Widocznie napisałem w łmietnikowym temacie, gdyż tam mój post wraz z postem Xabera (nota bene o tym samym tytule) znalazłem

Powtórzę więc raz jeszcze:
Poczytaj dokładnie jak się wymienia progi i jakich narzędzi potrzebujesz. Na niektóre narzędzia są "patenty" które wielu z nas tu wykorzystuje. Jełli nie dasz rady, w najgorszym wypadku oddasz gitarę do lutnika i ten policzy Cie za progi, szlif, wymianę podstrunnicy, prostowanie gryfu, wymianę pręta, siodełka etc (zależy co popsujesz) - to w wersji pesymistycznej

Ja do pierwszej wymiany progów podchodziłem z już dołę dużym zapleczem informacyjnym Teoretycznym) i jednoczełnie z ubogim warsztatem narzędziowym i wyszło, ale zabierałem się do tego jak pies do jeża

Jełli jesteł cierpliwy i pokorny to sobie poradzisz.