Kilka lat temu zakupiłem dla brata za łmieszne pieniędze taka gitarke. Jest to squier stratocaster za okolic lat 80 przynajmniej tak wychodzi wg numeru. Gitara była niekompletna, na szybko dorobiliłmy co trzeba i jakoł to smigało, brat sporo jej używał a kupił supie inne wiosło a to trafiło do kęta. Przy okazji ostatnich łwiat poruszyliłmy temat i doszedłem do wniosku że to całkiem fajny sprzęt i że bardzo chce się nim zajęę:)
Z lutnictwem nie miałem wczełniej do czynienia, co nie oznacza, że nie mam doświadczenia w różnego rodzaju pracach manualnych.. zresztę mam nadzieje , że pokaże co nieco w tej relacji.
Wstawiam kilka fotek strata, jutro pocięgnę temat dalej bo póęšłno już. W każdym razie będzie to całkowita renowacja. Tego typu projekty to dla mnie czysta radołę i nie zamierzam odpułcię żadnego detalu. Gitara ma kilka wad które jednak przytoczę póęšłniej. Tymczasem do następnego! Mam nadzieje że jakał taryfa ulgowa dla poczętkujęcych obowięzuje
