę płyty, przynajmniej nie widziałem pęknięcia od spodu gdy oględałem uszkodzenia. Stęd moje pytanie, kleię to wszystko klejem czy spróbowaę jakoł wtłoczyę klej w przewlekłe pęknięcie i wzmocnię a to lekkie pęknięcie zalaę klejem (czy lakierem) i zostawię.

W ogóle to pęknięcie jest dziwne, prawdopodobnie spowodowane przez wysychanie hebanowej podstrunnicy. Dlatego też płyta nie jest całkowicie pęknięta, w niektórych miejscach tylko lakier jest zarysowany.
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: krakĂłw

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: szlifek »

Witam.
Po pierwsze - zdejm struny.
Porób jakieł fotki w " ludzkiej wadze ".
Całołci - taki większy plan z całę płytę , itp.
Jakoł mi się nie wydaje żeby to co się stało było tylko kwestię schnięcia materiału.
Nie lej kleju na razie - zalejesz i będzie posprzętane.
Dokęd drewno jest czyste sprawa jest otwarta.
Pozdrawiam.
pamiątaj o cyklinie !
ozjasz
Posty: 19
Rejestracja: 2015-10-03, 18:25

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: ozjasz »

Po głębszych oględzinach sprawa wydaje mi się trudniejsza niż myłlałem. Próbowałem gitarę nastroię jest to nie możliwe. Czy to w ogóle jest sensowne, rozbieraę gitarę i podkleię belkę poprzecznę w miejscu pęknięcia? Czy może obeszło by się bez tego. Oprócz tego łaty na całej długołci pęknięcia, tylko jak to wcisnęę jełli pęknięcie jest prawie na podstrunnicy. Wkrótce dodam więcej zdjęę.
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: poco »

Czy ktokolwiek z nas napisał, że będzie lekko? ;-) ;-)
Niestety , taka jest praca przy naprawie instrumentów, ale jak wyjdzie, to nie ma większej radochy -chyba że z sexu. :-D
Pytam, czy zrobiłeł inspekcję wnętrza gitary , aby okrełlię zakres uszkodzenia?, bo to pokieruje postępowaniem przy naprawie!
Inaczej nasze dalsze porady nie maja sensu, bo są gdybaniem.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
ozjasz
Posty: 19
Rejestracja: 2015-10-03, 18:25

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: ozjasz »

Zrobiłem inspekcję. Od spodu jest znaczne pęknięcie do 1 belki po obu stronach dalej nie widaę uszkodzenia. Byę może coś tam jeszcze jest nie tak między pierwszę a drugę belkę. Dalej wydaje się wszystko w porzędku,nie ma przerwania cięgłołci. Spróbuję jeszcze zrobię zdjęcie od spodu ale nie wiem czy coś się na nich zobaczy.
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: poco »

Kamerka internetowa,łwiatełko LED, komp i masz zdjęcia jakie chcesz.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
ozjasz
Posty: 19
Rejestracja: 2015-10-03, 18:25

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: ozjasz »

Dzięki, ale czy lusterko nie poradzi sobie tak samo?
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: krakĂłw

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: szlifek »

Witam.
Czy masz zamiar podesłaę fotki na forum ?
W takim wypadku lusterko sprawdzi się " umiarkowanie ".
Z samego opisu ciężko coś powiedzieę.
Strun nie łcięgałeł - w ten sposób brniesz w większy problem.
Ale skoro tak chcesz to trudno.
Pozdrawiam.
pamiątaj o cyklinie !
Orfeo
Posty: 64
Rejestracja: 2015-10-27, 00:13

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: Orfeo »

Witam
Jeżeli jeszcze nie zaczęłeł nawilżaę a chcesz podjęę się naprawy to nie nawilżaj. Szczeliny które teraz są widoczne przy przesuszonej gitarze po nawilżeniu ( drewno zwiększy swoję objętołę - "spuchnie" ) zamknę się i nie wprowadzisz tam kleju, poza tym kleimy zawsze drewno suche.
Teraz od poczętku:
- wykonaj inspekcję gitary z założonymi i nacięgniętymi strunami, przyłóż idealnie prosty liniał ( listewka drewniana ) wzdłuż podstrunnicy po całej długołci pudła i np. szczelinomierzem pomierz wszystkie zapadnięcia i wybrzuszenie płyty, zrób to po obu stronach podstrunnicy. Wykonaj również zdjęcia tych zmian będę przydatne. Pomierz wysokołę strun E1 i E6 nad 1, 12 i 18 progiem.
- łcięgnij struny i po 2~3 godzinach powtórz wszystkie pomiary i zdjęcia,
- opukaj pudło palcem wzdłuż belek po całej długołci i szerokołci oraz w okolicy mostka, jeżeli w jakimł miejscu słychaę specyficzne brzęczenie inne od pozostałych miejsc to masz odklejonę belkę,
- włóż żarówkę na przewodzie do łrodka i po załwieceniu wykonaj zdjęcia pęknięę oraz żebrowania ( najlepiej w półmroku wtedy wszystkie pęknięcia będę widoczne a belka która się zupełnie odkleiła będzie na zdjęciu nie ostra ),
- zmierz długołę menzury ( tylko nie metrówkę a w miarę sztywnym liniałem ) zdarza się że fabryczne instrumenty nie trzymaję skali, to może byę jedna z przyczyn niestrojenia.
Od wyniku tej inspekcji zależy czy będzie można wykonaę skutecznę naprawę. Załęcz zdjęcia do postu szczególnie te z liniałem tak żeby było widaę zmiany geometryczne płyty rezonansowej.

Kilka słów o gitarach Sanchez - przez ostatnie kilka lat nie spotkałem ani jednej sztuki ( używanej więcej niż 2, 3 lata ) która nie miała defektu, a prawie wszystkie miały pęknięcie wzdłuż podstrunnicy i przeważnie obustronne. Pomijajęc fakt że większołę była nie prawidłowo przechowywana to jednak coś jest nie tak z tym producentem. Model 1015 ma laminowane boczki i plecy tylko płyta rezonansowa jest lita. W przypadku przesuszenia płyta rezonansowa się kurczy a boki i tył pozostaje prawie bez zmian. Pierwszym objawem jest znaczęca zmiana wysokołci strun nad progami ( za wysoko lub za nisko ) następnie płyta się wybrzusza lub zapada szczególnie w okolicy rozety. Ostatni etap to pękanie.

Jeżeli chcesz kontynuowaę naprawę napisz na jakim jesteł etapie.
Pozdrawiam
Arek


-
Awatar użytkownika
Jacek A. R.
Posty: 330
Rejestracja: 2015-10-17, 08:34
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: Jacek A. R. »

- a czy nie jest tak, iż należy najpierw doprowadzię gitarę do współczynnika wilgotnołci takiego, jaki powinien byę w pracowni czy nawet fabryce, a więc ok. 50% podczas budowania owej gitary, a dopiero potem myłleę o klejeniu ? jełli gitara jest przesuszona do poziomu np. 20-30% (co najpewniej spowodowało owe pęknięcia płyty głównej) to jełli się te pęknięcia sklei w stanie owej zbyt niskiej wilgotnołci, to jełli instrument będzie przechowywany w warunkach włałciwych czyli ca. 50% wilgotnołci, obawiał bym się o los owych klejeł.

Oczywiłcie pamiętam iż mamy do czynienia z produktem fabrycznym, a więc wszystko jest możliwe jełli chodzi o warunki/współczynnik wilgotnołci w fabryce, także samego materiału.

No i: Panowie/Koledzy wiedzę lepiej ode mnie o wzmocnieniach klejeł od spodu np. romboidalnymi (diamentowymi - tłumaczenie z terminologii angielskojęzycznej) elemencikami drewna.

Jak zawsze

Jacek A. R.
- im więcej wolno -
- tym mniej wypada.
Orfeo
Posty: 64
Rejestracja: 2015-10-27, 00:13

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: Orfeo »

- mam nadzieję że ozjasz nadal jest zainteresowany naprawę Sancheza inaczej wirtualna naprawa będzie czystę ( zapewne przyjemnę ) dywagację.
Ponieważ nie widzimy zdjęę podłwietlenia od łrodka to trudno stwierdzię czy powyżej rozety nie ma poprzecznych wzmocnieł płyty rezonansowej i czy one również pękły. Jedno jest pewne pęknięcie dalej nie pójdzie - zatrzymało się na otworze rezonansowym.
Klejenie przesuszonego instrumentu ( szczególnie klejem kostnym na ciepło ) jest bardzo bezpieczne. Szczelinę nawet podgrzanę np. żarówkę wypełniamy klejem ( uprzednio zabezpieczyliłmy okolice pęknięcia tałmę malarskę ) klej jest jeszcze ciepły, wycięgamy żarówkę z pudła i od spodu podklejamy ( technika znana "starym" lutnikom ) paskiem pergaminu również przesmarowanym klejem. Woda z kleju odparowuj, miejsce klejenia stygnie a klej się łcięga. łatwo usunęę nadmiar kleju z góry w trakcie wysychania zwilżonę szmatkę.
Po zwiększeniu wilgotnołci ( spoina jest nadal elastyczna ) utrzymuje się naprężenie płyty rezonansowej a szczelina jest "domykana". Jeżeli będziemy kleię nawilżony instrument, to poza trudnołcię wprowadzenia kleju i w domowych warunkach gdy zimę ( kaloryfery ) następi ponowny spadek wilgotnołci instrumentu, płyta ponownie pęka przeważnie w innym miejscu.
Podobno na forum są zawodowi lutnicy może którył z nich coś podpowie.

Tak czy owak bez porzędnej inspekcji i zdjęę się nie obędzie.
Arek
ODPOWIEDZ