Reklamuj tę podstrunnicę jako wadliwę. A co do merbau to polecam zdecydowanie. Z własnego doświadczenia mogę uspokoię, że to chollernie stabilne drewno, nie wchłania wilgoci, a po latach, nawet po dwukrotnym zmniejszeniu rozmiaru na heblarce w normalnych warunkach kompletnie nie zmienia geometrii.
Normalnie miód malina
Podstrunnice kupiłem wiadomo gdzie. Ale tym razem to pewnie moja wina. Wstępnie wycięłem, a potem leżała sobie ze dwa czy trzy tygodnie w warsztacie. Ostatnie tygodnie bardzo wilgotne. Więc chyba na własne życzenie. Merbau leży w tym samym warsztacie już rok - przetrzymało zimę. Mnie też pasuje. Poza tym ładnie wyględa po potraktowaniu olejkiem cytrynowym. Tylko tym razem muszę nieco szybciej przykleię po odchudzeniu. Na szczęłcie mam jeszcze materiału na kilka podstrunnic - mogę ęwiczyę
Trochę przekombinowałem, ponieważ wymyłliłem sobie, że na główce nakleję "płytkę" z klonu, żeby nie było pasków z gryfu. Splanowałem frezarkę główke. Skleiłem deseczkę z klonu (i byłem bardzo dumny, bo połęczenie wyszło mi tak idealnie, że nie widaę łęczenia). Nakleiłem... I zorientowałem się, że na planie gryf jest narysowany z podstrunnicę.... A ja odmierzyłem jakoł głębokołę frezowania nie bioręc pod uwagę tych pierniczonych 6 mm podstrunnicy. Wyfrezowałem za głęboko. Główka będzie słabsza. Tzn grubołę zachowam, ale łęczenie gryf-główka będzie słabsze. No ale może wytrzyma.
Niestety zaczęłem brnęę dalej. Spostrzegłem, że profilujęc tę fenderowskę "wklęsłołę" - (na rysunku czerwona linia) otrzymam brzydki efekt. Spod podstrunnicy wyjdę mahoniowe paski, które zniknę pod klonowę nakładkę. Więc wymyłliłem, że wkleję klocek klonowy, który to zamaskuje...
Oczywiłcie mam teraz kłopot z precyzyjnym doszlifowaniem tegoż...
No i teraz co z tę moję głupotę robię? Na rysunku widaę co planuję zrobię...
A może po prostu zerwaę klonowę nakładkę, dokleię takę o grubołci 1cm (bo tyle by brakowało, żeby wyrównaę z górnę płaszczyznę gryfu.
Tylko... nie mam już klonu. Czy ktoł mógłby mi wysłaę taki kawałeczek na główkę?
shopiK pisze:A może po prostu zerwaę klonowę nakładkę, dokleię takę o grubołci 1cm (bo tyle by brakowało, żeby wyrównaę z górnę płaszczyznę gryfu.
To byłoby najlepsze i najrozsądniejsze rozwięzanie. Sam się już też przekonałem,że półłrodki do niczego nie prowadzę. A musi byę klon? Nie myłlałeł o innym drewnie? Mahoł by ładnie pasował
Oho.....!!! Jeszcze się dobrze nie zaczęły dokładniejsze prace ... a już się zaczynaję Shopikowe kombinacje żeby sobie coś uratowaę , nie narobię się zbytnio i może jakoł wyjdzie....?
Ja bym to na Twoim miejscy zdarł tę starę w diabły i robił nowę nakładkę.... calutkę ... takę ja byę powinna jak już tak sobie wymyłliłeł. Nie narobisz się przy tym w brew pozorom dużo więcej niż przy wstawianiu tych ,, przeszczepów" dopasowywaniu tego i innych kombinacjach. Oczywiłcie decyzja należy do Twórcy ....
palisander pisze:Oho.....!!! Jeszcze się dobrze nie zaczęły dokładniejsze prace ... a już się zaczynaję Shopikowe kombinacje żeby sobie coś uratowaę , nie narobię się zbytnio i może jakoł wyjdzie....?
No właśnie już się zaczyna. Ale zobacz, że dopiero teraz.
Już postanowione, że cała będzie starta. I chyba faktycznie mahoł.
Zresztę zobacz Tomek. Biorę sobie twoje rady do serca. Lekko pogiętę podstrunnicę wyrzuciłem i robię od nowa. Na stole czeka też lakier, na który nie mam ochoty. Ale próbuję trochę poważniej podchodzię to tematu. Niestety głupie błędy pozostanę już chyba moję domenę
Załączniki
powoli robi się nowe
To mnie i na mnie czeka.
Bejcą chyba będę handlował :-) Albo wystarczy mi do końca życia.
I tak trzymaj...!!!! ęšłĽadnych kombinacji. Jak cos skopiesz.... to w ramach pokuty robisz to od nowa....ęšłĽeby na przyszłołę się pilnowaę i myłleę przy robocie.