Renowacja "DEFIL JAZZ wczesny T-II. ok 70r"

Wszystko zwięzane z lutnictwem, a nie pasujęce do innych działów

Moderator: Jan

WildGoat
Posty: 27
Rejestracja: 2013-12-17, 21:12
Lokalizacja: KrakĂłw

Nieprzeczytany post autor: WildGoat »

Wielkie dzięki. Modernizacja to też ni głupi pomysł bo gryf jest całkiem prosty. Tylko czy rodzaj mocowania ma wpływ na jakołę gitary? Jakie są wady przykręcenia gryfu takę łrubę? Teraz chyba się takich nie stosuje więc chyba jest jakił powód... Wieczorem wrzuce zdjęcia z widocznym gniazdem.
Odi
Posty: 253
Rejestracja: 2012-01-30, 13:42
Lokalizacja: W-w

Nieprzeczytany post autor: Odi »

Czytałem kiedyś opinię amerykałskiego bodajże lutnika, który po serwisowaniu setek gitar stwierdził, że różnica w brzmieniu między gryfem przykręcanym a wklejanym jest bardzo niewielka (jest większa w przypadku neck-thru). Chodziło o gitary elektryczne, ale przy twoim akustyku powinno byę podobnie - jełli pióro gryfu jest dobrze dopasowane do wpustu w korpusie i wchodzi ciasno, to łruba jest dobrym rozwięzaniem. Szczególnie jełli chcesz sobie zostawię możliwołę łatwej wymiany gryfu na nowy. Oczywiłcie klejenie jest bardziej eleganckim sposobem łęczenia.
WildGoat
Posty: 27
Rejestracja: 2013-12-17, 21:12
Lokalizacja: KrakĂłw

Nieprzeczytany post autor: WildGoat »

Narazie nie mogę więcej powiedzieę bo nie miałem kontaktu z gitarkę. :/ Dzięki za rady i opinie. :)
rzech
Posty: 176
Rejestracja: 2012-11-16, 16:41
Lokalizacja: Rzeszow
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: rzech »

Chciałem rozwiac wętpliwosci

jest to DEFIL JAZZ wczesny T-II. ok 70r

korpus to 3 wartswy oblugu giete i klejone na goraco w formie, szyjki zdarzały sie jaworowe wiec warto to sprawdzic. podstrunnice byly orzechowe, mahoniowe lub bukowe a ta wyglada jak z TEKSTOLITU

mostek tez taki nieoryginalny

mocowanie stopy nie jest bardzo precyzyjne i stabilne. wpust tylko na grubołę scianki bocznej . mocowane do klocka z nakrętka cos jak rampa przewiercone jest na wylot i zabite od wewnetrznej strony korpusu.
WildGoat
Posty: 27
Rejestracja: 2013-12-17, 21:12
Lokalizacja: KrakĂłw

Nieprzeczytany post autor: WildGoat »

rzech dzięki za te informacje, na pewno się przyda. Obejrzę ten gryf dokładniej. Podstrunnica na pewno wyleci, bo nawet jakbym chciał ję zostawię to radiusa nie zrobię... Niestety muszę ten remoncik odłożyę na póęšłniej bo to jest prywatna zabawka, a czekaję na mnie dwie inne gitary więc jełli którył z moderatorów tak zdecyduje, można temat przeniełę do kosza. Ew jełli byłaby możliwołę wsadzię go tu z powrotem :) Zresztę myłlę, że dla tej gitarki też będzie lepiej jak podejdę do tego na spokojnie. Dzięki wszystkim za wypowiedzi. :) Pozrawiam
Awatar użytkownika
vintage
Posty: 158
Rejestracja: 2011-06-14, 09:59
Lokalizacja: Legnica

Nieprzeczytany post autor: vintage »

Mocowanie szyjki wskazuje na rok ok 66-67. Najpierw były z "wiszęcę" podstrunnicę nad korpusem (do 66), póęšłniej mocowania były jak Twoje, na 2 wkręty i na 3 wkręty od tyłu korpusu. Ostatecznie pozostawiono na 2 wkręty. Zerwij to co masz na podstrunnicy a okaże się drewno, nie jest to robota fabryczna. Ktoł musiał grzebaę przy tej gitarze, co widaę po progu zerowym, który jest spłaszczony. Gitara warta jest zadbania, brzmi dobrze, lepiej niż to co kupisz w sklepie z napisem Made in China, choęby ze znakiem "znanej" firmy.
Gryfu nie wymieniaj. Nawet jak jest bukowy to wymiana nie poprawi brzmienia na tyle aby było to słyszalne, może góra 5 % populacji będzie w stanie usłyszeę różnicę. A gitara jest Twoja a nie populacji. Dobrze zadbaę o lepszy mostek, ten ma większe znaczenie na wpływ brzmienia niż buk w gryfie. Oczywiłcie wymiana progów się prosi, a radius nie koniecznie skoro to gitara Jazzowa.
WildGoat
Posty: 27
Rejestracja: 2013-12-17, 21:12
Lokalizacja: KrakĂłw

Nieprzeczytany post autor: WildGoat »

W takim razie jak dobrze pójdzie to skołczy się wyłęcznie na kosmetyce ew. nowej podstrunnicy. Jak ję rozbiorę to dam wam znaę ;)
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Ja bym jednak robił nowy gryf, poprawił mocowanie i skręcił od strony pudła żeby żadnych dziur nie było. I gryf klonowy nie bukowy. Do tego pręt i ciełszy zdecydowanie.
Ale to ja.
Można by wtedy poprawnie ustawię kęt wejłcia gryfu, żeby struny w mostku nie były 3 cm nad pudłem.
Poprawiła by się na pewno wygoda gry a i pewnie brzmienie.
Ale jak pisałem - to ja.
Ty oczywiłcie możesz robię co chcesz :-)
Pozdrawiam
WildGoat
Posty: 27
Rejestracja: 2013-12-17, 21:12
Lokalizacja: KrakĂłw

Nieprzeczytany post autor: WildGoat »

Co zrobię z gryfem zdecyduję jak dowiem się co to za drewno, czyli po łwiętach. :) popik widziałem w twojej galerii remont Defila i wyszło z tego coś wspaniałego :) Możesz powiedzieę coś o tym? Jak gra, czy były jakieł problemy?
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Ja bazowałem na starym gryfie bo miało byę tanio.
Czyli został buk, ale gdybym robił dla siebie zrobił bym nowy.
Poszła tam właśnie nowa podstrunnica i pręt. Nie wyobrażam sobie graę wygodnie na takim stylisku.
Nawiasem mówięc gryf zrobiłem wklejany.
Poprawił się sustain powiedział bym znaczęco, w kołcu niska akcja, troszkę głołniejsza akustycznie, no i wygoda gry :-D
Co do problemów to miałem tylko z malowaniem nitro. Zbyt zimno było i pojawił mi się biały nalot. Ale udało się uratowaę.
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ