Lakierowanie instrumentów techniką NITRO.
Moderator: poco
Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
Planowo chce użyę wałka i zrobię jednolity kolor, ale faktem jest że malowanie to poważna sprawa i chce się do tego przygotowaę a nie robię na łapu capu, bo korpus fajnie wyględa, i nie chciał bym go spapraę.
Mam dechę z jesionu bagiennego o gr 30 mm przed heblowaniem wiec te dechy bede robił olejem, a tę jednę muszę Nitrem i koniec dlatego sie z tym tak papram..
Mam dechę z jesionu bagiennego o gr 30 mm przed heblowaniem wiec te dechy bede robił olejem, a tę jednę muszę Nitrem i koniec dlatego sie z tym tak papram..
Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
30mm to tak ubogo.. po strugarce i grubołciówce zniknie pewnie z 5mm o ile nie lepiej. Bym pomyłlał o naklejeniu topu klonowego na to.
T.
T.
Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
"30mm to tak ubogo.. po strugarce i grubołciówce zniknie pewnie z 5mm o ile nie lepiej. Bym pomyłlał o naklejeniu topu klonowego na to. "
nie nie decha jest spora 30- 55 cm * 140, po przyłożeniu wzorników wykroje z niej 3 pełne formatki jednolite o grubołci 30 mm, i jeden do klejenia w połowie.. jak się uda przekroię jeden wykrojony kawałek 30 mm na pół (2* 15 mm)będzie fajnie jełli nie to zrobię z niej dwa korpusy pełne. i nadmiar pójdzie do zdarcia.
ale jak się uda to przekroię to będę szukał klonu na top ale wszystko zależy jak mi się uda to wykroię, decha jest prołciutka. wiec 5 mm to będzie max.
Kupiłem u sąkowskiego na jeden korpus bo mieli ostatni kawałek w tej szerokołci ale jak przyszło kurierem to ledwo to do auta zmiełciłem i widzę że więcej niż jeden wykroję
tyle że to będzie sam korpus na wymianę do Pacyficy 012 zamiast agathisu i może byę że otworze na to osobny wętek, tyle że na razie zbieram narzędzia do obróbki.
Jełli którył z kolegów jest ze łlęska i chciał by mi w tym pomóc to było by miło, bo wstępnie rozmawiałem z jakimł stolarzem który mi to wyrówna i potnie.. ale dobre rady jakiegoł specjalisty będę wskazane bo mam szereg pytał, jak to dobrze zrobię aby tego nie spartolię... Jesion bagienny jest u nas deficytowym towarem
nie nie decha jest spora 30- 55 cm * 140, po przyłożeniu wzorników wykroje z niej 3 pełne formatki jednolite o grubołci 30 mm, i jeden do klejenia w połowie.. jak się uda przekroię jeden wykrojony kawałek 30 mm na pół (2* 15 mm)będzie fajnie jełli nie to zrobię z niej dwa korpusy pełne. i nadmiar pójdzie do zdarcia.
ale jak się uda to przekroię to będę szukał klonu na top ale wszystko zależy jak mi się uda to wykroię, decha jest prołciutka. wiec 5 mm to będzie max.
Kupiłem u sąkowskiego na jeden korpus bo mieli ostatni kawałek w tej szerokołci ale jak przyszło kurierem to ledwo to do auta zmiełciłem i widzę że więcej niż jeden wykroję

Jełli którył z kolegów jest ze łlęska i chciał by mi w tym pomóc to było by miło, bo wstępnie rozmawiałem z jakimł stolarzem który mi to wyrówna i potnie.. ale dobre rady jakiegoł specjalisty będę wskazane bo mam szereg pytał, jak to dobrze zrobię aby tego nie spartolię... Jesion bagienny jest u nas deficytowym towarem

Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
Po rozrysowaniu sobie formatek na desce są dwie opcje:
1. wycięę 3 pełne formatki o grubołci 30 mm i jedna do sklejenia na pół (to co zostanie) , wiec.. można zrobię dwa korpusy 30+30 mm od tego odjęę na równanie heblowanie. wiec wyjdę spokojnie dwie gitary ( tyle że za dużo by trzeba było zedrzeę.. niech by wyszło 55 mm po heblowaniu do tych ok 45...
lub
2. jełli tę trzecię formatkę 30 mm uda się przekroię na pół (np 15+15 mm) to wyjdę pełne 2 * 30 mm plus jedna sklejona podwójna w połowie czyli już by wyszły dwie ok 400 mm. trzecia by potrzebowała osobnego topu.
Na razie po przymiarkach takie mam plany, bo chce materiał wykorzystaę ile się da.. ale wszystko wyjdzie w praniu jak pojadę z tę decha do stolarza.
decha jest równa wiec wiele się jej nie ubędzie, ale wszystko zależy co mi koleł powie.
1. wycięę 3 pełne formatki o grubołci 30 mm i jedna do sklejenia na pół (to co zostanie) , wiec.. można zrobię dwa korpusy 30+30 mm od tego odjęę na równanie heblowanie. wiec wyjdę spokojnie dwie gitary ( tyle że za dużo by trzeba było zedrzeę.. niech by wyszło 55 mm po heblowaniu do tych ok 45...
lub
2. jełli tę trzecię formatkę 30 mm uda się przekroię na pół (np 15+15 mm) to wyjdę pełne 2 * 30 mm plus jedna sklejona podwójna w połowie czyli już by wyszły dwie ok 400 mm. trzecia by potrzebowała osobnego topu.
Na razie po przymiarkach takie mam plany, bo chce materiał wykorzystaę ile się da.. ale wszystko wyjdzie w praniu jak pojadę z tę decha do stolarza.
decha jest równa wiec wiele się jej nie ubędzie, ale wszystko zależy co mi koleł powie.
Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
Darku miałem opcje dwie: kupię grubę dechę i skleię ja na dwie jak to robię wszyscy..., lub ciełszę która będzie miała jednolity rysunek i skleię ję jak Gibson mahoł plus top czyli 30 + 30 w tym przypadku, wybrałem ta opcję aby mieę jednolity rysunek, słoi.. i miałem z tego zrobię jednę gitarę ale jak przyszedł taki żagiel to szkoda jest mi wyrzuę łcinki zwłaszcza że mi policzyli to co chciałem a resztę potraktowali jako odrzut i mi wysłali.. wiec .. chyba wiesz już o co mi chodzi... z tego wielkiego kawałka spokojnie zrobie 2 gitary wycinajęc z niej 3 pełne fragmenty i dwa male dwa małe skleje po połowie i nakleję trzeci jako na top.. a 1 i 2 skleję jak gibson... 30 + 30, chyba że mi stolarz rozetnie jeden z tych kawałków metodę jak sie fornir robi ( bo jest taka opcja) to będę mógł kombinowaę .. i zrobię 2,5 gitary
Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
moment.. bo ja też nie jarzę.. raz piszesz mm, raz cm.. o którym wymiarze rozmawiamy. 30 mm deska nieheblowana moim zdaniem jest za cienka na gitarę.
30 cm szeroka - jest ok jeżeli chodzi o szerokołę.
"wszyscy kleję na dwie" ale z szerokołci, a nie grubołci..
T.
30 cm szeroka - jest ok jeżeli chodzi o szerokołę.
"wszyscy kleję na dwie" ale z szerokołci, a nie grubołci..
T.
Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
decha ma grubołę 30 mm grubołci i
po szerokołci 35 cm w węskim miejscu,
55 cm najszerszym, i długołę 140 cm (jak na rysunku)
wiem że wszyscy kleję dwa kawałki ok 2*(17*45) ale czemu mam nie skleię dwa kawałki jak to jest w Gibsonach ? skoro udało sie takę dechę dostaę ? a innej nie mieli, lub nie mieli w grubołci 50 mm . Mahoł maję do oporu 50 mm ale z jesionem bagiennym już gorzej...
Myłlałem też aby poszukaę gDzieł dechy 20 mm z klonu, i zrobię kilka gitar tylko ja chciałem jednę jesionowę i tak się pokomplikowało że teraz kombinuje
po szerokołci 35 cm w węskim miejscu,
55 cm najszerszym, i długołę 140 cm (jak na rysunku)
wiem że wszyscy kleję dwa kawałki ok 2*(17*45) ale czemu mam nie skleię dwa kawałki jak to jest w Gibsonach ? skoro udało sie takę dechę dostaę ? a innej nie mieli, lub nie mieli w grubołci 50 mm . Mahoł maję do oporu 50 mm ale z jesionem bagiennym już gorzej...
Myłlałem też aby poszukaę gDzieł dechy 20 mm z klonu, i zrobię kilka gitar tylko ja chciałem jednę jesionowę i tak się pokomplikowało że teraz kombinuje

Ostatnio zmieniony 2017-03-30, 21:46 przez maciej_78, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
Po prostu nie było jasne, że chcesz zrobię korpus z doklejanym topem.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
Tak jak decha ma 30 mm grubołci to tylko skleię tak można decha plus druga decha na top i albo się zrobi dwie pełne formatki po sklejeniu, albo jak się uda i jednę dechę przetnie te 30 mm na pół to może wyjdzie 2,5 gitary i trzeba będzie topu szukaę na 20 mm zobaczymy 

Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
Dobra zróbmy tak... nie ma co dyskutowaę tu w odrębnym wętku na temat Nitro o wycinaniu deski... jak się uda to zrobię to się pochwalę efektami z fotografiami. A od teraz dyskusja niech trwa na temat włałciwego wętku... chyba że utworzę watek w projektach... tyle że na efekty trzeba będzie poczekaę, bo nie mam ani kasy na c.d produkcji ani czasu :( (1.5 roczne dziecko)
ps. ostatecznie na koniec powiem że jełli wytniemy bez heblowania materiał na korpusy z tego co jest bez heblowania, to grubołę po złożeniu dwóch kawałków wychodzi 60 mm a decha docelowa ma mieę 45 mm, sprawdzałem w przymiarem liniowym że decha jest równa i do zdarcia naddatku jak zejdzie po 2 mm z każdej strony to będzie max... bo kawałek wczoraj przejechałem papierem 100 i powierzchnia jest już ok... tyle że chce to przepułcię przez grubołciówkę aby do sklejenia sie nadało i powierzchnia była równa.. KONIEC
C.d dyskusji w odrębnym wętku.
ps. ostatecznie na koniec powiem że jełli wytniemy bez heblowania materiał na korpusy z tego co jest bez heblowania, to grubołę po złożeniu dwóch kawałków wychodzi 60 mm a decha docelowa ma mieę 45 mm, sprawdzałem w przymiarem liniowym że decha jest równa i do zdarcia naddatku jak zejdzie po 2 mm z każdej strony to będzie max... bo kawałek wczoraj przejechałem papierem 100 i powierzchnia jest już ok... tyle że chce to przepułcię przez grubołciówkę aby do sklejenia sie nadało i powierzchnia była równa.. KONIEC

Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
Korpus po wstępnym malowaniu..
O ile po samym podkładzie wyględał super, i pod palcami taka gładziutka satyna to po pierwszym nitro efekt taki sobie, zobaczymy co będzie dalej
Kolorowe Nitro już przygotowane i kolejna warstwa leci rzadszym lakierem niż pierwsza, a kolejna idzie pod kolor. będzie delikatnie ciemniejsze.
O ile po samym podkładzie wyględał super, i pod palcami taka gładziutka satyna to po pierwszym nitro efekt taki sobie, zobaczymy co będzie dalej
Kolorowe Nitro już przygotowane i kolejna warstwa leci rzadszym lakierem niż pierwsza, a kolejna idzie pod kolor. będzie delikatnie ciemniejsze.
Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
No to u mnie wyględa tak.
1 - Próba trochę nieudana. (ta z postu wyżej)
malowanie caponem Vidaron 1:1 z rozciełczalnikiem łnieżki. To co w połcie poprzednim, potem dwie warstwy ze szlifowaniem, i chyba zbyt grubym bo rys narobiłem. wiec papier i darcie totalnie do zera.
2 - Próba trwa... Kupiłem pędzel... (wałek poszedł do łmieci)
jak poprzednio, warstwa caponu - szlif delikatny, Dzieł przerwy, szlif, lakier cieniutka warstwa, doba przerwy, kolejna, obecnie przy trzeciej warstwie (każda warstwa -lakier rozciełczony i podgrzany przed położeniem) wyględa już ok, ale nadal brakuje połysku, pod palcem nadal czuę strukturę drewna mimo ponownego wykołczenia powierzchni 1000 czkę ...(olcha), boki są już fajne ale powierzchnie płaskie takie sobie.... Zastanawiam się czy nie położyę trochę grubszej warstwy przed położeniem koloru (barwionego lakieru). Jakieł sugestie ?
Każdę warstewkę bardzo dokładnie rozprowadzam jeszcze nadwyżki "malujęc" i rozprowadzajęc pędzlem umoczonym w rozpuszczalniku aby usunęę "bruzdy", nie powiem wyględa fajnie, nadal matowo jeszcze ... ale upadłem się na szkiełko...myłlę ze za kilka warstw powinno byę lepiej.
w porównaniu z grubołcię nitro na gryfie który do tej gitary będzie to tam jest duuuużo grubiej... wiec na razie cieniutko jest
1 - Próba trochę nieudana. (ta z postu wyżej)
malowanie caponem Vidaron 1:1 z rozciełczalnikiem łnieżki. To co w połcie poprzednim, potem dwie warstwy ze szlifowaniem, i chyba zbyt grubym bo rys narobiłem. wiec papier i darcie totalnie do zera.
2 - Próba trwa... Kupiłem pędzel... (wałek poszedł do łmieci)
jak poprzednio, warstwa caponu - szlif delikatny, Dzieł przerwy, szlif, lakier cieniutka warstwa, doba przerwy, kolejna, obecnie przy trzeciej warstwie (każda warstwa -lakier rozciełczony i podgrzany przed położeniem) wyględa już ok, ale nadal brakuje połysku, pod palcem nadal czuę strukturę drewna mimo ponownego wykołczenia powierzchni 1000 czkę ...(olcha), boki są już fajne ale powierzchnie płaskie takie sobie.... Zastanawiam się czy nie położyę trochę grubszej warstwy przed położeniem koloru (barwionego lakieru). Jakieł sugestie ?
Każdę warstewkę bardzo dokładnie rozprowadzam jeszcze nadwyżki "malujęc" i rozprowadzajęc pędzlem umoczonym w rozpuszczalniku aby usunęę "bruzdy", nie powiem wyględa fajnie, nadal matowo jeszcze ... ale upadłem się na szkiełko...myłlę ze za kilka warstw powinno byę lepiej.
w porównaniu z grubołcię nitro na gryfie który do tej gitary będzie to tam jest duuuużo grubiej... wiec na razie cieniutko jest

Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
"Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale masz zamiar uzyskaę połysk i szkiełko samym malowaniem? (...)To wszystko jest opisane w wętku i tylko dla przypomnienia się odezwałem."
Na tyle szalony nie jestem....
To był w pis sporo czasu temu... od tamtej pory sporo się zmieniło, sporo tarcia praktyki (zmiana pędzelka na (1 cm szerokołci), zauważonych błędów i ich naprawa ... jak na razie malował samym lakierem było ok 8 gdzie dwa warstwy temu już miałem zaprzestaę malowanie ale postanowiłem daę jeszcze dwie. Na Dzieł dzisiejszy front jest już prawie ok (zostało kilka lusterek ale już nie mam siły :)od 5 dni tylko maluje trę.... przerębane ....korpus z innego wętku będzie olejowany) tylko tył jeszcze ma trochę "lustereczek" po 8 warstwach jest tu chyba z 1 mm lakieru... albo mi się tak wydaje.... zastanawiałem się ile to jest dużo...i grubo...
Na tyle szalony nie jestem....
To był w pis sporo czasu temu... od tamtej pory sporo się zmieniło, sporo tarcia praktyki (zmiana pędzelka na (1 cm szerokołci), zauważonych błędów i ich naprawa ... jak na razie malował samym lakierem było ok 8 gdzie dwa warstwy temu już miałem zaprzestaę malowanie ale postanowiłem daę jeszcze dwie. Na Dzieł dzisiejszy front jest już prawie ok (zostało kilka lusterek ale już nie mam siły :)od 5 dni tylko maluje trę.... przerębane ....korpus z innego wętku będzie olejowany) tylko tył jeszcze ma trochę "lustereczek" po 8 warstwach jest tu chyba z 1 mm lakieru... albo mi się tak wydaje.... zastanawiałem się ile to jest dużo...i grubo...
Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
"Jak się przetrzesz to sam będziesz wiedział ile to jest dużo...i grubo
"
Wiem wiem
na rogach mam delikatne przetarcia ale w środku jest sporo lakieru... nawet zbyt sporo., i to widaę
Ale nie będę więcej razy malował całołci
tylko poprawki
na rogach i do polerki, bo powierzchnie już mam wyprowadzone
,
Ps,. MI to już się podoba jak jest wiec starczy na moje potrzeby.

Wiem wiem

Ale nie będę więcej razy malował całołci



Ps,. MI to już się podoba jak jest wiec starczy na moje potrzeby.

Re: Lakierowanie instrumentów technikę NITRO.
Witam wszystkich.widze ze dokonam mega odkopu ale czytajac posty na temat lakierowania nitro to postanowilem cos dodac od siebie.mam spore doswiadczenie z obcowaniem tego typu lakierem poniewaz lakierowalem juz sporo samochodów i motocykli i innych gadzetów wziętych z motoryzacji takze wykonanych z drewna i sadze ze wielu kolegów jest w błędzie a niektorzy dobrze kombinuję ale... no wlasnie tu jest to ale.
Wiec lakier nitro nie jest niczym innym jak lakier samochodowy i tym ktory znajdziecie w lakierze do paznokci. Jesli szybko się rysuje lub na drugi dzien nie da sie polerowac poniewaz zakleja się papier to tez nie jest przypadkowe.tak jak proszki do prania różnie piorę tak i lakiery są roznej konsystencji i maja rozne parametry wlasnie dlatego jedna puszka kosztuje 40zł/L a inna przekracza grubo 100zl za tę sama ilosc.
Więc skupmy się na instrumentach.
Fakt polakierowałem dopiero dwie własne gitary lecz mam za sobę dobre 10 pianin i dwa fortepiany.jedno pianino wróciło do poprawy po okolo roku bo popękało.Lakier nitro powinien byę szlifowalny na drugi Dzieł bez zaklejania papieru i dac sie go polerowac.jesli tak nie jest najczęłciej jest to zła proporcja utwardzacza do lakieru.tutaj zalecam chirurgicznę precyzje.
Jesli lakier jest zbyt gęsty mimo odpowiedniej proporcji dostępne są rozpuszczalniki dedykowane do konkretnego lakieru.bron panie boze wlewac rozpuszczalnik nitro.to niszczy produkt i cala robote moze szlag trafię.malujęc auta dyszę 1.2 lub 1.4 nie ma potrzeby rozciełczaę ale już mniejsze dysze owszem.wlasnie po to zostalo to wymyslone.
Kolejna sprawa z ktora sie zgadzam ze warstwa lakieru zmienia brzmienie.owszem wkoncu to skorupa w zaleznosci od producenta lakieru ma inna twardołę.
Jedna rzecz ktora mnie nieco irytuje to nałozenie jednej warstwy,szlifowanie i kolejna warstwa.otoz nie ma takiej potrzeby.
Pierwsza warstwa na gołe drewno mocno rozcziełczona (praktycznie wodnista) aby dobrze wsiękła lecz po upływie około 15 minut nanosic kolejne już o normalnej konsystencji. (max 4 warstwy). W przeciwnym razie uzyskamy efekt skorki pomarałczy.za gruba warstwa nie stanowi problemu.papier scierny od 1200 do 2000 i pasta polerska w zaleznosci od uzytego lakieru g2 g3 lub g4 na koniec mleczko polerskie ktore wycięgnie szklany połysk.
Kolejna rzecz "farba,lakier siada".to wynik przygotowania.kazdy podkład czy lakier siada po czasie na gruncie i uwidoczni kazdę najmniejszę ryske.zwykle trwa to juz po około 2 tygodniach i wcale to nie jest wynik twardnięcia lakieru.nie ma opcji ze "to się przyleje i nie bedzie widaę" przygotowanie to 95% jakołci naszej pracy.jesli cos niedopowiedziałem to prosze pytaę.chętnie podyskutuje.pozdrawiam
Wiec lakier nitro nie jest niczym innym jak lakier samochodowy i tym ktory znajdziecie w lakierze do paznokci. Jesli szybko się rysuje lub na drugi dzien nie da sie polerowac poniewaz zakleja się papier to tez nie jest przypadkowe.tak jak proszki do prania różnie piorę tak i lakiery są roznej konsystencji i maja rozne parametry wlasnie dlatego jedna puszka kosztuje 40zł/L a inna przekracza grubo 100zl za tę sama ilosc.
Więc skupmy się na instrumentach.
Fakt polakierowałem dopiero dwie własne gitary lecz mam za sobę dobre 10 pianin i dwa fortepiany.jedno pianino wróciło do poprawy po okolo roku bo popękało.Lakier nitro powinien byę szlifowalny na drugi Dzieł bez zaklejania papieru i dac sie go polerowac.jesli tak nie jest najczęłciej jest to zła proporcja utwardzacza do lakieru.tutaj zalecam chirurgicznę precyzje.
Jesli lakier jest zbyt gęsty mimo odpowiedniej proporcji dostępne są rozpuszczalniki dedykowane do konkretnego lakieru.bron panie boze wlewac rozpuszczalnik nitro.to niszczy produkt i cala robote moze szlag trafię.malujęc auta dyszę 1.2 lub 1.4 nie ma potrzeby rozciełczaę ale już mniejsze dysze owszem.wlasnie po to zostalo to wymyslone.
Kolejna sprawa z ktora sie zgadzam ze warstwa lakieru zmienia brzmienie.owszem wkoncu to skorupa w zaleznosci od producenta lakieru ma inna twardołę.
Jedna rzecz ktora mnie nieco irytuje to nałozenie jednej warstwy,szlifowanie i kolejna warstwa.otoz nie ma takiej potrzeby.
Pierwsza warstwa na gołe drewno mocno rozcziełczona (praktycznie wodnista) aby dobrze wsiękła lecz po upływie około 15 minut nanosic kolejne już o normalnej konsystencji. (max 4 warstwy). W przeciwnym razie uzyskamy efekt skorki pomarałczy.za gruba warstwa nie stanowi problemu.papier scierny od 1200 do 2000 i pasta polerska w zaleznosci od uzytego lakieru g2 g3 lub g4 na koniec mleczko polerskie ktore wycięgnie szklany połysk.
Kolejna rzecz "farba,lakier siada".to wynik przygotowania.kazdy podkład czy lakier siada po czasie na gruncie i uwidoczni kazdę najmniejszę ryske.zwykle trwa to juz po około 2 tygodniach i wcale to nie jest wynik twardnięcia lakieru.nie ma opcji ze "to się przyleje i nie bedzie widaę" przygotowanie to 95% jakołci naszej pracy.jesli cos niedopowiedziałem to prosze pytaę.chętnie podyskutuje.pozdrawiam