Post
autor: poco » 2015-03-09, 08:03
Przyjrzałem się Twojej koncepcji kształtu główki i nasunęło mi się kilka uwag z tym związanych.
Wg mnie, kształt główki można dowolnie realizować, ale nie można łamać zasad związanych z przebiegiem strun od siodełka do klucza.
Idealnym jest przebieg bez zmiany lub przy niewielkiej zmianie kąta od siodełka do klucza, co powoduje, że nie występują-są niewielkie siły , których działanie powoduje jego "rozrywanie".
Przekłada się to na zwiększone opory tarcia strun o siodełko i tym samym kłopoty ze strojeniem, trzymaniem stroju; możliwością "odłupania" skrajnych elementów dla e1 i e6, przesuwanie się punktu podparcia strun na zewnątrz.
Te ostatnie nie są tak porażające, ale są i maja negatywny wpływ na drgania struny.
Dalej idąc, to kształt zewnętrznej linii główki determinuje położenie otworów na klucze i kolejne tego następstwa.
Jestem zdania, że najlepiej trzymać się wypracowanych wzorów, gdyż są one efektem sprawdzonych koncepcji, zwłaszcza w takich elementach, jak odległość pierwszego klucza od siodełka, linia strun,kat pochylenia główki, dodatkowe detale prowadzące strunę -dociskające już na główce.
Trzymając się tych zasad mamy szansę na uniknięcie "zonków" w tworzonych gitarach, albowiem nikt na 100% nie powie potem, dlaczego nie jest dobrze skoro jest źle. Sami potwierdziliśmy istnienie tylu zmiennych determinujących końcowe brzmienie, że dobrze jest, gdy postaramy się uniknąć przynajmniej niektórych.
Jak przyjrzysz się swojemu kształtowi główki, to pewnie zgodzisz się z moimi uwagami.
Na razie, wszystko da się skorygować. Potem, będzie coraz trudniej.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est