Problem z lakierem na Fenderze 1981 Strat

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

Awatar użytkownika
Piotrek_Violin
Posty: 320
Rejestracja: 2011-08-26, 20:55
Lokalizacja: Oslo

Problem z lakierem na Fenderze 1981 Strat

Nieprzeczytany post autor: Piotrek_Violin »

Jak w temacie mam problem z lakierem na Fenderze stratocasterze z 1981 roku. Gitara oczywiłcie amerykałska, nie była lakierowana, lakier wg właściciela i jego stanu jest fabryczny. Gitara jest w kolorze czarnym w ładnym naturalnym relicu z klonowym gryfem oraz klonowę podstrunnicę. Lakier jest straszliwie miękki do tego stopnia że w kilku miejscach czasem klei się do palców, myłlałem na poczętku że gitara jest tak zasyfiona, czy jakił mędrala położył na lakierze jakił cudowny sylikonowy wosk, jednak po próbie zmycia syfu w miejscu niewidocznym zmyłem lakier do podkładu :shock: stosujęc IPA którym nie raz już czyłciłem fendery z tej epoki. Gitarę mam na "SPA" + refreting, wiec nie bardzo pasuje oddaę klientowi brzydko mówięc upier... korpusu. Będę starał się to jakoł spolerowaę ale co z tego wyjdzie jeszcze nie wiem. Spotkał się ktoł z Was z podobnym przypadkiem ?
popik10

Re: Problem z lakierem na Fenderze 1981 Strat

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

zdjęcia?
Awatar użytkownika
Piotrek_Violin
Posty: 320
Rejestracja: 2011-08-26, 20:55
Lokalizacja: Oslo

Re: Problem z lakierem na Fenderze 1981 Strat

Nieprzeczytany post autor: Piotrek_Violin »

Tak to wyględa, przodu korpusu jeszcze nie czyłciłem, próby robiłem na tyle w okolicy sprężyn i powiększyłem przetarcie, plecki zmatowiłem już do polerowania.. zobaczymy co z tego wyjdzie..
Załączniki
DSC08833.JPG
DSC08832.JPG
DSC08831.JPG
DSC08830.JPG
DSC08829.JPG
DSC08828.JPG
DSC08827.JPG
DSC08825.JPG
DSC08824.JPG
Awatar użytkownika
Piotrek_Violin
Posty: 320
Rejestracja: 2011-08-26, 20:55
Lokalizacja: Oslo

Re: Problem z lakierem na Fenderze 1981 Strat

Nieprzeczytany post autor: Piotrek_Violin »

Co maja podwojne otwory pod wkrety do oryginalnosci? Fabrycznie byl singiel, miejsce na humba ktos robil chyba dynamitem. Gitara nie byla lakierowana, wszystko wyglada ok, fenderow z tych lat mialem w reku mase. Ze gitara wyglada jak wyglada coz, jest mocno eksploatowana. Darku nie pytam o wartosc gitary tylko o to czy ktos spotkal sie z podobnym problemem. Wartosc kilka lat temu ocenil Allen wlasciciel AVH.
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Problem z lakierem na Fenderze 1981 Strat

Nieprzeczytany post autor: poco »

Doczytałem, dopytałem kolegów i dzielę się wiedzę n/t tego "zmiękczenia" lakieru.
Prawdopodobna przyczynę jest użycie do mycia-odtłuszczania alkoholu etylowego, który reaguje z nitro - jeżeli jest to nitro lakier! Cyt."Dobrze rozpuszcza się w rozpuszczalnikach organicznych (np. alkohol etylowy, aceton, benzen); roztwory takie znane są jako tworzęc lakier nitrocelulozowy".
Dla "spokojnołci" zapodałem pytanie do działy technologicznego producenta lakierów nitro i miła Pani z technologii powiedziała mi, że takich badał na niszczenie powłok lakierowanych nitro nie robili, ale zrobi przez ciekawołę z użyciem wszystkich łrodków spożywczych i chemicznych ogólnodostępnych, bo pewnie tylko takie wchodzę w rachubę przy zabiegach "kosmetycznych"lub przypadkowym ubrudzeniu i da mi znaę.
Doszliłmy oboje do wniosku, że ktoł wczełniej przy zabiegach kosmetycznych użył łrodka chemicznego o niewiadomym składzie, który spowodował zmiękczenie onego lakieru. Ale to jest tak z rozmowę na odległołę.
Pani technolog powiedziała, że efekt taki jest możliwy, kiedy usunięta jest wierzchnia warstwa lakieru, gdyż ona zamyka mikropory, które zawsze są na powłoce lakierowanej, bez względu na rodzaj lakieru. Lakier,to nie szkło :-D
Teraz to co pisałeł o tym silikonie lub tp., to tak mogło byę, że użytkownik "cół" użył bezwiednie do polerowania/konserwacji, jakił "cudowny łrodek", a Ty teraz masz się martwię za niego.
Jak nie będziesz lakierował od nowa całołci, a może to byę ryzykowne z racji tego, co napisałeł, to tylko ręcznie szmatkę wypolerowaę delikatnie (mechanicznie może spowodowaę "zmarszczenie" lakieru , aż do zerwania), ale wczełniej poinformowaę klienta o takim zjawisku, bo może Cie nacięgnęę na koszty, uznajęc Cie za winnego takiego stanu rzeczy.
Masz gwarancje, że klient używał tylko dedykowanych specyfików? Chyba nie, bo ja bym nie dał funta kłaków. :->
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Piotrek_Violin
Posty: 320
Rejestracja: 2011-08-26, 20:55
Lokalizacja: Oslo

Re: Problem z lakierem na Fenderze 1981 Strat

Nieprzeczytany post autor: Piotrek_Violin »

Poco dzieki za tak obszerna i cenna wypowiedz. Darku z Twojej wczesniejszej wypowiedzi domyslalem sie ze masz watpliwosci dotyczace tego czy to fender. Gitara jak gitara, produkt fabryczny ometkowany fenderem a nie jakies dzielo sztuki i ja jestem daleki od rozczulania sie na temat podwojnych otworow czy tego ze ktos frezowal koparka na humbackera. Dla mnie to gitara z swoja historia i tyle. A od tego sa serwisy by doprowadzic gitare do lepszego stanu. Udalo mi sie wypolerowac lakier :-) testowalem pasty menzerny, 3m oraz farecle i byla dupa, lakier za miekki, zadzialaly produkty firmy Joha, pasta polerska, szmatka i jechane, na koniec preparat do czyszczenia i polerowania rowniez firmy Joha.
ODPOWIEDZ