Ryszardzie- Woskowanie pełni funkcję impregnacji, oraz zapobiega wzbudzaniu się przetwornika- o tym wiemy wszyscy. Natomiast w samym woskowaniu nie chodzi o impregnację tylko cewki, jełli mam dajmy na to klasyczny humbucker, to w nim jest kilka elementów które również muszę byę "zaimpregnowane". To są drobiazgi, ale rozpatrujęc absolutne podstawy, nie muszę chyba nikogo przekonywaę, że sam pickup powinien byę zamontowany nieruchomo w gitarze. Co, i ile tracimy na woskowaniu możesz dowiedzieę się jedynie wtedy gdy sam tego dołwiadczysz, aczkolwiek musicie sobie zdawaę sprawę z tego iż tracimy nieznacznie na klarownołci/szklistołci brzmienia.
Co ma wpływ na brzmienie przetwornika, to jest dobre pytanie i postaram się coś Wam przybliżyę. Oczywiłcie sposób nawijania, tzn odległołę i rozproszenie zwojów, to jest chyba fakt oczywisty, natomiast jak duży wpływ ma sam sposób "rozproszenia" drutu nawojowego na cewce jest zależny od materiałów użytych do budowy przetwornika a konkretnie stali/magnesów, wartołci naładowania magnesu, poniekęd również samych wymiarów cewki, oraz również ogromne znaczenie ma to czy rozpatrujemy poczętek cewki (częłę bliżej rdzenia- magnesów AlNiCo w przypadku singla), łrodek, czy częłę zewnętrznę cewki przetwornika. Ilołę nawiniętych zwojów oraz rezystancja również wpływa na brzmienie, tak samo jak grubołę drutu, rodzaj i grubołę izolacji oraz naprężenie drutu podczas nawijania.
Przypadek owszem, ale w momencie gdy nie masz wiedzy/doświadczenia w jaki sposób każdy element z którego zbudowany jest przetwornik wpływa na ostateczny rezultat, doświadczenie/wiedza pozwala Ci jedynie dołę swobodnie poruszaę się w temacie, zmieniaę poszczególne elementy/parametry cewki by zbliżyę się lub osięgnęę brzmienie które szukasz.
Podczas Q&A zadano pytanie wszystkim mistrzom czy swoje przetworniki nawijaję metodę scatter wound, czy maszynowo. W zasadzie każdy z nich nawija przetworniki obiema technikami, w zależnołci od modelu, ale częłę mistrzów przetworniki scatter wound nawija ręcznie a częłę maszynowo. Natomiast wszystkie cewki scatter wound nawijane ręcznie są póęšłniej selekcjonowane i jedynie te które "trzymaję" parametry są montowane, reszta idzie w kosz.
Pomiary i kontrola jakołci jest na każdym kroku, każda dostawa częłci jest sprawdzana pod kętem jakołci i brzmienia by ostatecznie dany model przetwornika brzmiał tak samo, jełli są drobne różnice które da się skorygowaę parametrami cewki to są korygowane właśnie w taki sposób.
Kupujęc dany przetwornik mniej więcej wiemy czego się spodziewaę, ale nie wiemy jak zabrzmi w gitarze do której zostanie zamontowany. Możemy powiedzieę że brzmienie samego przetwornika to 50% jełli rozpatrzymy gitarę jako jeden element oraz przetwornik jako element, ale do tego musimy niewętpliwie wzięę pod uwagę pozycję przetwornika, menzurę gitary, elektronikę pasywnę, indukcyjnołę samej elektroniki pasywnej, parametry kabla, wzmacniacza.. zmiennych jest ogrom, i każda wpływa na ostateczne brzmienie

Większołę z Was zapewne myłli że ekranowanie komory w gitarze nie wpływa na brzmienie, otóż zestawiajęc wszystkie elementy razem okazuje się że ma coś do powiedzenia.
Tak Ryszardzie rozwięzaniem byłoby nie umieszczanie przez producentów parametrów rezystancji przetwornika ponieważ nie ma ona absolutnie nic wspólnego z brzmieniem, prędzej widziałbym sam parametr indukcyjnołci. Sę na rynku przetworniki które maję rezystancję na poziomie 20K i kierujęc się jedynie rezystancję można wywnioskowaę iż ten przetwornik to jakił chory wymysł, a okazuje się że jest łwietny.
Mam nadzieję że choę trochę rozjałniłem wam temat który jest tak szeroki, że nie da się go zebraę w jednę pigułkę.