stara podróbka ibaneza. potrzebny mostek.

Tu opisujemy jak daliłmy nowe życie starym instrumentom

Moderator: Jan

Awatar użytkownika
DR4MA
Posty: 297
Rejestracja: 2012-03-26, 11:25
Lokalizacja: Będzin

Nieprzeczytany post autor: DR4MA »

na mayonezie maja podkładki 12mm w zestawie z łrubami
Pozdrawiam.
DR4MA.
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: KrakĂłw

Nieprzeczytany post autor: molu »

Faflun pisze:tylko kurcze, nie wiem jeszcze jak poszerzyę dziury na łby tak, żeby nie wyszczerbię drewna. .
Wiertło forstnera (puszkowe, do zawiasów), wiertarka stołowa (albo na stojaku). Z ręki łrednio polecam jeżeli masz już wywiercone otwory. Wiertło puszkowe wyględa tak.

T.
Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Nieprzeczytany post autor: Makowy »

Tylko że, jak wiertarka będzie mieę nawet małe luzy, albo powierzchnia wiercona nie będzie prostopadła do wiertła, jest duże ryzyko szarpnięcia. ęšłĽeby tego uniknęę można zakołkowaę otwór kołkiem z miękkiego drewna, na wcisk lub delikatnie wbię. Wtedy pilot ładnie poprowadzi wiertło. No i potem kołek wybijamy, albo rozwiercamy małym wiertłem.
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: KrakĂłw

Nieprzeczytany post autor: molu »

Tak mi przyszło jeszcze do głowy, że można spróbowaę frezarkę.. frez prosty 12mm, taki z kołcówkę umożliwiajęcę wiercenie, tałmę dwustronnę przymocowaę podstawę frezarki do korpusu i delikatnie opuszczaę. Też powinno zadziałaę.

T.
Ender
Posty: 360
Rejestracja: 2009-01-19, 15:45
Lokalizacja: kuj-pom

Nieprzeczytany post autor: Ender »

Frezarkę bym chwycił łciskami. Jak szarpnie, to żadna tałma nie utrzyma.
Można jeszcze inaczej - łrodek otworu potraktowaę jako punkt przecięcia się dwóch prostopadłych linii narysowanych na korpusie. Na to położyę deseczkę z podobnymi liniami tak, żeby się pokrywały. Linie na desce przecinaję się więc dokładnie nad łrodkiem otworu i mamy doskonałę bazę do wiercenia.
rzech
Posty: 176
Rejestracja: 2012-11-16, 16:41
Lokalizacja: Rzeszow
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: rzech »

a ja mam oryginalna plytke gryfu od tej jolany
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Odi
Dlaczego partactwo? Myłlisz o wgniataniu drewna przez łby łrub?
To kluczowe połęczenie w gitarach bolt-on. Nie dołę, że czyłci się gniazdo i gryf z farby to jeszcze powinno się łciskaę całołę za pomocę płytki jak napisał Rzech. Gorszym rozwięzaniem jest użycie tulejek, a głupotę samych łrub.
Dla czego?? Bo pod wpływem nacięgu strun gniazda łrub się luzuję i zamiast połęczenia sztywnego i mocnego mamy luz.
Pozdrawiam

PS.
Może dało by się poczyłcię te wgniecenia i je podszpachlowaę??
Odi
Posty: 253
Rejestracja: 2012-01-30, 13:42
Lokalizacja: W-w

Nieprzeczytany post autor: Odi »

Pierwszę gitarę z takimi łrubami zrobiłem jakieł szełę lat temu i nic się do tego czasu nie poluzowało. Ale może to kwestia specyficznych łbów tych konfirmatów i korpusu z twardego klonu.
Mam wętpliwołci czy jest jakał rzeczywista różnica w trwałołci między podkładkami a płytkę. Wydaje mi się, że większołę producentów robięcych gitary z przykręcanym gryfem nie używa płytek pod łruby. No, chyba że robię kopie Fenderów.
Awatar użytkownika
Faflun
Posty: 28
Rejestracja: 2014-01-12, 23:01
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post autor: Faflun »

dzięki za info. jełli zdecyduję się na mostek od rzecha, to płytkę też wezmę i problem będzie z głowy. jak nie, to wiertło puszkowe spróbuję jakieł tałsze znaleźć. fajne ustrojstwo - przyda się na przyszłołę. stojak mam w chacie. z tę deskę też dobry patent - zapamiętam. frezarki niestety nie mam.

a co do tych wgnieceł - najpierw oczyszczę dechy, zobaczę na czym stoję i wtedy pomyłlę nad wyrównaniem i szpachlowaniem. jeszcze będę o to pytał na pewno.
Awatar użytkownika
Faflun
Posty: 28
Rejestracja: 2014-01-12, 23:01
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post autor: Faflun »

dopiero dzisiaj mogłem zajęc się dalszym usuwaniem lakieru. pozbyłem się go z korpusu. nie sądziłem, że tyle z tym roboty będzie, a to dopiero poczętek.

teraz chciałem zapytaę o kolejnołę dalszych działał. wydaje mi się, że powinienem wstępnie przeszlifowaę ję papierem, żeby nieco wyrównaę wgniecenia i zeszlifowaę płytsze zadrapania. potem zaszpachlowaę głębsze i dopiero szlifowaę coraz drobniejszymi papierami do gładkołci. dobrze myłlę?

jakich grubołci papierów powinienem do tego użyę?
Załączniki
decha.JPG
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Gradacja papieru sama Ci wyjdzie, ale mechanicznie nie większa niż 240.
Wyczyłę te zagłębienia do zera, poszpachluj ubytki, podkład, grunt i lakier. Tylko przeznaczone do drewna! Samochodowe są bardziej miękkie/elastyczne i trudniej w nich uzyskaę efekt spękania, jak w starych lakierach. :-D
Wszystko n/t lakierowania masz na forum.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Faflun
Posty: 28
Rejestracja: 2014-01-12, 23:01
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post autor: Faflun »

zrobię mały update. w sobotę udało mi się usunęę lakiery z gryfu. dzisiaj zabrałem się za podstrunnicę - odczyłciłem całe dwa progi. muszę delikatnie zdrapywaę lakier żyletkę, bo nie planuję wymieniaę progów. można jajo zniełę przy tym. BTW te zadrapania to nie moja robota - były pod lakierem. zastanawiam się czy nie przemyę tego jeszcze jakimł rozpuszczalnikiem. nie bardzo wiem jakim, ale zacznę od nitro.

po usunięciu lakieru planuję podziałaę watę stalowę i może bejcę maznęę, żeby szpachla po poprzednich przeróbkach mniej rzucała się w oczy. podstrunnica nie będzie wyględała jak nowa, ale przynajmniej nie będzie się z niej łuszczył pokruszony lakier.
Załączniki
IMG_3467.JPG
IMG_3469.JPG
IMG_3468.JPG
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Odnoszę wrażenie, że jednak będzie potrzeba wymienię progi, a to by załatwiło usuwanie starego podbarwienia podstrunnicy i ew. pomalowanie (czy potrzebne?).
Nie wiem, czy w oryginale podstrunnica była czarna, czy nie.
Zresztę sam rozważ do kołca wszystkie za i przeciw.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Ender
Posty: 360
Rejestracja: 2009-01-19, 15:45
Lokalizacja: kuj-pom

Nieprzeczytany post autor: Ender »

Też bym usunęł progi. O ile wierzyę zdjęciom, wymagaję one co najmniej szlifu, więc i takie do wymiany też się trafię.
Poza tym znacznie to ułatwi pracę - będzie szybciej i co najważniejsze dokładniej. Teraz dziabiesz tę żyletkę po kawałkach, nie panujęc nad całołcię.
rzech
Posty: 176
Rejestracja: 2012-11-16, 16:41
Lokalizacja: Rzeszow
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: rzech »

faflun glupia sprawa ale nie moge znalezc mostkow
mam blache pod wkrety ale po mostakc ani widu ani slychu
jutro oddam kase
ODPOWIEDZ