BHP w pracowni na podstawie naszych dołwiadczeł

Dyskusje na temat narzędzi używanych w lutnictwie.

Moderator: poco

Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: RacibĂłrz

Re: BHP w pracowni na podstawie naszych dołwiadczeł

Nieprzeczytany post autor: Jan »

Miałem już wychodzię z warsztatu i szybko chciałem ucięę kawałek listewki, zrobiłem to bez mocowania a nawet porzędnego podparcia, listewka się omsknęła a mała piła japołska ostra jest jak brzytwa - ciach i zdziwienie.
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: BHP w pracowni na podstawie naszych dołwiadczeł

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

Ponieważ miałem niedawno Dzieł pracy z epoxy (epidian) to gwoli informacji i przestrogi przypomniało mi się "do's & don'ts" pracy z tym ustrojstwem. Jełli ktoł szykuje wielogodzinnę sesję w małym pomieszczeniu o słabej wentylacji bo np zima i chłodno, a taki epidian chce mieę +20 do zwięzania, to maska staje się koniecznołcię bo wietrzenie obniży temperaturę ,a do tego rękawiczki guma lub choęby folia, a na oczy okulary.
W reakcji żywicy z utwardzaczem wydzielaję się opary które zawieraję zwięzki styrenu (i np Bisfenol zwany BPA), a styren niszczy system hormonalny, niszczy cohones , wywołuje depresję, ważne aby wdychaę jak najmniej lub nie wchłaniaę skórę przez dotyk.
Jełli coś się wchłonie to duży wpływ ma przemiana materii, jełli mamy "dietę" lekkę czyli woda, węglowodany, soki, ciastka, pieczywo, lekkie piwko, herbata, to szybko to przez przewód pokarmowy "przeleci" w cięgu około 6 godzin, jełli jednak nafaszerujemy się nabiałem, mlekiem, jajkami, mięsem smażonym , chipsami, i popijemy wódkę to styren zatrzyma się u nas na znacznie dłużej tkwięc w tkance tłuszczowej, wętrobie , nerkach, mózgu , jędrach itp może to ułatwiaę zapadalnołę na raka i wpływaę na problemy z tarczycę i nie tylko.
Pracujęc w przemysłowej ekipie remontowej w Anglii , która używała klejów styrenowych , nasłuchałem się opowiełci o tych którzy wierzyli w swoję niełmiertelnołę i teraz węchaję kwiatki od spodu.
Epoxy to fajna sprawa i nic go nie zastępi w np klejeniu gryfu, lub wklejek , tak listew z carbonu jak i tytanowych lub stalowych ale to zabawka dla rozsądnych.
Klejęc gryf latem w ciepły suchy Dzieł w przewiewnym pomieszczeniu nie podwyższamy znacznie ryzyka, ale klejęc 10 gryfów zimę w niewentylowanym pomieszczeniu, w którym jeszcze potem wiele godzin przebywamy musimy się zabezpieczyę.
Ja takie sklejone i skręcone obiekty pakuję każdy osobno do dużego worka foliowego i worek zaklejam przynajmniej do następnego dnia, i trochę mniej łmierdzi, choę najwięcej smrodu jest przy rozrabianiu kleju. Same mieszadła, zabrudzone papiery, kubki, etc wystawiam po użyciu za drzwi/okno.
Jak wklejam listwę metalowę w rynienkę/kanał to po zalaniu i wetknięciu listwy metalowej, a potem listwy maskujęcej z drewna oraz wyrównaniu zaklejam całołę tałmę malarskę, co sprawia ,że smród kisi się we własnym sosie i nie wychodzi prawie na zewnętrz. Worek foliowy to drugie zabezpieczenie.
Po robocie myjemy ręce mydłem, a jeszcze lepszy prysznic.
Inne rozwięzanie to dedykowane pomieszczenie na same klejenia, gdzie po sklejeniu wychodzimy, a ekspozycja na chemię trwa raptem kilka minut...
Najwięcej smrodu jest przy mieszaniu kleju przy epidianie 53 proporcje kleju do utwardzacza Z1 są wagowo 10:1 a objętołciowo 8:1 ja dozuję małe porcje strzykawkę plastikowę, choę lepiej mieę 2 osobne, swoję drogę producent mógłby od razu sprzedawaę w strzykawkach małe porcje to mniej by się rozlewało i byłoby bardziej bezpiecznie...
Pozdrawiam Andrzej
ODPOWIEDZ