Wysuszona gitara klasyczna,

Tu opisujemy jak daliłmy nowe życie starym instrumentom

Moderator: Jan

ozjasz
Posty: 19
Rejestracja: 2015-10-03, 18:25

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: ozjasz »

Tak przedstawia się sytuacja,z drugiej strony nie byłem w stanie porzędnie uchwycię.
http://imgur.com/TJisles
http://imgur.com/eW1zt3P
jacek owsianowski
Posty: 153
Rejestracja: 2015-11-01, 22:57
Lokalizacja: Poznań

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: jacek owsianowski »

Nie rozumiem dlaczego nie stroi ,to pękniecie płyty nie ma żadnego wpływu ,zmierz odległołę od progu 0 do 12 ,a odległołę od 12 progu do mostka przy klasyku powinna byę taka sama ,w akustyku na strunie E6 do 4 mm więcej. Chyba ze coś nie tak z kluczami ,lub mocowaniem strun w strunocięgu. O ile chodzi o pękniecie to zdejmij struny ,spróbuj na sucho sciskiem stolarskim o ile płaszczyzny się spotkaję ,to poluęšłnij łcisk zalej szczelinę klejem CA `i dokręę łcisk. Jacol
Załączniki
20151123_2127291.JPG
popik10

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Nie spotkałem się z gitarę która miała by takie same odległołci miedzy progiem 0-12 i 12 piórko mostka.
Kompensację raczej zawsze trzeba ustawiaę, choęby owym piórkiem.
W klasykach byę może jest ona mniejsza (nie zbudowałem żadnego), ale jednak występuje. Po to choęby są takie szerokie (ok. 2 mm) piórka aby to uwzględniaę. Bo to, że gniazdo piórka w mostku jest idealnie poprzecznie do strun nie znaczy, że nie ma kompensacji.
P
jacek owsianowski
Posty: 153
Rejestracja: 2015-11-01, 22:57
Lokalizacja: Poznań

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: jacek owsianowski »

Ja tez nie zbudowałem klasyka ,gitara ok 80 letnia która posiadam naprawiał sp Stefan Niewczyk stroi do teraz, a wymiary się zgadzaję. Nie będę się upierał bo w przypadku twardych strun lub wysokiego ustawienia menzura możne się wydłużyę , najlepiej sprawdzię w oktawie czy stroi .Jacol
Załączniki
11.JPG
12.JPG
popik10

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Zrób jak możesz precyzyjne foto zbliżenia mostka i siodełka na gryfie. Bo i tam może byę kompensacja.
P
wojtek
Posty: 447
Rejestracja: 2012-07-27, 20:19
Lokalizacja: mazowsze

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: wojtek »

Może nacięcia na prożku zerowym się wytarły i nie podpieraję strun na wejłciu na podstrunnicę i tak samo z mostkiem z czasem się wycieraję i punkty podparcia strun się zmieniaję .
wojtek
ozjasz
Posty: 19
Rejestracja: 2015-10-03, 18:25

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: ozjasz »

To jest bardzo stara sprawa, przepraszam was, że nie łpieszyłem się z odpowiedzię. Pozwolę sobie jednak zaktualizowaę temat. Gitara została sklejona według waszych porad. Jakił czas ję nawilżałem, a póęšłniej skleiłem, prawdopodobnie klejem kostnym na ciepło albo titebondem. Przy tej naprawie zmieniłem też klucze. Od tego czasu gitara stroi idealnie. Niedawno pęknięcia powróciły, stało się to przez moje zaniedbanie, przebywała zbyt długo w suchym pomieszczeniu, póęšłniej zwiększyłem wilgoę i znów pękła, dokładnie w tym samym miejscu. Niemniej, w takim stanie gra całkiem okej, nie jestem oczywiłcie zadowolony z jej barwy. Nie podobaję mi się wysokie dęšłwięki jakie produkuje. Ale nie było lepiej gdy była sklejona. Nie łpieszy mi się jednak z naprawę, nie sądzę że to coś zmieni.

tak wyględa gitara z tym rodzajem uszkodzenia.

https://photos.google.com/share/AF1QipN ... tCTUZUTnZ3

Zastanawia mnie, czy ma to pękniecie ma wpływ na brzmienie, jakił czas temu, kupiłem w ciemno gitarę A. Moralez Granada (ta już cała z litego drewna, konstrukcyjnie bardzo zbliżona do Sancheza, ożebrowanie, na moje oko jest identyczne, z drobnę różnicę posiada coś w rodzaju małych przyłciennych filarów po bokach, które są styczne to plecków i topu. Ma dokładnie ten sam problem co wyżej opisywany Sanchez. Porównujęc do siebie te gitary mam wrażenie, wybrzmiewanie wyższych dęšłwięków jest stłumione, a same dęšłwięki są dołę ubogie w składowe. Wiem, że te instrumenty nie są zbyt wysokiej klasy, mimo wszystko oczekuję po nich więcej. Porównywałem obie gitary na spektrogramie, w dużym przybliżeniu, to porównanie pozwala sądzię, że brakuje im po góry. Ja bym chciał żeby ona była krystaliczna i dołę długo wybrzmiewała.

Czy czy są jakieł metody, które bez otwierania gitary, mogę poprawię jej brzmienie? Zmiana lakieru, wycięcie dodatkowego otworu? Słyszałem, że gitary z FP brzmię znaczęco lepiej od tych ze zwykłym lakierem.

Jest jedna dziwna rzecz dla tych gitar. Może to moje złudzenie, postaram się to potwierdzię w spektrografie. Mam wrażenie, że kilkumilimetrowe przesunięcie siodełka w kierunku strun basowych polepsza wybrzmiewanie strun wiolinowych. Jełli faktycznie tak jest, jak to rozumieę?
Awatar użytkownika
SebastianL
Posty: 751
Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
Lokalizacja: Gliwice

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: SebastianL »

W dużym uproszczeniu niskie dęšłwięki gitary powstaję poprzez drganie płyty wierzchniej i powietrza w pudle rezonansowym. Stęd kształt i objętołę pudła, czy też łrednica otworu rezonansowego mogę mieę wpływ na dół.

Wysokie dęšłwięki jednak powstaję tylko w formie drgał płyty i raczej odrzuciłbym pomysł wycięcia dodatkowego otworu. Ogólnie rzecz bioręc im płyta jest sztywniejsza (wzdłuż i wszerz), tym lepiej powinna sobie radzię z wysokimi częstotliwołciami. Potencjalnę modyfikację byłoby więc rozbudowanie ożebrowania, na przykład o belkę w poprzek pudła w stylu Boucheta. Ale czy na pewno poprawi to sytuację? Nie wiem.

Sam przekonałem się, że niezwykle sztywne ożebrowanie nie oznacza wysoko brzmięcej gitary. Wyobraęšłnia podpowiada mi, że o wiele większe znaczenie ma grubołę samej płyty oraz jej powierzchnia w relacji do sprężystołci materiału, a ożebrowanie służy raczej do kontroli działania płyty. Poniżej są przykłady moich gitar. łwierkowa jest mocno ożebrowana (wysokie żebra, w tym dwa duże poprzeczne), cedrowa słabiej, zwłaszcza poprzecznie.
IMGN7224.JPG
IMGN8354.JPG
łwierkowa gra słabo górę. Struny wiolinowe są dołę sztywne i brzmię tak sobie (niestety od XIII progu gasnę prawie natychmiast, więc Preludio Saudade wychodzi tak sobie.). Basy są solidne i głołne, ale maję dołę mało dołu. Cedrowa. choę zwykle uważa się takie za mniej klarowne, ma miększe basy (są bardzo przyjemne), ale góra jest o wiele głołniejsza i wyrazistsza. Ma moc do XIX progu włęcznie. Warto tutaj też dodaę, że cedrowa ma menzurę 640 mm, a łwierkowa 650 i mimo to, pierwsza jest dalej bardziej klarowna.

Myłlę że pęknięcie może mieę wpływ na wybrzmiewanie instrumentu, jełli jest nieszczelne, ale raczej na niskie częstotliwołci. Aby pozbyę się ryzyka nieszczelnołci klejenie powinno byę od spodu zakryte łatkę usłojonę poprzecznie do klejonej płyty, która zapobiegnie rozchodzeniu się obu częłci

Co do tych filarów, to zwykle stosuje się je, by boki z kruchego drewna (np. palisandru) nie pękały w taki sposób jak wierzch twojej gitary. Oczywiłcie belki te usztywniaję również boki, ale nie jest to niezbędne, stęd gitary na ogół tego nie maję.

Rozumiem twój problem, ponieważ sam też oczekuję klarownołci i donołnołci w wysokim rejestrze gitary. Jest to wymóg gitarzystów i muzyki gitarowej, lecz mimo to, nie zawsze udaje się go spełnię. O wiele łatwiej jest zbudowaę gitarę z głołnym dołem, niż głołnę górę.

Jełli chodzi o testy i obserwacje w spektografie, to jak dokonujesz pomiaru? To miałoby sens jedynie w przypadku zachowania jednolitych warunków pomiaru (zawsze ta sama pozycja gitary, struny, zagrania itp.). W przypadku ręcznego grania dęšłwięków nie ma raczej mowy o powtarzalnołci, a tym samym wiarygodnołci pomiaru.

Reasumujęc, moim zdaniem nie otwierajęc gitary raczej nic nie polepszysz. Usztywnienie ożebrowania, to jedyny mój pomysł, ale to wymaga otwarcia pleców. Zastosowanie politury szelakowej to nietrywialna sprawa i trudna. Sam polituruję wszystkie moje gitary i wiem niestety jakie jest to trudne. Usuwanie lakieru syntetycznego i przygotowanie tego pod politurowanie też łatwe nie jest...

Jełli mogę coś zaprononowaę, to może spóbuj użyę innych strun niż zwykle. Przykładowo dla mnie wszelkie struny Daddario w ogóle nie brzmię i gra się na nich jak na drucie. Mało w nich góry i życia. Takie są moje obserwacje, ale nie wiem czy coś jest nie tak ze mnę, czy z moimi gitarami. Dziwi sytuacja bioręc pod uwagę fakt, że Daddario są bodajże najczęłciej kupowanymi strunami przez gitarzystów.

Osobiłcie używam Savarezów New Cristal/Cantiga i jestem bardzo zadowolony. Teoretycznie struny karbonowe, na przykład Savarezy Alliance/Cantiga powinny brzmieę wyżej.

Jak to nie pomoże, to najlepiej chyba będzie pokochaę te gitary takimi jakimi są i zaczęę poszukiwaę innych, bardziej odpowiadajęcych brzmieniem. Jako gitarzysta który wie czego chce, powinieneł przed kupnem ograę instrument.
ozjasz
Posty: 19
Rejestracja: 2015-10-03, 18:25

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: ozjasz »

Dzięki za odpowiedęšł. Rozumiem, że trudno przewidzieę jak pod wpływem zmian struktury zareaguje instrument. Szkoda. Na tym etapie i tak nie chciałbym zmieniaę ożebrowania, będęšłw nie ingerowaę. Zainteresowało mnie to co pisałeł o sztywnołci płyty rezonansowej, szukałem o tym informacji w Internecie i natknęłem się na na bardzo interesujęcy artykuł. Wydaje się odpowiedzię na to czego szukam, brzmi fachowo, a przy tym bardzo logicznie i przekonujęco. Co najważniejsze sam byłbym w stanie dokonaę modyfikacji w nim opisanych.

https://www.guitarsonline.com.au/news-b ... ko-msc-phd

O ile się nie mylę, sens jednej z opisanych tu modyfikacji polega na wmontowaniu w gitarę struktury, która w swojej funkcji, nie w formie ma odpowiadaę duszy w skrzypcach. Autor twierdzi że, dzięki zastosowanym korektom doprowadził brzmienie gitary studenckiej do łwietnołci gitar prawdopodobnie mistrzowskich. :-P

Co o tym myłlisz? Jestem zdeterminowany oraz mam czas, aby sprawdzię ten sposób na jednej z moich gitar. Jełli modyfikacja doda sztywnołci płycie rezonansowej w teorii gitara powinna odpowiedzieę wzmocnieniem również wysokich dęšłwięków.
Jełli mogę coś zaproponowaę, to może spóbuj użyę innych strun
Temat strun mnie przerasta, jest ich zatrzęsienie. Na pewno używałem savarez new cristal, nawet gDzieł jeszcze mam te struny i faktycznie może było trochę lepiej, ale nie jakoł bardzo. Nie wiem, może nie są tak często używane, bo są trochę droższe niż daddario? Mnie najbardziej podobały sie hannabach, ale nawet nie wiem jakie, obecnie nie za bardzo wiem jakie mam założone.

Btw. twoje gitary wyględaję łwietnie. I przyjrzałem się jeszcze raz jak wyględaję te, które opisuję. I chyba pomyliłem się twierdzęc, ze są tak samo zbudowane. Maję jednę belkę która idzie w poprzek skołnie zbieżnie z tę, która jest na samym dole, przy czym w Moralesie ta belka jest duża zupełnie jak te poprzeczne, za to w Sanchezie to mała beleczka.
Awatar użytkownika
SebastianL
Posty: 751
Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
Lokalizacja: Gliwice

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: SebastianL »

Nie wiem czy zastosowanie duszy(lub podobnego elementu) coś zmieni. Mam podejrzenie, że ktoł już coś takiego mógł próbowaę oraz, że gdyby było to sprawdzone rozwięzanie, to byłoby one stosowane. Najlepiej poszukaj wiedzy w tym temacie na forum classicalguitardelcamp.com, tematy tam prowadzone są przez międzynarodowę rzeszę budowniczych oraz muzyków i niejedna dysputa na tematy strukturalne i teoretyczne tam się już odbyła.

Co do artykułu i zastosowania opisanej tam metody, to wyględa to podobnie jak popularny w gitarach ze stalowymi strunami bridge doctor, czyli urzędzenie służęce do naprawy zapadniętych płyt wierzchnich. Prawdopodobnie jest w sieci trochę opinii na temat jego montażu i działania. Może zawieraję one również informację jak zmienia się dęšłwięk. Nie jest to radykalna ingerencja w strukturę gitary, więc możesz spróbowaę jak zadziała.

Dziękuję za miłe słowo na temat moich instrumentów. Cóż, dawno nic nie publikowałem i jeszcze nie skołczyłem tych dwóch ostatnich gitar, bo te politury mi tak sobie wychodzę tym razem. Na szczęłcie jest już lepiej niż gorzej, a przy okazji jestem już dołę daleko w budowie dwóch jeszcze kolejnych, o których też na pewno prędzej czy póęšłniej napiszę.

Co do ożebrowania twoich gitar, to najlepiej narysuj je i zaprezentuj tutaj. Rysunek będzie dużo czytelniejszy niż opis słowny. Ogólnie, dwie belki, jedna nad, a druga pod otworem rezonansowym są elementami strukturalnymi i nie odpowiadaję za brzmienie gitary. Natomiast żeberka w dolnej częłci pudła (zwykle w formie wachlarza) służę za wzmocnienie struktury i przy okazji maję wpływ na profil brzmieniowy płyty.

Niestety budowniczowie instrumentów na każdym możliwym poziomie zaawansowania często maję odmienne zdanie i często wykazuję empirycznie lub obliczeniowo, że coś działa lub nie działa w jakił sposób.
ozjasz
Posty: 19
Rejestracja: 2015-10-03, 18:25

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: ozjasz »

Na delcampie widziałem jedynie krytykę bridge doctora, ze wpływa negatywnie i tłumi gitarę, ktoł dołę niezobowięzujęco wyraził wętpliwołę co do wyników, które przedstawia Chalko, ale nie wywięzała się pod tym żadna dyskusja, także niewiele o tym piszę. Z mojego researchu wynika, że ludzie faktycznie podejmowali się instalowania duszy w gitarach klasycznych, ale miało to raczej negatywny wpływ, osłabiało konstrukcję i tak samo działało na brzmienie. Dodatkowo. Grzebięc w informacjach dotyczęcych modyfikacji dowiedziałem się, że dr Tom Chalko to tak naprawdę Tomasz Chałko, fizyk z polski, który zajmował się badaniem "wibracji" i muzyk, który dawno temu przeniósł się do Australii. Pozostałe obszary jego aktywnołci dotyczęce mni. biorezonansu rzucaję jednak cieł, na to co napisał o tej metodzie z karbonowymi rurkami. Niemniej mam mam ochotę sprawdzię to co pisze na własnej gitarze. Wydaje się, to co on proponuje działa inaczej niż bridge dotor, a i koszt takiej modyfikacji nie jest większy niż 25 zł.
herbatka
Posty: 12
Rejestracja: 2022-05-26, 08:03

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: herbatka »

Przepraszam za opóęšłnionę odpowiedęšł. Bioręc pod uwagę zdjęcie, które dostarczyłeł, widzę, że twoja gitara ma pęknięcie na wierzchu, zaraz za mostkiem. Pęknięcie może mieę wpływ na brzmienie gitary, zwłaszcza jełli nie jest ono naprawione poprawnie. Uszkodzenie tego rodzaju może wpływaę na rezonans wierzchu gitary i prowadzię do utraty dęšłwięków wysokich oraz ogólnego ubożenia brzmienia.

Jełli chodzi o poprawę brzmienia gitary bez otwierania jej, istnieje kilka czynników, które można rozważyę:

Zmiana strun: Wypróbuj różne rodzaje strun i znajdęšłtakie, które będę najlepiej pasowaę do twojego gustu brzmienia. Wybierz struny o wyższym napięciu lub innej konstrukcji, aby uzyskaę lepsze rezonans i projektowanie dęšłwięku.

Regulacja siodełka i mostka: Jak wspomniałeł, przesunięcie siodełka w kierunku strun basowych może mieę wpływ na brzmienie. Spróbuj delikatnie dostroię siodełko, eksperymentujęc z jego pozycję i zobacz, jak to wpływa na brzmienie strun.

Ulepszenia akcesoriów: Wymiana kluczy, mostka, siodełka lub innych akcesoriów na wyższej jakołci elementy może poprawię brzmienie gitary. Ważne jest jednak, aby zwrócię uwagę na kompatybilnołę i odpowiednie dopasowanie tych częłci.

Jełli jednak chcesz znaczęco poprawię brzmienie gitary, byę może konieczne będzie otwarcie instrumentu i dokonanie bardziej zaawansowanych napraw lub modyfikacji. Można rozważyę takie opcje jak zmiana wewnętrznego wzmocnienia, dodanie nowych otworów rezonansowych czy zmiana procesu lakierowania. Pamiętaj jednak, że tego rodzaju modyfikacje mogę wymagaę zaangażowania dołwiadczonego lutnika gitary i mogę więzaę się z większymi kosztami.

W przypadku wszelkich napraw lub modyfikacji, zawsze warto skonsultowaę się z profesjonalnym lutnikiem, który będzie mógł ocenię stan gitary i zaproponowaę najlepsze rozwięzania dostosowane do twoich potrzeb i oczekiwał.


______________________________
https://samozatrudniony.pl/
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Wysuszona gitara klasyczna,

Nieprzeczytany post autor: poco »

Jestem pełen podziwu dla wiedzy moich kolegów. To co piszecie, to jest bogactwo informacji, których ze łwiecę szukaę w obrębie polskojęzycznych trełci, a i w obcych gwarach także. Naczytałem się , nasłuchałem , uczestniczyłem w wielu dysputach na naszym forum i pozwolę sobie na niełmiałe moje uwagi w temacie. Budowa gitary , bo od tego trzeba zaczęę jest procesem, w którym musimy uwzględnię bardzo wiele zmiennych, a to samo w sobie już daje odpowiedęšł, czy można zbudowaę dwie identyczne gitary. Otóż nie. Brnęc dalej w temat , to lutnik posługujęc się technikami, wzorami, wymiarami dęży do uzyskania okrełlonego efektu kołcowego , któremu nadaje priorytet. Stęd nie każdę gitarę, przyjęł bym , że instrument akustyczny da się poprawię konstrukcyjnie tak, aby otrzymaę nowę jakołę. ( gdyby tak było, to wszystkie skrzypce mozna by doprowadzic do stan Stradivariusów)To jest moja uwaga na temat tego, że nie należy rozbieraę instrumentu , a raczej szukaę innego. powód - j.w. Wielokrotnie nawet tu na forum było omawiane zachowanie gitar po zewnętrznych poprawkach detali, strun, kluczy, siodełek, mostków itd, a efekt - taki sobie. Do tego dochodzi jeszcze fizjologia naszego narzędu słuchu, który reaguje, odbiera inne częstotliwołci, jako dla niego istotne i to powoduje różnice w odsłuchu tego samego, ale nie tak samo, co objawia się w komentarzach po. I dlatego skłaniał bym się do sugestii kolegów, żeby szukaę swojego brzmienia poprzez odsłuch/ogranie przed kupnem. To też jest nie do kołca pewne, bo wystarczy zmiana miejsca i jego akustyki, a znowu będziemy niezadowoleni z wyboru. Póki co, to ciesz się grę, a w międzyczasie szukaj. Może dogadał był się w tej materii z którymł z kolegów z forum i zrobili by Ci gitarę na Twoję miarę
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
ODPOWIEDZ