D'Lite - ostatni etap
Moderator: poco
D'Lite - ostatni etap
Witam,
Jestem na kołcowym etapie i blisko do uruchomienia, zatem już nie mogę się doczekaę - usłyszeę. Tak naprawdę to blisko do kołca budowy częłci elektrycznej, zostaje jeszcze obudowa i parę drobiazgów.
Dumble Overdrive Special w wersji lite 44W
To jest moje kolejne przedsięwzięcie tym razem dla siebie, trwa już dołę długo, bo z doskoku (wczełniej już było kilka projektów lampowych głównie dla innych)
Podstawowym złożeniem było stworzenie konstrukcji mniejszej niż klasyczny 100W Dumble, dodatkowo z regulowana mocę (power scalling). Opcje dodatkowe to: wszystkie przełęczniki dostępne w oryginalnym przedwzmacniaczu Dumble ODS, reverb sprężynowy, możliwołę załęczenia dodatkowego equalizera HRM. Wszystkie częłci jak najlepszej jakołci i zbliżone do oryginalnych. Trafa mercury magnetic.
Wszystko ma też wyględaę jak ładny mebel, stęd będzie w wykołczeniu drewnianym (klon falisty).
Poniżej kilka fotek z budowy
Do następnego odcinka...
Jestem na kołcowym etapie i blisko do uruchomienia, zatem już nie mogę się doczekaę - usłyszeę. Tak naprawdę to blisko do kołca budowy częłci elektrycznej, zostaje jeszcze obudowa i parę drobiazgów.
Dumble Overdrive Special w wersji lite 44W
To jest moje kolejne przedsięwzięcie tym razem dla siebie, trwa już dołę długo, bo z doskoku (wczełniej już było kilka projektów lampowych głównie dla innych)
Podstawowym złożeniem było stworzenie konstrukcji mniejszej niż klasyczny 100W Dumble, dodatkowo z regulowana mocę (power scalling). Opcje dodatkowe to: wszystkie przełęczniki dostępne w oryginalnym przedwzmacniaczu Dumble ODS, reverb sprężynowy, możliwołę załęczenia dodatkowego equalizera HRM. Wszystkie częłci jak najlepszej jakołci i zbliżone do oryginalnych. Trafa mercury magnetic.
Wszystko ma też wyględaę jak ładny mebel, stęd będzie w wykołczeniu drewnianym (klon falisty).
Poniżej kilka fotek z budowy
Do następnego odcinka...
Re: D'Lite - ostatni etap
coś pięknego! Zazdroszczę. Też mi się marzył lampiak. Zaczęłem czytaę triodę, przeględaę plany... i zdecydowałem się na VOXa ac15 
(no ale lampiak do audio - się buduje - tzn obudowa, reszta już jest, hihi)

(no ale lampiak do audio - się buduje - tzn obudowa, reszta już jest, hihi)
Re: D'Lite - ostatni etap
Bardzo ładny design frontu. Możesz powiedzieę jakę technikę jest wykonany ?
Re: D'Lite - ostatni etap
I w ogóle jakie podejłcie do tematu! Teraz zauważyłem na jakim "jigu"/"trzymadle" montażowym jest to osadzone. Jestem pod wrażeniem!
Re: D'Lite - ostatni etap
Dzięki za krzepięce słowa.
front i tył wykony grawerowaniem cnc. W dwuwarstwowej płytce z tworzywa wycinane są litery, znaki do drugiej warstwy. Fakt ze jest lekka wklęsłołę, ale dzisiaj to chyba jedna z najtałszych i najtrwalszych technik. Do tego dużo kolorów i zrobię wszystko (no prawie) co sobie wymyłlisz na kompie.
Co do kołyski to zrobiłem ja jakił czas temu i przydaje się do napraw i budowy nowych wzmacniaczy, jest bardzo uniwersalna, regulacja pozwala na położenie na niej malutkich 5W jak i dużych headów kilkuset-watowych (sprawdzone:-)). Projekt wyszukany na forach dla lampowców.
W załęczniku wrzucam pdf, poniżej foto mojego stojaka
pozdrawiam
Marek
front i tył wykony grawerowaniem cnc. W dwuwarstwowej płytce z tworzywa wycinane są litery, znaki do drugiej warstwy. Fakt ze jest lekka wklęsłołę, ale dzisiaj to chyba jedna z najtałszych i najtrwalszych technik. Do tego dużo kolorów i zrobię wszystko (no prawie) co sobie wymyłlisz na kompie.
Co do kołyski to zrobiłem ja jakił czas temu i przydaje się do napraw i budowy nowych wzmacniaczy, jest bardzo uniwersalna, regulacja pozwala na położenie na niej malutkich 5W jak i dużych headów kilkuset-watowych (sprawdzone:-)). Projekt wyszukany na forach dla lampowców.
W załęczniku wrzucam pdf, poniżej foto mojego stojaka
pozdrawiam
Marek
- Załączniki
-
- amp_cradle__11_116.pdf
- to plany gdzie masz wszystko jak "krowie na rowie"
- (340.58 KiB) Pobrany 342 razy
Re: D'Lite - ostatni etap
ładna , czysta robota. Szacun.
Moze tytułem zachęcenia kolegów z forum do budowy także własnymi siłami wzmacniacza lampowego zapodał był kilka słów od siebie.Np. gdzie trafa nabyę, gdzie inne częłci , jakie zamienniki itd., itd.
Jest wprawdzie w necie w ciul informacji, ale co własne, to własne.
Gdyby ktoł pokusił się o budowę wzmaka, to w tym dziale jest temat turet boardów do różnych wzmaków. http://www.forumlutnicze.pl/viewtopic.php?f=19&t=1042
Kolega D'Lite też lutował na turetach, ale o innej konstrukcji.
Pozdrawiam, Ryszard

Moze tytułem zachęcenia kolegów z forum do budowy także własnymi siłami wzmacniacza lampowego zapodał był kilka słów od siebie.Np. gdzie trafa nabyę, gdzie inne częłci , jakie zamienniki itd., itd.
Jest wprawdzie w necie w ciul informacji, ale co własne, to własne.

Gdyby ktoł pokusił się o budowę wzmaka, to w tym dziale jest temat turet boardów do różnych wzmaków. http://www.forumlutnicze.pl/viewtopic.php?f=19&t=1042
Kolega D'Lite też lutował na turetach, ale o innej konstrukcji.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: D'Lite - ostatni etap
Udało się "załwieciło" i zagrało 
Jeszcze będzie potrzebny tunning, czyli jakieł dostosowanie charakterystyki przedwzmacniacza do moich mocno sprecyzowanych oczekiwał, mam już jakił pomysł co do nieznacznej zmiany wartołci elementów typu rezystor, kondensator.
Co do nieprzewidzianych wydarzeł podczas uruchomienia to jedna częłci mnie zawiodła. Przełęcznik DPDT do zmiany rodzaju prostownika (prostownik lampowy/ prostownik krzemowy) w jednym położeniu nie gwarantuje dobrego styku i trzeszczy, poruszanie gałkę powoduje słyszalna poprawę, ale tylko w momencie dociłnięcia. Element do wymiany - jedyna kiepska budżetowa częłę "noname" którę kupiłem w sklepie elektronicznym.
Co do mocy wzmacniacza, te 44W (PP 2*6L6GC)to przy czystym brzmieniu jednym głołniku powinno byę trochę głołniej. Chyba mam ciut mniejsze napięcie anodowe. Muszę zmienię rezystor w zasilaczu i podniełę o ok 10 V
Generalnie preamp ma duże możliwołci wykręcenia różnych brzmieł, a o to chodziło. Drive naprawdę o charakterystyce Dumble
Musze coś nagraę i wrzucię. Z głołnikiem celestion G12-65 naprawdę fajnie współpracuje
W następnym poscie biedę miał pytania do kolegów - czas na obudowę z klonu.
Co do sugestii poco, o spisaniu informacji jak zabraę się do budowy - napiszę póęšłniej.
Pozdrawiam
Marek

Jeszcze będzie potrzebny tunning, czyli jakieł dostosowanie charakterystyki przedwzmacniacza do moich mocno sprecyzowanych oczekiwał, mam już jakił pomysł co do nieznacznej zmiany wartołci elementów typu rezystor, kondensator.
Co do nieprzewidzianych wydarzeł podczas uruchomienia to jedna częłci mnie zawiodła. Przełęcznik DPDT do zmiany rodzaju prostownika (prostownik lampowy/ prostownik krzemowy) w jednym położeniu nie gwarantuje dobrego styku i trzeszczy, poruszanie gałkę powoduje słyszalna poprawę, ale tylko w momencie dociłnięcia. Element do wymiany - jedyna kiepska budżetowa częłę "noname" którę kupiłem w sklepie elektronicznym.
Co do mocy wzmacniacza, te 44W (PP 2*6L6GC)to przy czystym brzmieniu jednym głołniku powinno byę trochę głołniej. Chyba mam ciut mniejsze napięcie anodowe. Muszę zmienię rezystor w zasilaczu i podniełę o ok 10 V
Generalnie preamp ma duże możliwołci wykręcenia różnych brzmieł, a o to chodziło. Drive naprawdę o charakterystyce Dumble

Musze coś nagraę i wrzucię. Z głołnikiem celestion G12-65 naprawdę fajnie współpracuje
W następnym poscie biedę miał pytania do kolegów - czas na obudowę z klonu.
Co do sugestii poco, o spisaniu informacji jak zabraę się do budowy - napiszę póęšłniej.
Pozdrawiam
Marek
Re: D'Lite - ostatni etap
Co mnie zwłaszcza uderzyło, to kultura techniczna widoczna nie tylko na zewnętrz, ale przede wszystkim w środku, chociaż można by tam parę rzeczy podcięgnęę. Bardzo mi się podoba takie podejłcie do sprawy.
Gratuluję:)
Gratuluję:)
Re: D'Lite - ostatni etap
Dzięki za miłe słowa.
Ender wal łmiało co mógłbym podcięgnęę - ja tych co doceniaję uwagi, to cenna nauka na przyszłołę.
A teraz koledzy lutnicy mam pytanko, jako że zaczynam od teraz ocieraę się o sprawy z pogranicza stolarstwa meblowego
proszę o pomoc.
Zainspirowany jestem obudowę jak na zdjęciu. Pytanie dotyczy rekomendowanej przez Was techniki. Moim zdaniem mam kilka możliwołci
1. Bejca + politura
2. Bejca + lakier poliuretan
3. Bejca + lakier nitrocelulozowy
Co radzicie? Co wyjdzie najefektowniej Waszym zdaniem.
Więcej zdjęę mojej inspiracji tutaj:
http://www.exclusiveamps.com/1959-lead- ... rly-maple/
Mam klon falisty, ale po koniecznym wyrównaniu trochę za cienko wyszło jest 15,5 mm. Fajny efekt będzie przy 18 mm, bo to standard skrzynek do wzmacniaczy no i kolumn. Z tej 15,5 mm zrobię przód i tył, ale tam gdzie widaę zaokręglenia będę potrzebował grubszej. Wstawię post w dziale Kupię /Sprzedam, może macie coś w swoich spiżarniach
Pozdrawiam i czekam na rady.
Marek
Ender wal łmiało co mógłbym podcięgnęę - ja tych co doceniaję uwagi, to cenna nauka na przyszłołę.
A teraz koledzy lutnicy mam pytanko, jako że zaczynam od teraz ocieraę się o sprawy z pogranicza stolarstwa meblowego

Zainspirowany jestem obudowę jak na zdjęciu. Pytanie dotyczy rekomendowanej przez Was techniki. Moim zdaniem mam kilka możliwołci
1. Bejca + politura
2. Bejca + lakier poliuretan
3. Bejca + lakier nitrocelulozowy
Co radzicie? Co wyjdzie najefektowniej Waszym zdaniem.
Więcej zdjęę mojej inspiracji tutaj:
http://www.exclusiveamps.com/1959-lead- ... rly-maple/
Mam klon falisty, ale po koniecznym wyrównaniu trochę za cienko wyszło jest 15,5 mm. Fajny efekt będzie przy 18 mm, bo to standard skrzynek do wzmacniaczy no i kolumn. Z tej 15,5 mm zrobię przód i tył, ale tam gdzie widaę zaokręglenia będę potrzebował grubszej. Wstawię post w dziale Kupię /Sprzedam, może macie coś w swoich spiżarniach

Pozdrawiam i czekam na rady.
Marek
Re: D'Lite - ostatni etap
Stylowy mebel? No to politura, ewentualnie olej (np. truoil):)
Politurę możesz zastosowaę w różnych odcieniach. Zaczniesz od bejcy, potem szlifowanie. Ten proces radziłbym na jakimł odpadku zrobię zanim na czysto, bo to różnie może wyjłę:) Politurę możesz też ładnie zabarwię dobrę bejcę spirytusowę, ale nie ma koniecznołci, bo są różne odcienie szelaku. Będzie malina:)
Z politurę trzeba się namachaę, ale efekt jest bardzo miły dla oka. Jest tu na forum dużo o tym jak politurowaę.
Politurę możesz zastosowaę w różnych odcieniach. Zaczniesz od bejcy, potem szlifowanie. Ten proces radziłbym na jakimł odpadku zrobię zanim na czysto, bo to różnie może wyjłę:) Politurę możesz też ładnie zabarwię dobrę bejcę spirytusowę, ale nie ma koniecznołci, bo są różne odcienie szelaku. Będzie malina:)
Z politurę trzeba się namachaę, ale efekt jest bardzo miły dla oka. Jest tu na forum dużo o tym jak politurowaę.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: D'Lite - ostatni etap
mm2ca - chodzi mi głównie o parę kabelków, które idę łukiem albo po skosie, załamania pod różnymi kętami itd., ale to drobiazgi
Domyłlam się, że wynika to z ciasnoty i z rozmieszczenia elementów.
Ale pomyłl przed następnym projektem, czy nie dałoby się tego wszystkiego tak rozmiełcię, żeby kołcowy efekt pozwalał wręcz na wyeksponowanie wnętrza. Zdaję sobie sprawę, że to trochę sztuka dla sztuki a i sporo pary pójdzie w gwizdek, ale w kołcu to nie masówka.

Ale pomyłl przed następnym projektem, czy nie dałoby się tego wszystkiego tak rozmiełcię, żeby kołcowy efekt pozwalał wręcz na wyeksponowanie wnętrza. Zdaję sobie sprawę, że to trochę sztuka dla sztuki a i sporo pary pójdzie w gwizdek, ale w kołcu to nie masówka.
Re: D'Lite - ostatni etap
Zaględa zaględa 
Problem który poruszasz jest bardzo złożony, ale postaram się opisaę.
należy zaczęę od naszego zmysłu - słuchu. Nasz słuch nie jest liniowy stęd stosujemy w układach logarytmiczne regulatory (potencjometry). maję one dokładnie przeciwdziałaę charakterystyce ucha i dawaę nam poczucie liniowołci zmian (bardziej zbliżyę się do takich odczuę), czyli procentowę zmianę. W praktyce to nie jest do kołca takie oczywiste i osięgalne. Po pierwsze to układ elektroniczny (np. lampowy), który pod wpływem odpowiedniego wysterowania wejłcia również nie jest liniowy, a do tego ma różna charakterystykę częstotliwołciowę, czyli różnie wzmacnia okrełlone częstotliwołci, a my też z różnę intensywnołcię je odbieramy (góra i dół pasma słyszymy słabiej niż łrodek)
W praktyce wzmacniacz gitarowy lampowy ma zupełnie inne zachowanie zwięzane z przyrostem skali potencjometru dla kanału clean i dla kanału overdrive.
To dwa tonalne łwiaty, nie wiem o który pytasz.
Zupełnie inaczej zachowuje się wzmacniacz z jednym potencjometrem volume, a co innego master-volume, w przypadku drugim "kręci się" dwiema nastawami.
Bezpołrednia regulacja czułołci wejłcia bez możliwołci wysterowania bezpołrednio przed wzmacniaczem mocy (master) nie może dawaę pełnej liniowej skali.
Przyrost na poczętku skali to normalny efekt wówczas przedwzmacniacz zostaje odpowiednio wysterowany (zakrzywienie charakterystyki przejłciowej)
Do tego jest jeszcze kołcówka mocy i głołnik, a każdy z tych elementów swoję charakterystykę
W łwiecie gitarowym nie zawsze najważniejsza jest ta liniowa sterowalnołę, istotniejsza jest osięgalne brzmienie.
Wiem tez że każdy chciałby, żeby jego wzmacniacz brzmiał tak samo dobrze w sypialni, w studio, na próbie i na scenie. Nie ma ideałów które radzę sobie w każdych warunkach doskonale. Najistotniejsza sprawę jest to aby dobrze osięgaę punkt pracy w stosunku do zapotrzebowania. Stęd do sypialni idziemy maksymalnie z 5W wzmacniaczem, do klubu 50W a na dużę scenę 100W. Wówczas gramy na najbardziej optymalnych ustawieniach najlepiej oddajęc zamierzonę barwę. Odkręcony na maksa gain kanału overdrive przy mocno łciszonym masterze wzmacniacza 100W zagra w sypialni dużo gorzej niż rozkręcony 5W.
Najlepiej jeszcze wszystko to przy pomocy jednego pokrętła - trochę trudne.
Reasumujęc - w zbudowanym wzmacniaczu zastosowałem rozwięzanie polegajęce na regulacji mocy wzmacniacza za pomocę regulatora napięcia polaryzacji lamp, a nie tylko tłumienia sygnału wejłciowego.
Potencjometr z tyłu obudowy pozwala ustawię mi moc wzmacniacza (skala od kilku watów do 44W) Dzięki temu mogę dostosowaę moc do potrzeb nie degradujęc brzmienia. Sterowanie to pozwala mi sterowaę napięciem anodowy w zakresie 0-450V wraz z napięciem siatki oraz biasu. Układ zbudowany na tranzystorach mosfet.
Zatem liniowołę wzmocnienia jest możliwa przy zastosowaniu 3 potencjometrów
To mój pierwszy eksperyment z VVR, zainspirował mnie aktykuł i konstrukcja Kevina O'Connor. Więcej poszukasz pod hasłem: Powerscaling lub Londonpower.
Ale się rozpisałem...
Pozdrawiam
Marek

Problem który poruszasz jest bardzo złożony, ale postaram się opisaę.
należy zaczęę od naszego zmysłu - słuchu. Nasz słuch nie jest liniowy stęd stosujemy w układach logarytmiczne regulatory (potencjometry). maję one dokładnie przeciwdziałaę charakterystyce ucha i dawaę nam poczucie liniowołci zmian (bardziej zbliżyę się do takich odczuę), czyli procentowę zmianę. W praktyce to nie jest do kołca takie oczywiste i osięgalne. Po pierwsze to układ elektroniczny (np. lampowy), który pod wpływem odpowiedniego wysterowania wejłcia również nie jest liniowy, a do tego ma różna charakterystykę częstotliwołciowę, czyli różnie wzmacnia okrełlone częstotliwołci, a my też z różnę intensywnołcię je odbieramy (góra i dół pasma słyszymy słabiej niż łrodek)
W praktyce wzmacniacz gitarowy lampowy ma zupełnie inne zachowanie zwięzane z przyrostem skali potencjometru dla kanału clean i dla kanału overdrive.
To dwa tonalne łwiaty, nie wiem o który pytasz.
Zupełnie inaczej zachowuje się wzmacniacz z jednym potencjometrem volume, a co innego master-volume, w przypadku drugim "kręci się" dwiema nastawami.
Bezpołrednia regulacja czułołci wejłcia bez możliwołci wysterowania bezpołrednio przed wzmacniaczem mocy (master) nie może dawaę pełnej liniowej skali.
Przyrost na poczętku skali to normalny efekt wówczas przedwzmacniacz zostaje odpowiednio wysterowany (zakrzywienie charakterystyki przejłciowej)
Do tego jest jeszcze kołcówka mocy i głołnik, a każdy z tych elementów swoję charakterystykę
W łwiecie gitarowym nie zawsze najważniejsza jest ta liniowa sterowalnołę, istotniejsza jest osięgalne brzmienie.
Wiem tez że każdy chciałby, żeby jego wzmacniacz brzmiał tak samo dobrze w sypialni, w studio, na próbie i na scenie. Nie ma ideałów które radzę sobie w każdych warunkach doskonale. Najistotniejsza sprawę jest to aby dobrze osięgaę punkt pracy w stosunku do zapotrzebowania. Stęd do sypialni idziemy maksymalnie z 5W wzmacniaczem, do klubu 50W a na dużę scenę 100W. Wówczas gramy na najbardziej optymalnych ustawieniach najlepiej oddajęc zamierzonę barwę. Odkręcony na maksa gain kanału overdrive przy mocno łciszonym masterze wzmacniacza 100W zagra w sypialni dużo gorzej niż rozkręcony 5W.
Najlepiej jeszcze wszystko to przy pomocy jednego pokrętła - trochę trudne.
Reasumujęc - w zbudowanym wzmacniaczu zastosowałem rozwięzanie polegajęce na regulacji mocy wzmacniacza za pomocę regulatora napięcia polaryzacji lamp, a nie tylko tłumienia sygnału wejłciowego.
Potencjometr z tyłu obudowy pozwala ustawię mi moc wzmacniacza (skala od kilku watów do 44W) Dzięki temu mogę dostosowaę moc do potrzeb nie degradujęc brzmienia. Sterowanie to pozwala mi sterowaę napięciem anodowy w zakresie 0-450V wraz z napięciem siatki oraz biasu. Układ zbudowany na tranzystorach mosfet.
Zatem liniowołę wzmocnienia jest możliwa przy zastosowaniu 3 potencjometrów

To mój pierwszy eksperyment z VVR, zainspirował mnie aktykuł i konstrukcja Kevina O'Connor. Więcej poszukasz pod hasłem: Powerscaling lub Londonpower.
Ale się rozpisałem...
Pozdrawiam
Marek
Re: D'Lite - ostatni etap
Ja mam pomysł 
Marshall Bluesbreaker - gra przepięknie po cichu i głołniej i bardzo głołno. Nadaje się do domu, do klubu i na scenę i do studia nagrał:) Miałem przyjemnołę poplumkaę na oryginale starym;)

Marshall Bluesbreaker - gra przepięknie po cichu i głołniej i bardzo głołno. Nadaje się do domu, do klubu i na scenę i do studia nagrał:) Miałem przyjemnołę poplumkaę na oryginale starym;)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: D'Lite - ostatni etap
Zanim te 5-6k nie wypadnie z kieszeni - to nie będzie dobrze;)
Czekamy czekamy:) Taki wzmacniacz to i w curly koa można by przybraę:)
Czekamy czekamy:) Taki wzmacniacz to i w curly koa można by przybraę:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr