Oprawianie kości na siodełka.
Moderator: poco
Re: Oprawianie kości na siodełka.
Zacząłem szukać, a tu osobna sztuka Z tego co ludzie piszą tu: http://www.freha.pl/lofiversion/index.php?t839.html to kość nie traci swojej właściwości. Streszczając tamtejsze rozważania: najlepiej moczyć w kefirze, kwasach organicznych metanowym i etanowym, zsiadłym mleku i wodzie. Woda ze względu na brak związków chemicznych najdłużej. Kość rzeczywiście można doprowadzić do stanu plasteliny tylko nie mogą to być rogi. Powraca po kilku dobach(to z innej stronki) do byłego stanu twardości.
Nigdzie nie znalazłem czemu tak się dzieje, ale może za płytko szukałem w głębi internetu
Nigdzie nie znalazłem czemu tak się dzieje, ale może za płytko szukałem w głębi internetu
Re: Oprawianie kości na siodełka.
Kiedyś z kości i rogów robiono różne rzeczy np: grzebienie czy rękojeści noży, oprawki okularów, wtedy elastyczność faktycznie była wskazana. Tak jak napisał PiotrCh po wypłukaniu wapnia kość traci swoje właściwości i nie widzę sposobu, żeby te właściwości przywrócić, ogórek ukiszony nie da się od kisić po takiej kości zostaje jedynie osteoporoza, coś co bardziej przypomina pumeks, niż zwartą strukturę kości. Wszelkie ługi sodowe też pewnie czynią podobne spustoszenie. Najlepszym rozwiązaniem wydaje mi się woda utleniona (choć pewności nie mam) ale myśliwi używają jej do usuwania tkanek miękkich z czaszek i kości. Woda utleniona poza tym świetnie wybiela, chociaż uważam, że naturalny żółtawy kolor kości jest bardziej zaletą niż wadą .
Re: Oprawianie kości na siodełka.
Witam.
W jakim celu takie " akrobacje " ?
Ługujemy 24h - płuczemy i tniemy / szlifujemy.
Ługujemy oczywiście po oczyszczeniu mechanicznym - szpik , itp.
To sprawdzone i działa.
Pozdrawiam.
W jakim celu takie " akrobacje " ?
Ługujemy 24h - płuczemy i tniemy / szlifujemy.
Ługujemy oczywiście po oczyszczeniu mechanicznym - szpik , itp.
To sprawdzone i działa.
Pozdrawiam.
pamiętaj o cyklinie !
Re: Oprawianie kości na siodełka.
Fascynujące, że ktoś ma tyle zapału by dla jednego kawałeczka kości poświęcać tyle czasu ale właśnie na tym polega pasją. Natomiast jeżeli nakład czasu i środków jest bardziej ograniczony to kość taką w formie płytki 120*19*6 mniej więcej można nabyć za ok 16 Zeta w sklepie BirkaShop sklep dla rekonstruktorów lub jak kolega wcześniej wspominał Wojmir. Przesyłka w kopercie bombelkowej ok 8 zł. Kość bardzo ładnie przenosi drgania różnica jest znaczna i słyszalna nawet dla dyletanta. Płytki są sprzedawane półokrągłe i płaskie. Kości, które są u nas sprzedawane najczęściej pochodzą od Bawoła Afrykańskiego. Droższą alternatywą dla kości może być TUSQ który także ma bardzo dobre właściwości przenoszenia dźwięku.
Pozdrawiam Janek
Re: Oprawianie kości na siodełka.
Do ukulele można zrobić siodełko i strunnik z twardego drewna i będzie lepiej niż dobrze:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Oprawianie kości na siodełka.
Mam gdzieś na ogrodzie kliny z drewna którego nie da się za bardzo obrabiać a które jest sprzedawane na palisady ogrodnicze bo nie gnije i żaden robal nie jest w stanie go ugryźć. To jakiś gatunek egzotyczny, bardzo ciężki i ciemny - spróbuję dziabnąć kawałek na siodełko tak dla sportu i włożę do swojej gitary klasycznej żeby organoleptycznie to poczuć i usłyszeć.
Na logikę chodzi o drewno najbardziej zwarte i najtwardsze a w Polsce to Grab, Dąb, Dereń, Złotokap, Grusza ewentualnie Cis. Gruszę i Cis nawet mam kilkuletnie wysuszone kawałki a mają one też ten walor że przepięknie wyglądają może nawet by się na mostek nadawały co w połączeniu z kością by doskonale się komponowało.
scaliłem posty
Na logikę chodzi o drewno najbardziej zwarte i najtwardsze a w Polsce to Grab, Dąb, Dereń, Złotokap, Grusza ewentualnie Cis. Gruszę i Cis nawet mam kilkuletnie wysuszone kawałki a mają one też ten walor że przepięknie wyglądają może nawet by się na mostek nadawały co w połączeniu z kością by doskonale się komponowało.
scaliłem posty
Pozdrawiam Janek
Re: Oprawianie kości na siodełka.
Używamy funkcji edycji prostu po to żeby nie pisać postu pod postem.
Dbamy o estetykę forum -PROSZĘ
Dbamy o estetykę forum -PROSZĘ
- Jacek A. R.
- Posty: 330
- Rejestracja: 2015-10-17, 08:34
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Oprawianie kości na siodełka.
- rozmawiałem przed chwilą telefonicznie z sympatycznym panem z Birka Shop pytając o dostępność elementów z kości dla zastosowania w gitarach klasycznych jako górny prożek (ang. nut) czy siodełko mostka (ang. saddle). Niestety tych elementów obecnie brak, zasugerowano mi zapytanie za kilka miesięcy. Dowiedziałem się też iż owe elementy muszą być importowane gdyż w świetle informacji od pana z Birka Shop powszechnie stosowane w tym celu kości krowie są u nas przerabiane na mączkę kostną.
- im więcej wolno -
- tym mniej wypada.
- tym mniej wypada.
Re: Oprawianie kości na siodełka.
Jak już mówimy o kości - ma ktoś może kościane siodełko mostka do klasyka ? Pilnie kupię.
Re: Oprawianie kości na siodełka.
Na forum łuczniczym Frecha był gość co zajmował się preparacją większej ilości kości ale nie wiem czy się dalej udziela popytajcie na grupach odtworzeniowych rycerskich także oni używają kości do wielu wyrobów i wiedzą gdzie je tanio kupić. Jak ktoś sam chce preparować to perhydrol 30% można kupić w sklepach fryzjerskich ok 20 zł za litr.
Pozdrawiam Janek
Re: Oprawianie kości na siodełka.
Moze to glupie, ale wydaje mi sie, ze tak obrobione kosci, kupisz z latwoscia w sklepie zoologicznym.
Kupuje takie psu co tydzien, co prawda takie podwedzane, ale sa tez takie wykonczone na bialo )) takie kupuje zona, bo nie smierdza
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Kupuje takie psu co tydzien, co prawda takie podwedzane, ale sa tez takie wykonczone na bialo )) takie kupuje zona, bo nie smierdza
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
---------
Łatwiej kijek pocienkować, niż go później pogrubasić ]
Łatwiej kijek pocienkować, niż go później pogrubasić ]
- Jacek A. R.
- Posty: 330
- Rejestracja: 2015-10-17, 08:34
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Oprawianie kości na siodełka.
Właśnie sprawdziłem, iż w sklepie pp. Henglewskich jest szeroka oferta elementów z kości
http://www.henglewscy.com.pl/mod_catalog3/view/686.html
http://www.henglewscy.com.pl/mod_catalog3/view/686.html
- im więcej wolno -
- tym mniej wypada.
- tym mniej wypada.
Re: Oprawianie kości na siodełka.
No ja tam nie wiem, tu trzeba by poszukać więcej danych - bo kość to jednak materiał organiczny który w zależności od obróbki może się różnić, kość od kości, tak jak się różni drewno od drewna...Fryta pisze:Moze to glupie, ale wydaje mi sie, ze tak obrobione kosci, kupisz z latwoscia w sklepie zoologicznym.
Kupuje takie psu co tydzien, co prawda takie podwedzane, ale sa tez takie wykonczone na bialo
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
Re: Oprawianie kości na siodełka.
Ceny bardzo przystępne! Nawet taniej niż w sklepach dla rekonstruktorów.Jacek A. R. pisze:Właśnie sprawdziłem, iż w sklepie pp. Henglewskich jest szeroka oferta elementów z kości
http://www.henglewscy.com.pl/mod_catalog3/view/686.html
Pozdrawiam Janek
Re: Oprawianie kości na siodełka.
Na temat kości naturalnych i sztucznych TUSQ na siodełka i mostki sporo jest napisane, wielu nimi handluje, ale nigdzie nie znalazłem źródła mówiącego o tym, dlaczego właśnie kość, a jeżeli już, to z jakiego zwierzęcia i których jego kości - krowa, koń?
Logika, morfologia i znajomość mechaniki sugeruje kości długie, jako, że przenoszą największe obciążenia, czyli są najtwardsze i najsztywniejsze mechanicznie.
Skądinąd jednak ich struktura nie jest monolitem, lecz raczej rodzajem "pumeksu/gąbki" z wydłużonymi, czółenkowatymi komorami sugerującymi włóknistość.
Stąd następne pytanie będzie, dlaczego kość, a nie twarde tworzywo, drewno czy metal.
Kolejne będzie związane z mostkami do smyczków itp.
Szukałem w necie wiedzy i raczej same ogólniki. Stąd napadła mnie myśl, aby wiedzy zasięgnąć u źródeł, czyli u weterynarzy stadniny koni i hodowli krów lub nawet na jakiejś uczelni zootechnicznej.
Jak zanabędę wiedzy podzielę się z forumowiczami i być może wspólnymi siłami sami rozkminimy temat.
A może ktoś znajdzie źródło pisane, to zaoszczędzi czasu i być może pozwoli na ograniczenie "mitologii" gnata.
Odczucia akustyczne muzyków są subiektywne, więc może nie ma co sobie tym głowy zawracać?
Pozdrawiam, Ryszard
Logika, morfologia i znajomość mechaniki sugeruje kości długie, jako, że przenoszą największe obciążenia, czyli są najtwardsze i najsztywniejsze mechanicznie.
Skądinąd jednak ich struktura nie jest monolitem, lecz raczej rodzajem "pumeksu/gąbki" z wydłużonymi, czółenkowatymi komorami sugerującymi włóknistość.
Stąd następne pytanie będzie, dlaczego kość, a nie twarde tworzywo, drewno czy metal.
Kolejne będzie związane z mostkami do smyczków itp.
Szukałem w necie wiedzy i raczej same ogólniki. Stąd napadła mnie myśl, aby wiedzy zasięgnąć u źródeł, czyli u weterynarzy stadniny koni i hodowli krów lub nawet na jakiejś uczelni zootechnicznej.
Jak zanabędę wiedzy podzielę się z forumowiczami i być może wspólnymi siłami sami rozkminimy temat.
A może ktoś znajdzie źródło pisane, to zaoszczędzi czasu i być może pozwoli na ograniczenie "mitologii" gnata.
Odczucia akustyczne muzyków są subiektywne, więc może nie ma co sobie tym głowy zawracać?
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est