Dził temat dołę nietypowy, aczkolwiek dołę ciekawy dla niektórych, a dla wielu pewnie łmiertelnie nudy. Rozpatrzymy bowiem płytę wierzchnię gitary klasycznej jako zwykłe ciało sprężyste pod względem zagadnieł mechaniki technicznej. Będzie trochę nudnych terminów mechanicznych oraz nazewnictwa. Piszę to z ,, z czapy " i wręcz na kolanie jak to mówię więc jełli coś przekręcę w nazewnictwie to mam nadzieję, że czytajęcy , którzy wytrzymaję te nudy do kołca mnie poprawię.
Zaczynamy zatem.
Rozpatrujemy płytę jako ,, ciało rzeczywiste". Wszystkie ciała rzeczywiste które są elementami konstrukcyjnymi maszyn lub w naszym przypadku elementem konstrukcyjnym instrumentu zmieniaję ( choęby nieznacznie) swój kształt pod wpływem obciężenia. Piszęc prołciej - odkształcaję się. Jeżeli po odciężeniu ciała rzeczywistego odkształcenie znika to nazywamy je odkształceniem sprężystym. Zdolnołę ciała powracania do pierwotnego kształtu nazywamy sprężystołcię
W praktyce nie spotyka się jednak ciał doskonale sprężystych , gdyż po odciężeniu ich zawsze pozostaję w ciele odkształcenia trwałe. Dla każdego ciała jednak można dobraę taki zakres obciężenia , że po odjęciu go odkształcenia trwałe będę znikomo małe.
No tak.. ale po co ja to piszę i zaprzęgam do tego tyle terminów mechanicznych...? Już wyjałniam. Nasza płyta jest przecież elementem konstrukcyjnym na który działa siła napiętych strun nastrojonego instrumentu. Nie będziemy tu jednak wchodzię głębiej i liczyę żadnych momentów obrotowych ( siła razy ramię) działajęcych na strunocięg przyklejony do płyty. Rozważania są czysto teoretyczne i powoli dojdziemy o co mi chodzi.
Idziemy więc dalej... mamy więc płytę poddanę sprężystołci ( napięte struny) Zdarza się jednak, że oprócz siły zewnętrznej ( napięte struny) wywołujęcej sprężystołę ciała ( płyta wierzchnia ) działaję na nie też inne siły zewnętrzne zmieniajęce się z czasem... czyli okresowo zmienne. Nazwijmy je siłę wymuszajęcę. ( w naszym przypadku drgania napiętych strun)
No i teraz musimy się nieco wrócię i zahaczyę nieco o drgania swobodne ciał czyli w naszym przypadku drgania modalne[/b Każde ciało rzeczywiste posiadajęce sprężystołę posiada swoje drgania swobodne. Posiadaję on swoję amplitudę oraz częstotliwołę.
Na każde ciało sprężyste posiadajęce swoje drgania swobodne jełli przyłożymy siłę okresowo zmiennę ( drgajęce struny) to drgania ciała zmienia się. Dodatkowo siła okresowo zmienna spowoduje powstanie drgał wymuszonych owego ciała.
Drgania wypadkowe będę sumę drgał swobodnych oraz drgał wymuszonych. ( tu kłania sie ustalenie drgał swobodnych, modalnych płyty oraz jej wystrojenie) . Drgania te będę też zależne od masy drgajęcej ( grubołci płyty) czyli jej ciężaru. Dla nas najważniejszy będzie układ kiedy to częstotliwołę drgał swobodnych ( modalnych) będzie równa częstotliwołci drgał siły wymuszajęcej ( drgajęce struny) . Teoretycznie można wykazaę że w takim przypadku amplituda drgał rołnie nieograniczenie. Zjawisko to nazywamy REZONANSEM.
Płyta wierzchnia więc odbierajęc gasnęce drgania strun o częstotliwołci równej swym drganiom swobodnym będzie je wzmacniaę i przedłużaę. W efekcie też jej aplituda drgał będzie swe drgania przekazywaę częsteczkom powietrza , które zawarte jest w pudl instrumentu , a te natomiast będę tworzyę fale akustyczne.
Pamiętajmy, że w próżni dęšłwięk się nie rozchodzi...
Na koniec tych nieco naukowych i mechanicznych wywodów mam nadzieję , że po przeczytaniu ( jełli ktoł dotrwał do kołca...? ) tej trełci uzmysłowi zainteresowanym pewne zjawiska mechaniczne zachodzęce w instrumencie w czasie wydobywania z niego dęšłwięków.
Pomoże też i wskaże kryteria jakimi należy sie kierowaę przy projektowaniu i budowie płyt wierzchnich, ożebrowania, ich grubołci, doborze drewna, wykonywaniu wzmocnieł, ustalaniu ich drgał swobodnych itp. zwłaszcza przy budowie gitar klasycznych.
Wszytko to co będzie mieę wielki wpływ i pozwoli nam choęby w przybliżeniu okrełlię jak zagra gotowy już instrument.
Dodam też , że to tylko moje subiektywne kryteria jakimi ja się kieruję przy budowie klasyków i każdy ma prawo mieę inne oraz swoje zdanie na ten temat majęc prawo do nie zgodzenia się z tym co wyżej napisałem.
Mam nadzieję , że nie zanudziłem nikogo zbytnio.

Pozdrawiam.