Ja niestety nie zaczynałem od Defila, ale tak w ogóle lubie w elektrykach raczej twarde struny, bo to jest jakił konkret, czujesz, że grasz. Wiem, że na twardych ciężko jest wymiataę z prędkołcię łwiatła, ale dla mnie to nie ma aż takiego znaczenia, bardziej interesuje mnie ta "myłl" w dęšłwiękach niż wystukanie wszystkiego w zawrotnym tempie
Wrzucam kilka fotek gryfu defilowskiego którego nieco przerobiłem tzn wywaliłem podstrunnice która była z buczyny i z palisandru i zroniłem nowę z orzecha.Z główki zdarłem fornir mahoniowy i dałem fornir z klonu -pawie oko.Oczywiscie jeszcze nie zaszlifowane progi są dopiero po nabiciu i bocznym wyrównaniu.No i podstawek pod mostek Tune-O-Matic zrobiłem z akacji
Fajnie zrobiłeł, ale jakoł mi się to nie widzi. Nie mój gust Ale wykonanie super. rzech, myłlałem o jakieł małej przystawce. Nie znam tej co pokazałes ale mogę łyknaę ję. Reszta na PW
Pudło do defila carioca mam juz skołczone,zdarłem w cholere cały lakier i zrobiłem w naturalu
Do tego oczywiscie mam nowy strunocięg z "Bostona" nowe gałki tylko przetworniki zostaję oryginalne bo są w stanie idealnym.Myłle ze Defile to dobra podstawa do zrobienia fajnej jazzowej gitarki
Pieknie panie pięknie... to twoje pudełko jest o niebo lepsze od mojego. Mi tak nie wyjdzie przez te przytarcia sklejki co odkryłem po zdjęciu powłoki. Ale lakierek ci wyszedł... mmm... nawijaj czym i jak to robiłes.
Stary lakier usuwałem podgrzewajęc go a potem delikatnie szlifierkę oscylacyjnę i poszło gładko. Oczywiscie w jednym małym miejscu na górze koło gryfu też mi wyszło przytarcie ale jest praktycznie niezauważalne.Potem lakier poliuretanowy Domalux do parkietów 2 warstwy i na kołcu szlif paierem od 600 do 2500 i polerka.Swieci jak lustro.Oczywiscie po połozeniu ostatniej warstwy lakieru czekałem z 2 miesięce zeby sie lakier odpowiednio utwardził i dopiero się bawiłem w polerowanie
Nie wymieniałem.Też miałem z nim problem bo był żółty i tarłem go ręcznie papierem sciernym aż do białołci. Teraz aż miło popatrzeę jak wyględa
Pozdrowionka
W ramach ęwiczeł z piłowania zrobiłem sobie podstawek pod TOM-a. Jeszcze nie wiem czy go użyję, ale ... Zaczęło się od prostego podstawka jak każdy inny, potem zaczęłem piłowaę w tę i w tamtę i na kołcu wpadło mi do głowy ciastko - biszkopcik Jak to widzicie?
(żona teraz się łmieje,ze męż chodzi do piwnicy robię biszkopciki)
Zaprojektowałem sobie strunocięg z drewna. Zanim wytnę i oszlifuję pytanie:
- jakie macie pomysły/sposoby na zamontowanie tego.
wiem,że można tak jak w wiolonczellach i skrzypkach na linke stalowa np, można naspecjalny zawias, mozna zrobic cos z blach kwaso np, mozna tez wykorzystac stare mocowanie i przerobic, ale:
- w jaki sposób połęczyę tę blache/zawias/stare mocowanie z tym drewnianym strunocięgiem??