Panowie...
Do malowania poliuretanem wystarczy umyę pistolet 2-3 razy. Do nitro ze 20 - 25. (jełli zależy nam na cienkich warstwach)
A szlifowaę jak wspomniałem nitro i tak trzeba. Mnie łatwiej wycięgnęę rozrobiony lakier w słoiku, użyę pędzla a potem go umyę. Jełli ktoł użyje poliuretanu z utwardzaczem to w 2 dni pomaluje gitarę - i tu zgoda pistolet się sprawdzi szczególnie jełli ma byę mat.
Ale nitro to inna bajka i wbrew pozorom da się to ładnie i równo położyę pędzlem, dobre narzędzie i trochę wprawy. Poza tym - cały ten odkurz i smród... (niestety nie mam komory lakierniczej)
Oczywiłcie można aplikowaę pistoletem - nikt wam nie zabroni...
A co do zdjęcia piquarda - niestety, to że to oryginalny gibson sg za ciężkę kasą nie znaczy, że fabryka nie użyła taniego tworzywa. Dobrym przykładem jest tu audio budżetowe do którego pakuje się elektronikę (np. kondensatory za przykładowo 30 groszy a w sprzęcie wysokiej półki ten kondensator kosztuje 1,50 zł).
Generalnie dochodzę do wniosku, że tylko małe manufaktury stosuję naprawdę dobre jakołciowo materiały w wypuszczanych instrumentach. Bo nie staę ich na złę opinię. Wszelkiego rodzaju fabryki tnę koszty bo zarobek jest najważniejszy. A pozycję jaka maję takę maję, ale wszelkie gibsony, ibanezy i fendery to tak naprawdę masówka...
Tylko customowe (z tych fabryk też) gitary noszę łlad jakołci.
Taka mam opinię.
Pozdrawiam