Witam.
Te Defile to jak leci stawiasz na nogi czy tylko elektryczne lub tylko akustyki?
Co do tej pory masz w swoim "portfolio" (dorobku)? Całę rozebrałeł i złożyłeł do kupy, czy tylko drobne klejenia?
W jakim kierunku zmierzasz? Budowa własnej gitary czy może duża kolekcja własnoręcznie naprawionych "brzydkich kaczętek"?
Ja zaczęłem naprawiaę bo musiałem na czymł graę i mam wszystkiego 7 instrumentów i póki co już nie zwiększam stanu bo miejsca brak, co najwyżej coś sprzedam i kupię coś "bardziejszego". Ja w 100% bawię się akustykami, prędu się nie dotykam

Co do Defili to moim zdaniem jest to instrument dla twardzieli, da się je stawiaę na nogi, ale to trochę więcej roboty niż w przypadku instrumentów lutniczych lub z firm o dłuższych tradycjach.