Klej do popąkanej łwierkowej płyty rezonansowej

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

Spółdzielnia Muzyków
Posty: 4
Rejestracja: 2018-12-23, 10:33
Lokalizacja: Stalowa Wola
Kontakt:

Klej do popękanej łwierkowej płyty rezonansowej

Nieprzeczytany post autor: Spółdzielnia MuzykĂłw »

Jaki klej wybraę i jak przeprowadzię klejenie ? Chodzi o gitarę klasycznę.
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Klej do popękanej łwierkowej płyty rezonansowej

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

Klej stosowany przez lutników to https://domex.sklep.pl/kleje/125-rko-11 ... -1-kg.html ewentualnie jest też w innych porcjach na allegro
aby go użyę należy go podgrzaę, najłatwiej zastosowaę podgrzewacz do mleka dla niemowlaków,(ja kupiłem uzywany na olx za 20zł) bo można zaprogramowaę stałę temperaturę jakieł 70-80st w podgrzewaczu musi byę trochę wody,w tę wodę wstawiamy naczynie, ja używam puszki po coli bez dekla i w środku wsypany klej "perełki" czyli kostny jak w powyższym odnołniku. Najlepiej najpierw go namoczyę z odrobinę wody a dopiero po jakimł czasie podgrzewaę. Samo klejenie powinno przebiegaę w temperaturze pow 22stC sama gitara też powinna byę w podobnej, a nie przyniesiona z chłodu. Klej nakłada się na klejone czyste i spasowane powierzchnie i dociska jak to tylko fragment to można rękę, a jak np cała krawędęšłpudła to pomocne są łciski, lub lina z hakami, niektórzy maję swoje własne patenty.W rubryce "szukaj" można powybieraę to co pasuje, odnołników na każdy temat trochę jest.
Ten klej jak był ęšłle skleił daje się metodę podgrzewania rozkleię.Jełli można to trzeba próbowaę klejenie płyty bez oddzielania jej od pudła, bo to ostatecznołę, no ale czasem nie ma wyjłcia.
Samo sklejanie płyty rezonansowej zależy co jak pękło, jełli jest to wynik przesuszenia, a belki jełli się nie odkleiły, to przed klejeniem należy gitarę wewnętrz nieco nawilżyę, np wkładajęc do łrodka wilgotnę gębkę, łciereczkę etc na plastikowym podłożu aby nie było styku z drewnem, i aby opary wilgoci nasączyły top na tyle aby naturalnie się prawie zasklepił, ale trzeba uważaę, bo jak za długo będzie się nawilżaę to płyta pofaluje się i nie będzie gdzie kleju wciskaę. Jak już jest bardzo minimalna szczelinka do sklejenia to aplikuje się ciepły płynny klej wzdłuż całej szczeliny i wciska go takę przyssawkę gumowę jak w łazienkowym haczyku nałciennym.Ciepły klej szybko stygnie więże , trzeba aby było ciepło i trzeba to robię szybko.Naciskajęc od góry przyssawka wpompowuje klej w szczelinę. Następnie wystarczy przetrzeę wierzchnię warstwę łciereczkę, aby łcięgnęę nadmiar kleju z topu i dalej należy zacisnęę wczełniej przygotowane łciski do topu, czyli od spodu topu łatki łwierkowe nanizane na cienkie struny przechodzęce przez klejonę szczelinę i od góry łcisk i wykonane z stroików gitarowych. łcisk widaę tu
https://4.bp.blogspot.com/-nu7CFdavo94/ ... -1-680.jpg
Najlepiej poznajęc klej poczętki klejenia przejłę na plecach gitary, płyta wierzchnia jest (o ile dokleja się całę) trudniejsza w realizacji.
Tak czy inaczej ja jak ęšłle skleję pudło z topem to potem rozklejam przy pomocy mokrego noża trzymanego w kubku z b.ciepłę wodę i przykładam do rozklejanej powierzchni co chwilę maczajęc w kubku. Filmik co nieco pokazuje, ale autor mógłby robię to wolniej, aby ciepło i wilgoę dokładniej spenetrowały stary klej i spowodowały rozklejenie https://www.youtube.com/watch?v=u3G8GxAHNmY
Niestety istnieje ryzyko że może się nie udaę to kwestia wsprawy.
Rozklejanie samej szczeliny jest trudniejsze, ja jeszcze nie musiałem.
A swoję drogę poszperaj najpierw jakie informacje są na forum opcja "szukaj".
pzdr Andrzej
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Mała poprawka, co prawda puszka po napoju idealnie pasuje rozmiarowo, ale coś jej skład chemiczny (albo aluminium, albo wyłciółka foliowa) nie służy klejowi kostnemu, bo ma tendencję do psucia się, dlatego lepiej zastosowaę inny materiał, ja wybrałem szklany słoiczek po koncentracie pomidorowym, ale należy pamiętaę, że szkło ma tendencję do pękania w przypadku nagłych skoków temperatury, dlatego najpierw nastawiamy niskę temperaturę, a dopiero potem podwyższamy. Ciekawe czy miedziany by nie był lepszy? Ponieważ w moim podgrzewaczu pojemnik w którym jest woda jest aluminiowy, a miedęšłi aluminium się nie lubię to zrezygnowałem z miedzi, która wszelkie ataki bakteryjne by unicestwiła. Szkło nie może staę na dnie podgrzewacza, musi pływaę, jak nie chce to trzeba podłożyę jakił dystans, kawałeczki drewna lub podobne. Do mieszania może byę patyk drewniany, ale potem jak klej zacznie stygnęę, to go nie wycięgniemy, do czasu podgrzania. Ja stosuję plastikowy patyczek do mieszania, zawsze klej od niego łatwo odchodzi, do nakładania na instrument lepszy jest pędzelek.
Co do psucia się kleju kostnego, to na jakimł forum żeglarzy i piratów ;-) znalazłem info ,że wystarczy wrzucię do pojemniczka z podgrzewanym klejem monetę miedzianę (ale nie groszówki z obecnej edycji robione z aluminium koloryzowanego, ale prawdziwe miedziaki z poprzedniego tysięclecia), a grzyby i bakterie pójdę precz.
Pozdrawiam Andrzej
ODPOWIEDZ