Ukulele soprano bubinga-łwierk
Moderator: poco
Re: Ukulele soprano bubinga-łwierk
żeby nie było, że się nic nie dzieje;) Lakierowanie, trochę to trwa, ale jest coraz bliżej kołca:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Ukulele soprano bubinga-łwierk
No i nastroiłem tego potworka.. kurcze, szkoda, że nie mogę się z wami tym podzielię.. to gra:)
:D Wyględ potworka i paskudy, a gra przepięknie!
ęšłĽartuję, wyględ jest jak dla mnie cudowny, sprawia wrażenie, jakby miała 85 lat
Ciemno jest i nie mogę dobrych zdjęę zrobię, ale jakieł wrzucam.

ęšłĽartuję, wyględ jest jak dla mnie cudowny, sprawia wrażenie, jakby miała 85 lat

Ciemno jest i nie mogę dobrych zdjęę zrobię, ale jakieł wrzucam.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Ukulele soprano bubinga-łwierk
No, to cacy mamunia!
Sukces wiełczy Dzieło. Gratuluję udanego instrumentu.
Moje odczucia estetyczne były by zaspokojone, gdyby żyłkowanie i wstawka tylna były jasne. Taka przeciwwaga dla ciemnej reszty.
Ja bym jemu nadał imię "Hiena" dla podkrełlenia charakterystycznego "umaszczenia".
Pozdrawiam, Ryszard
Sukces wiełczy Dzieło. Gratuluję udanego instrumentu.
Moje odczucia estetyczne były by zaspokojone, gdyby żyłkowanie i wstawka tylna były jasne. Taka przeciwwaga dla ciemnej reszty.
Ja bym jemu nadał imię "Hiena" dla podkrełlenia charakterystycznego "umaszczenia".


Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Ukulele soprano bubinga-łwierk
Nagrywaj 
I następnym razem postaraj się o lepsze wykończenie powłoki.
Takie dziury w powłoce nie łwiadczę dobrze o wykonawcy.
Pozdrawiam

I następnym razem postaraj się o lepsze wykończenie powłoki.
Takie dziury w powłoce nie łwiadczę dobrze o wykonawcy.
Pozdrawiam
Re: Ukulele soprano bubinga-łwierk
Zanim zaczniecie mnie totalnie krytykowaę, że paprak jestem, że krzywo, że niegładko, że dziury, że kolor nierównomierny, przeczytajcie moje opisy pisane podczas powstawania. Takie było założenie, ona miała byę wykonana tak, jakby była stara i dołwiadczona przez życie
. Widzieliłcie osiemdziesięciolatka bez zmarszczek i plam na twarzy? 
To nie są dziury w powłoce tylko w drewnie. Lakier spirytusowy jest tak cieniutki w warstwach, że nie ma mowy o zalewaniu porów czy rys. Ona była taka lakierowana. Nie traktujcie tego jako wymówkę, że nie wiem jak położyę politurę bez takich dziur i kraterów. Nie jestem mistrzem łwiata, ale już w drugim ukulele położyłem politurę poprawnie - wizualnie;)


To nie są dziury w powłoce tylko w drewnie. Lakier spirytusowy jest tak cieniutki w warstwach, że nie ma mowy o zalewaniu porów czy rys. Ona była taka lakierowana. Nie traktujcie tego jako wymówkę, że nie wiem jak położyę politurę bez takich dziur i kraterów. Nie jestem mistrzem łwiata, ale już w drugim ukulele położyłem politurę poprawnie - wizualnie;)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Ukulele soprano bubinga-łwierk
no i nagram na pewno, bo chcę też sam usłyszeę jak to się nagrywa i jak jest w porównaniu z poprzednimi. Na żywo nie ma porównania, ta jest bezsprzecznie najlepsza dęšłwiękowo, najgłołniejsza też. Już wiem, że następne soprano jakie wystrugam, a na pewno wystrugam, będzie identyczne w sensie konstrukcji (cieniutka płyta wierzchnia i belkowanie kasha). Wykończenie zrobię już nie na staro;)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Ukulele soprano bubinga-łwierk
Ja nie rozumiem filozofii, że ma byę nowe ale ja by stare.
Ja prosty człowiek jestem i jak coś jest nowe to nowe a jak stare to stare.
I mam pełnę łwiadomołę, że to nie w lakierze są dziury, a w niewykołczonym (wg. mnie) drewnie.
Sam katuje się z moim nitro bo mnie powłoka nie zadowala. Wiem, że już za długo ale nie mogę inaczej...
Widaę tu jak by inne podejłcie do materii. Bez szkody dla nas obu jak mniemam
Pozdrawiam
Ja prosty człowiek jestem i jak coś jest nowe to nowe a jak stare to stare.
I mam pełnę łwiadomołę, że to nie w lakierze są dziury, a w niewykołczonym (wg. mnie) drewnie.
Sam katuje się z moim nitro bo mnie powłoka nie zadowala. Wiem, że już za długo ale nie mogę inaczej...
Widaę tu jak by inne podejłcie do materii. Bez szkody dla nas obu jak mniemam

Pozdrawiam
Re: Ukulele soprano bubinga-łwierk
no tak, ale tylko chwilowe inne podejłcie, generalne podejłcie jest takie samo jak twoje, żeby było perfekcyjnie i do tego też chcę dężyę. To ukulele to taka chwilowa powiedzmy fanaberia, po tym jak pękło i płyta się pofalowała (ona ma ok. 0,9mm), a binding się rozjechał, postanowiłęm nie dopieszczaę drewna, żeby właśnie stworzyę taki klimat wysłużonego instrumentu. Nie sądzę, żebym wrócił do tego szybko. Już planuję nowe ukulele - soprano z dłuższym gryfem (widziałem takie w sieci "long neck soprano"). Teraz myłlę o doborze drewna:)
No ja też czekam na prezentację twojego tenora:)
No ja też czekam na prezentację twojego tenora:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Ukulele soprano bubinga-łwierk
Jak tylko uporam się z powłokę, już niedługo mam nadziejęNo ja też czekam na prezentację twojego tenora:)

Pozdrawiam
Re: Ukulele soprano bubinga-łwierk
Gratuluję instrumentu! Zrobię pudło to jest coś. Sam się na to chyba nigdy nie zdecyduję.
Pozdrowienia dla lutnika od stolarza
Pozdrowienia dla lutnika od stolarza

Re: Ukulele soprano bubinga-łwierk
Dzięki wielkie!
nie żartuj sobie;)
pozdrawiam również!
nie żartuj sobie;)
pozdrawiam również!
pozdrowienia
Piotr
Piotr